-
Postów
1 502 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Artur Dor
-
choćby AAbratka http://wedlinydomowe.pl/budowa-wedzarni-i-wedzenie/budowa-wedzarni/330-jak-abratek-zagospodarowal-swoja-stara-lodowke - jako podgląd - może się przydać
-
Aguś zobacz na Świnke i podziel ją wzdłuż na pół (ta połowa od ryja po ogon) i co mamy z przodu ryj, golonka przednia (cała noga - mała raciczka), łopatka, karkówka , żeberka, może kawałek schabu i deczko pachwiny ale to zalezy. z tyłu wielka Du..pa (szynka) jak dobrze wytniesz to zostanie jeszcze golonka (taka spora można się najeść albo dodać do kiełbasy)----(chyba że nie wytniesz i w całości uwędzisz)____ , biodrówka, pachwina, boczek normalnie w tylnej jest więcej dobroci (czytaj mięska) Więc jak masz wybór to bierz tylną część - z niej zrobisz więcej i więcej się nauczysz a i na gulasz coś zostanie
-
Gratulacje, jak już imię będzie nadane to otwórz konto na forum - niech stażowe odrabia ps. jeszcze oczy Ci się nie szklą - to dopiero za chwilkę będzie opijane
-
Elii a może moczyłaś mięsko nie w wodzie z peklosolą a w złotosolą ?? i stąd te złote odcienie Ciesz się i raduj z doskonałych własnych wędlin i powielaj
-
Zbójaszku wygląda tak, że do garów mnie już ciągnie Podając przepis możesz linkować oryginały ?? było by szybciej znaleźć plissss
-
Roma w brew pozorom to nie ma cudotwórców - my tylko ludzie i tylko robimy to co nam smakuje. Co do Ciebie to jedyna porada jaka mi się nasuwa na teraz - to rób według przepisów z Naszego Forum doprawiaj do smaku najpierw podłóg recept a po jakimś czasie zmieniaj receptury wg. smaku własnego - a reszta już jest banałem
-
kolorek wędzonki ładniutki - znaczyło by się, że nauka nie poszła w las i osuszanie pierwsza klasa jeszcze raz :clap:
-
Tusiaczku popraw mnie jeżeli się mylę, z tego co ja wiem to trzeba zrobić zakupy za min 50PLN i dostajesz znaczek i takich znaczków trzeba mieć 6szt. - to naprawdę konkretniejsze zakupy są
-
Roma to chyba zaczyna mi być Cię żal - jak tak Ci wyszło to wdepnęłaś po uszy i już nie odpuścisz wędzonką a j za chwilkę wędliny wejdą na tapetę i sklepy mięsne nie będą miały z Ciebie pociechy. Elegancja - to teraz fotki z przekroju i opis smakowo- zapachowy
-
Jumbo wpisałem w google hasło i 7 pozycja powinna pasować do Twojego zapytania - nie będę tu dawał odnośników ale ukierunkowałem chyba dobrze
-
Jak by się ktoś pytał to w kominku się lekko przytkało i dym poszedł
-
Jak masz otworzone na maxa wyloty to i dym nie taki straszny - zawsze można wyjąć wsad z komory, dodać odpowiednią ilość opału, poczekać na żar i osuszać dalej - tylko jako opał nie potraktuj węglem
-
EAnna czytam Twój opis i jestem zauroczony prostotą języka i jasnością przekazu - ujęłaś to w sposób którego nie da się nie zrozumieć - szacuneczek :clap:
-
Roma jeżeli nie masz oporów przed jedzeniem surowego mięsa to po peklowaniu odkrój kawałek i na smak zobacz czy nie jest aby za słone - jak będzie za słone to na forum jest podpowiedź co robić(wymoczyć długo i intensywnie w wodzie) poczytaj o tym jak wędzić i z konkretnymi pytaniami wal jak w "dym". Jak dobrze widzę drzwiczki to nie ma w nich termometru - zamontuj - jest to pomocne ustrojstwo.
-
Roma jak poczytasz to co podała Ci Chudziak to będziesz dużo mądrzejsza i po tej lekturze zadaj pytanie i na pewno otrzymasz konstruktywną odpowiedź. Najważniejsze, że zaczęłaś- następne mięsiwa do wędzenia rób wg. przepisów tu na forum a będą wyśmienite
-
Yerba napisz to samo tylko językiem zrozumiałym bo nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Tak to enigmatycznie napisałeś, że nie mam pojęcia o co się czepiłeś
-
rób fotki każdego etapu Swoich poczynań - jak będzie extra to się pochwalisz - a jak coś będzie nie tak to będzie materiał dowodowy - i do analizy
-
Basiu ja to znam jako Placki Ziemniaczane - tyle, że bez odsączania. Jak piszesz to uściślaj przepis - [np. 1kg ziemniaków, 2 łyżki mąki pszennej (może być wrocławska) sól i pieprz do smaku - i tu może być propozycja aby usmażyć na próbę 1 malutki placuszek i spróbować czy dobry ] Przepraszam, że się wymądrzam ale przepisy dobrze by były z recepturą --- wiem, wiem że na stronie chefa jest dokładne przepis ale jak czytam u Ciebie to nie chce mi się tam klikać -- a może czepiam się i jestem upierdliwy ?? nie mnie to oceniać Fotki jak ładnie zrobione - szybko się uczysz. Wracając do placków to ja je jem w kilku wersjach - same prosto z patelni; ze śmietaną i solą i pieprzem; ze śmietaną i cukrem; z gulaszem i po węgiersku - czyli placek na całą patelnie ładnie obsmażyć z obu stron zsunąć delikatnie na talerz na połowę nałożyć gulasz węgierski, przełożyć drugą połową i na wierzch polać śmietaną Wszystkie wersje smakują mi wyśmienicie.
-
Masz smykałkę Bardzo eleganckie; skrzynia chyba będzie za mała jak zacznie skarby chować w niej chłopak
-
Małgoś z całym szacunkiem ale zobacz wpisy z ostatnich tygodni (początkujących na pewno je znasz) - pytania są takie, że ręce opadają, na które sporo odpowiedzi jest w akademii Dziadka - i co i nic pytania dalej się pojawiają i będą pojawiać. Część ludzi zanim przeczyta, zanim zacznie się zagłębiać to zada pytanie. Tak to jest i tego się nie zmieni - akademia Super sprawa ale i te banalnie proste przepisy są dobre. Jest grupa ludzi którzy wejdą na forum poczytają i się napalą, że dziś, już, teraz muszę coś zrobić i znajdą taki przepis to mają szanse coś zrobić i wkręcić się w doskonalenie. Chyba nie uważasz, że na przepisach Mirka można daleko zajechać, ale można za ich pomocą wystartować.
-
Miro jesteś rozgoryczony i piszesz farmazony. Ja specjalnie dla potrzeb kuchennych kupiłem wagę kuchenną i wg receptur przyprawiam, po "przegryzieniu" się próbuję i doprawiam po mojemu. Jak bym miał przepis na łyżeczki to bym sypał łyżeczkami i próbował i doprawiał po swojemu Co do wpisu Dziadka to raczej traktuj to jako komplement, czemu a temu, że Dziadek przedstawia to zgodnie ze sztuką a TY tłumaczysz na język laicki i dla początkującego zadymiacza jest to bardziej przystępne. Jednego jestem pewien Twoje przepisy pokażą kierunek a jak ktoś już załapie bakcyla to sięgnie po bardziej zaawansowane technologie z gramaturą i z własnymi wariacjami na temat wyrobów. Kasowanie tych przepisów będzie oznaką Twoich źle odebranych postów od innych osób. Wiem, że NASZE Forum jest po to by propagować zdrowe, smaczne i dopracowane do perfekcji wyroby ale jak mają się uczyć nowi adepci ?? W szkole najpierw uczą pojedynczych literek a następnie wyrazów itd. w tej kategorii należy czytać Twoje przepisy dla Zosi i Krzysia. Dla tych co się uczą jesteś sporym pomocnikiem - co widać w wpisach osób zaczynających przygodę z tą piękną kuchenną rewolucją ale się rozpisałem
-
Miro TY se chyba jaja robisz z tym kasowaniem ?? daj se luzik. Ja dalej podtrzymuje swoje - zostaw bo to na pierwszy raz są extra przepisy
-
Kurp , zemat wszystkiego naj z okazji ku czci
-
To teraz zacznij dla Krzysia bo jest pokrzywdzony chłopak. Czytam i podoba mi się - przypomniałeś że jest tyndalizacja - co to, po co to, czemu tak długo - napisane językiem tak banalnie prostym, że trudno tego sobie nie przyswoić - nie każdy wie że jest taki proces - ja dopiero z Tego forum dowiedziałem się o takim procesie - dla mnie gotowanie słoików to było wekowanie.
-
etam piszesz, że 400PLN ja kupiłem jakiś czas termu w promocji w obi jakiegoś no name za 200 i daje radę doskonale a mieszałem nawet 2 worki na raz - konkluzja - może być tańsze byle używane z "szacunkiem" - ale to jako mieszarka - teraz dorobić śmigło do mięska - nie wiem czy sklepowe oryginalnie przeznaczone mieszadło do farszu nie będzie lepsze - ale to takie moje dywagację