Electro, absolutnie nie ma takiej potrzeby, od lat tego typu wyroby wieszam dokładnie w tym samym miejscu. Ta moja "kanciapa", to jest wentylowane pomieszczenie typu poddasze gospodarcze, bez własnego ogrzewania. Polędwica wisi sobie 0,5 m poniżej sufitowej kratki wentylacyjnej, więc przepływ powietrza jest absolutnie wystarczający. Tu chodziło tylko i wyłącznie o sprawdzenie ew. możliwości zastosowania w tym procesie spożywczej folii celulozowej, zamiast skarpety, pończochy, gazy,czy innej onucy. Interesowało oraz intrygowało mnie czy owa celulozowa folia spożywcza jest na tyle przepuszczalna że pozwoli polędwicy, czy ew. w przyszłości innemu wyrobowi, swobodnie wysychać zgodnie z założeniami, ponieważ uważam że tak jest bardziej estetycznie, higienicznie, apetycznie i wygodnie, no i na razie wygląda na to że wszystko idzie w dobrym kierunku. Polędwica wygląda bardzo ładnie, w dotyku nie ma wyczuwalnej twardej skorupy, a jej waga na chwilę obecną to 980 g. co bardzo "mnie siem podobuje",reszta okaże się w "praniu" .