Witam.
Skorzystałem z przepisu Kol. Premier. Opowiednio wydłużyłem czas pieczenia /w niskiej temperaturze/, tylko mnie ten diabeł musztardę podsunął pod rękę. Koledze Premier udało sie z kilogramem, to pomyślałem, że mnie się uda z dwoma i pół. Karkówka przy krojeniu nie rozlatywała się. Krojone plastry rozwijały się i nic poza tym. Soczystość nienaganna. Kruchość również. Popełnię jeszcze nie raz, tzlko bez musztardy.
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013 19:36
"Witam
A może mój przepis przypadnie komuś do gustu.
karkówka 1kg
sól 10g
peklosól 2g
pieprz 2,5g
Karkówka rozkrojona w plaster, zapeklowana na sucho, przyprawiona i wymasowana trafiła do lodówki.
Po około dobie karkówka zwinięta w roladę za pomocą sznurka, do środka włożyłem około 5 pokrojonych ząbków czosnku.
Pieczenie:
3 godziny w 95 stopniach (radzę sprawdzić faktyczną temperaturę jaka jest w piekarniku na wysokości mięsa)
podczas tego etapu mięso uroniło może ze 3 krople soku.
następnie 10 minut w 250 -270 stopniach w celu przypieczenia (można pominąć ten etap ale to da smak pieczonego mięsa)
podczas tego etapu wyleciało troszkę soku ale bardzo nie wiele. Tylko z zewnętrznej warstwy mięsa.
W przypadku większych kawałków mięsa pierwszy etap pieczenia powinien trwać dłużej 4, 5 godzin.
Po upieczeniu mięso bardzo kruche i soczyste. Polecam
"
teraz do rzeczy - abratek, jesteś już na tyle duży chłopczyk by zdać sobie sprawę że od 1960 roku obowiązuje Międzynarodowy Układ Jednostek Miar /Układ SI/, gdzie temperaturę wyraża się w kelwinach [K] abstrachując od tego, że nie mówi się w stopniach tylko wystarczy napisać lub powiedzieć np. 293 K.
Z mojej strony była to, czy jest, pewnego rodzaju prowokacja. Byłem ciekaw kto pierwszy podniesie ten temat. Padło na Ciebie. W tym momencie ponownie Cię zacytuję "dziwne to jakieś..... " :wink: :wink: :wink: