-
Postów
1 502 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Artur Dor
-
68 - jak już coś piszesz to tak by inni mogli to zrozumieć - inaczej to co piszesz jest bełkotem (nie obraź się ale jak czyta skróty to mało to zrozumiałe) Wojtku - też mnie korciło by zapytać Madlinkę po co jej taka wielka chałupa na 2 osoby ?? [dziś może i więcej ale ....... jutro albo po jutrze] Za kilka /kilkanaście lat dzieci uciekną na studia później do pracy albo za granicę na staż i wielka chałupa zostanie tylko do sprzątania. A komu będzie się chciało iść na piętro spać, a może by tak lepiej sypialnie w miejsce gabinetu obok salon i kuchnia na dole i góra .......... dla pająków - bardzo często się to spotyka. Dla tego ja mam tylko 1 poziom i piwnice - jest to wystarczające i na tyle małe, że nie ma problemu ze sprzątaniem a a na tyle duże, że każdy ma swój kąt .
-
No No panie ładnie zrobione, szacuneczek. Jeszcze popychacz zrób bo jak paluszki wejdą za głęboko to nie będzie wybaczenia!
-
Były plany by fotowoltaika była dotowana i zakład energetyczny miał obowiązek odkupić wytworzoną energie elektryczną - ale sprawność urządzeń na poziomie 15% jest strasznie niska i nie opłacalna jest inwestycja. To można przyjąć, że stawiając dom lub gruntownie modernizując i inwestując w rozwiązania energooszczędne sensownym cenowo do zwrotu opłaca się tylko rekuperator z kominkiem i do tego klima. Z tą klima też nie wiem czy jest sens - raptem kilka tygodni w roku gdy temperatura jest taka by chłodzić ją. Wiem, że panele solarne są opłacalne tak jak napisałeś - lokale użyteczności = duży przepływ osób itd itp Panele w domku tylko gdy ogrzewa się basen w lecie to się opłaca. Reasumując ekologia genialna jest ale dla bardzo bogatych którzy nie liczą na zwrot lecz na snobizm.
-
Wojtku a czy prowadziliście też rozmowy o zastosowaniu fotowoltaiki ?? - Generalnie stosunek kosztów do zysków i stopy zwrotu - bez uwzględnienia teoretycznych dotacji. Rekuperacja, Kominek + DGP, GWC - toż to wydatki kosmicznie wielkie.[ GWC (gruntowy wym, ciepła) chyba najdroższy w tym całym wydatku ? Jeszcze dobrze by przy nowym obiekcie wziąć pod uwagę projekt domu pasywnego - ale to już inna bajka
-
A u mnie ścinki z mięs przerobione na mielone. Kotlet na kocyku pod kołderką z ziemniaczków w otoczeniu kapusty kiszonej. na patelni - w sumie ta fotka tylko z próżności, że wyszedł mi okrąglutki a tu podany na tależu
-
Wygląda zachęcająco i smakowicie Jak tak smakuje jak wygląda to tylko Smacznego Ale troszkę dużo roboty - jak robiłem to wybierałem wersję na blaszce - nie ma nadziewania
-
Henio z kamienia mogą być ładne ale nie dla mnie. Robiąc cokolwiek patrzymy się na całokształt - przewaga drewna gryzie się z kamieniem - nie mówiąc, że kamienia nie lubię. Przymierzałem się do kamienia i całkowicie ani mnie ani mojej LP ten pomysł nie przypadł do gustu. Zabudowując kominek główna ide była by był wkomponowany w ścianę i tak też zrobiłem. Na suficie belki, nad nimi deski - kamień tu nie pasuje. A generalnie to taki wygląd jest wg mnie super - a tu chciałem się pochwalić zdolnościami manualnymi i moją zabawą z drewnem.
-
-
Zapasy świąteczne topnieją jak śnieg na dworze, trzeba myśleć o jedzeniu. Przygotowanie nie jest procesem jedno dniowym to dziś szykuję się na w wędzenie za tydzień w sobotę. Przygotowanie mieszanki do peklowanie przy pomocy kalkulatora wg. słoności Szczepana. Szynki, boczki i schab - po troszku wszystkiego Łopatka i część karkówki pokrojona na fantazje słoikowe. Ogólnie mięska było : szynki 10kg Karkówka 5,6kg i łopatka 5kg i troszkę boczusia 7kg - będzie z zupami rewelacyjnie się komponować A i jeszcze troszkę zostało do obiadów codziennych - do przemielona łopatka na wierzchu skrywa schab i karkówkę na kotlety- na kilka tygodni będzie spokój z zakupami. Następne fotki z realizacji słoikówek
-
Moje słodkości ostatnio zakalcowate wyszły Rękę mam [rozwaloną] niesprawną więc za wypieki wzięła się moja 1/2 Upiekła Babkę z Jabłkami Na tacce wycinek Mam dziwne wrażenie, że pieczenie zostawię LP - niech też ma w kuchni swoje miejsce
-
Michał podeślij fotki możliwe iż kilka dodatków czy innych bajerów zmieni wygląd do tego stopnia, że remont odłożysz na dalsze czasu - tu na forum jest tyle utalentowanych osób, że pomoc masz raczej pewną
-
[Pieczywo] Receptury piekarskie dla zakładów ,,SPOŁEM,,
Artur Dor odpowiedział(a) na lesniak temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Mirku nie ma problemu - ten pierwszy pobiera się elegancko. W 10s zassało -
Elu Wszystkiego NAJ NAJ - a reszta sama się uwędzi
-
Wędzarnia murowana, czy drewniana?
Artur Dor odpowiedział(a) na kombiii temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Oj jak mi się podoba taki temat Użytkownik zadaje pytanie na zasadzie powiedzcie mi wszystko tu i teraz. Kochani po co się produkować i męczyć --- czytam cyt: "Czekam teraz na argumenty stronników "pomnika"" end cyt Czy my tu jesteśmy by się produkować bo ktoś ma kaprys ?? A poczytać, poszukać, przeanalizować i wyciągnąć wnioski to nie łaska ?? Przez ostatnie dni wałkuje się temat czy pomnik czy inny "wędzok" i wnioski są podane jak na tacy; ale po co szukać jak napiszę się temat i ............. Czekanie na gotowe rozwiązania ....... hmm to nie ta bajka Nikt tu nie narzuci jak budowla sam se wybierz ale najpierw poczytaj - wykaż się troszkę dobrą wolą i chęcią nauki. -
Haluś robiłem tak: 4 jajka (wymyte) wbiłem do pojemnika i zacząłem ubijać (blenderem z trzepaczką) powoli dosypując 1 szklankę cukru jak już było ubite to przelałem do miski robota kuchennego i włączyłem obroty na 3 bieg (z 4 możliwych) i powoli dosypywałem produkty sypkie ( 4 budynie, 3 łyżki stołowe mąki, 1 opakowanie cukier waniliowy, 2 łyżeczki proszku do pieczenia - wszystkie te produkty przesiane przez sitko ), Jak już produkty się połączyły w całość to wlałem 1/3 szklanki oleju i mieszałem dalej. Po wymieszaniu przelałem na blaszkę a to co zostało na ściankach misy zostało zaprawione kakao, wymieszane i polane na kremowego koloru masę (takie maziaje wyszły). Całość poszła do piekarnika rozgrzanego do 180*C na 30 min. Pęknie urosło i jak wyłączałem temperaturę widziałem jak całość "siada". Jedyne czego zapomniałem to ocet teraz pisząc zauważyłem że tego brak a w przepisie jest - może to jest przyczyna ??
-
Babka Budyniowa wg. Halusi Przepis banalnie łatwy ale ........... zakalec to podobno też ciasto Tak na blaszce a tak w przekroju trzeba sprawdzić jak w smaku i próbować dalej albo zostawić pieczenie ciast swojej LP Generalnie to smakowo rewelacja tylko, że lekko gumowate - oj ale porażka
-
Budowa nowego paleniska
Artur Dor odpowiedział(a) na mariusz1415 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Teraz przekrój zobaczymy i Twoje oceny smakowe kiełbasa krojona pod kątem a szynka jak się podoba -
Budowa nowego paleniska
Artur Dor odpowiedział(a) na mariusz1415 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Mariusz wewnątrz OK ale żeby temp. wody nie była za wysoka trzymaj w granicach 80-85*C - długo to będzie trwało ale warto -
Kiełbasa wojskowa z 1952 r. produkcji Pawła
Artur Dor odpowiedział(a) na paweljack temat w Kiełbasy cienkie
Oj czytam i coś mi to nie pasuję Jeżeli koszt kiełbasy oscyluje poniżej 20zł/kg i ktoś powie, że to drogo, to ja mam pytanie co taki ktoś do tej pory jadał ?? [["Śląską" z marketu za 10zł ?? brrr aż boje się pomyśleć jak to smakuje]] Kiełbasa w której wiemy co jest, z czego jest zrobiona i tak która może wisieć w spiżarni miesiąc po niżej 20zł toż to jak za darmo. Jeszcze powiedzie mi, że cena szynki (bez polepszaczy gdzie wydajność jest w granicach 75 -80%) w granicy 16 - 20zł/kg jest wysoko to już ręce mi opadną. -
Budowa nowego paleniska
Artur Dor odpowiedział(a) na mariusz1415 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Zrób fotki z dobrym balansem bieli Parzenie oczywiście z termometrami dwoma robisz ?? Postaraj się fotki ustawiać w pionie lepiej się ogląda wtedy Kolorek ładny a i pewnie w smaku tez niczego sobie - ale teraz na koniec to chyba będę musiał Cię zmartwić Hmm jak to napisać byś się za bardzo nie podłamał ?? Mach chłopie pecha jak cholera - pokazałeś żonie, że umiesz do koloru i do smaku teraz kobieta nie da się wkręcić w kupne - będziesz tyrał w kuchni i dogadzał kulinarnie A w szumie to czemu masz mieć lepiej niż my -
Powiem z własnego doświadczenia - jak niektórzy widzą tak "jasne" wędzonki to od razu mówią, że sklepowe wg. nich domowe wędzenie to takie okopcone, (jak to nazwał Jarek al'a wczesny Zbój M) czy nawet wręcz czarne. Ciężko komuś zrozumieć, że w domu można zrobić nawet o słomkowym kolorze wyroby. Ja mam to serdecznie i głęboko w d...ie i lata mi to co inni mówią - ważne, że moje jest zdrowe, smaczne i moi najbliżsi zachwalają a malkontentom mówię stanowcze wypad do sklepu tam jest lepsze !! Dziś zaniosłem do pracy koledze na posmakowanie parówkę, troszkę baleronu i kiełbaskę - i dostałem opierdziel że tak mało - czyli jednak domowe jest lepsze. najlepsze było porównanie (lub brak porównania) parówek ze sklepu z moimi i stwierdzenie - sklepowe to syf o chole...a uciekłem z tematu - sorki
-
Co do ślizgania to rewelacyjne były poręcze plastykowe. Łaziło się po budowach i zrywało z poręczy nakładki, wyginało się je nad gazem, w to wciskał o się buty i z górki jechało się jak przecinak. Łyżwy pierwsze hmmmm ale to dawno temu było. Do pięty przymocowana blaszka z dziurką w którą wsadzało się piętkę łyżwy a noski na rzemyk zapinane; że łyżwy podwójne to już nie będę pisał. Narty pięta oparta o pasek a przody sznurowane paskiem skórzanym - teraz patrząc się to strach w oczach; porządna wywrotka i można było nogi połamać bo dechy nigdy by się nie wypięły. Co do pasów to na tylnych siedzeniach bardzo długo nie były obowiązkowe a później to już inna bajka i tak do dziś zapinamy .
-
Budyń był robiony zgodnie z opisem na opakowaniu -> 2 op. budyniu = 1l mleka z tego troszkę odlane na rozmieszanie proszku. Może trzeba by robić budyń z 0,75l mleka na 2op budyniu ??
-
Długo to nic nie wstawiałem - czemu nie wiem pewnikiem praca i sporo innych zajęć. Generalnie od słodkości jest moja LP a ja tylko sporadycznie jak mam nadmiar czasu i weny. Zainspirowany Halusi roladkami drożdżowymi z budyniem postanowiłem dziś powtórnie uraczyć domowników tym smakołykiem. Drobny problem wyszedł w trakcie pieczenia; mianowicie budyń powylewał się na boki co i tak nie miało najmniejszego wpływu na smak i szybkość znikania z talerza. Zdjęte z blachy jeszcze na papierze (jak tylko na talerz położone to znikało więc na potrzeby fotki zostawiłem tak Jeszcze fotki głodomorów i synek z pięknymi plamami "wiatrówkowymi"
-
Waro kapon z tego co wiem to stosujemy by drewno nie zmieniało barwy. Tyle by było z mojej wiedzy o konserwacji drewna. Mam urządzenia, chęci i jakiś zmysł więc coś tworzę. Jeżeli się znasz na stolarstwie to powiedz czy to jest wielki błąd czy tylko przerost formy nad treścią. Generalnie jak coś nowego się dowiem to będę się do tego stosował - nauki nigdy za wiele