-
Postów
1 502 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Artur Dor
-
ta słonina to chyba ze słonia - jaki wielka świnka być musiała, że się tak zatłuściła ??
-
Wygląd extra jeszcze w przekroju i w smaku Wojtku co to takie małe ilości - po Świętach jeszcze nie ma miejsca w lodówce
-
napisz coś więcej jak to robiłeś jak peklowałeś , jak nastrzykiwałeś, jak wędziłeś, jak parzyłeś - napisałeś efekt końcowy ale etapy pośrednie dają wiedzę o procesie - bez tego ni jak nie się nic wywnioskować
-
Basiu rewelacja gratulacje - pięknie wygląda i pewnikiem super smakuje
-
indyk to ze Świętem dziękczynienia się kojarzy - ale co tam ważne że kości tylko zostały = doskonałew smaku i to chwalebne dla Pani Domu
-
Aniu i dla tego jestem w 100% pewien, że własne wędzenie czy jako hobby czy jako oszczędność jest super oszczędne w każdej mierze
-
Andrzeju ja tylko odniosłem się do Twojego wpisu - przedstawiłem moje podejście do hobby wędzarniczego i własnych wyrobów - wyliczyłem, że jak bym nie liczył jestem na PLUS - --zdrowie a) psychiczne - z dala od zgiełku przy łonie natury b) fizyczne - rąbanie drewna do wędzarni, bieganie po dworze (bu zobaczyć jak się wędzi), bieganie do sklepu (księgarni) po książki c) psychofizyczne - odreagowanie całego kontaktu z tym złym światem poprzez przebywanie na łonie natury --kasa - jak by ni liczyć na plus, mimo że czasami na minus Dla tego ważne bym tych wyliczeń się trzymał bo pomagają mi w uzyskaniu dobrego samopoczucia ps. Ni mam nic przeciw wyliczaniu - dla tego tak ściśle trzymam się przepisów - bo wyliczanki to dobra rzecz byle z umiarem. Święta to miły czas dla duszy - co nie na wędzisz i ile nie nagotujesz to rodzinie smakuje - a to duszę raduje
-
Andrzeju nie podaje kosztów drewna a ilość. Ilość jako ciekawostkę i sprawność urządzenia - mimo, że moje już widzę jest to lekkiej modernizacji. Nawet jak bym chciał wycenić drewno to nie wiem jak - grusza, śliwa, jabłoń - zdobyczna, bóg, grab podprowadzone z drewutni domowej do kominka - też nie wiem jaki koszt - może kilka szczap mniej do ogrzewania domu. Czasu własnego nie da się wyliczyć - policzyć roboczo godziny jako stratę czy czas na powietrzu z piwkiem jako zysk - dla tego tu trudno mówić o kosztach hobby - przy takim hobby to raczej mówimy o zyskach Ostatnio przeliczałem to same zyski z takie zajęcia - prosta sprawa koszt szynki 14PLN/kg - dajesz do wody z peklosolą za kilka dni bierzesz piwko albo książkę spotykasz się z kolegami i po jakimś czasie już masz szyneczkę za którą w sklepie trzeba by zapłacić ponad 20PLN/kg. 6zł na kg zarobku. No to powiem, że takie straty to sama przyjemność. Tylko proszę nie wyliczaj mi tego in minus bo ja takiej wyliczanki się trzymam i z tym mi dobrze Moja LP też jest święcie przekonana, że to co robię jest i zdrowe i oszczędnościowe i ukaja moje nerwy na podwórku - nie licząc że na dworze zawsze się jakieś porządki porobi = czysto na podwórku - -jak by nie patrzył same plusy
-
Na wzór Pisa zrobiłem pomiar drewna - rozpalenie i 4godz wędzenia w temp. 50*C do rozpalenia i palenia właściwego taka ilość jest wystarczająca - bez opiekania oczywiście.
-
Radek a dziwisz się - pokaż mi kogoś kto by nie wcinał takich pyszności Sądzę, ze i wegetarianina by skusiły
-
Zerknąłem na fotkę i zastanawiałem się czy to nie powinno być z kąciku zrób to sam - "poduszka wyszywana" Opis wyprowadził mnie z błędu Eli :clap:
-
Kawał mięcha a przypraw nie za wiele - 2 łyżeczki pieprzu piszesz - jeżeli to te od herbaty (małe) to na wagę około [łyżeczka łyżeczce nie równa] 3gx2=6g na 2kg mięcha to bardzo mało i soli też nie za wiele. Boczek pewnie sam własnym smakiem powala a sól i pieprzy tylko dla bajeru Na kanapki abo do książki elegancki - aż mi się poczytać zachciało
-
No i wczoraj kiełbaska do bigosu uwędzona a do fotki karp się jeszcze przymierzył Kiełbasa wędzona nie parzona parzyłem tylko 1 kawałeczek do spróbowania - po północy było i nie chciałem się kusić na większe jedzenie tak późno Kapik zdziwił się jak wyszedł z wędzarki i został ustawiony do fotki a jego zdziwienie było ........... i jeszce jedna fotka Córka na widok karpia zapytała się co to za potworny stwór
-
Relacja profesjonalna. Boczuć wygląda smakowicie, zostaje poczekać aż go przekroisz i pokażesz przekrój Przyprawy minimalistyczne - tylko sól i pieprz - żadnego wydziwiania - aż dziwne.
-
Z okazji świąt Bożego Narodzenia życzę, aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery Artur z rodziną
-
Pięknie to wygląda jak z folderu reklamowego Zainspirowany Twoim zużyciem drewna dziś robię pomiary ile u mnie się spali
-
Grillo-wędzarnia projekt
Artur Dor odpowiedział(a) na michal1972 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
poczytaj forum z uwzględnieniem porad AndyAndy - niech w Twej głowie zrobi się pomysł przenieś go na rysunek (projekt) wstaw tu z własnymi uwagami i spostrzeżeniami i dopiero na tej podstawie proś o pomoc. Nikt z nas mimo całej dobrej woli nie wie jaki to ma być rodzaj zabudowy i kształtu pasujący do Twojego planu zagospodarowanie przestrzennego. -
Maad patrząc się na równomierny kolorek to aż dziw bierze. Zdjęcia jak zwykle perfekt - fotki robią wrażenie na wzrok i apetyt
-
W sobotę zacząłem gotować bigos to na pojutrze będzie extra. Gotuje i na balkon i znowu gotuję i tak w kółko. Z mięsa tylko dodałem boczek wędzony (oczywiście, że nie sklepowy ) jutro dodam świeżą kiełbaskę i gotowanie a w środę na stół
-
Wczoraj doszedł mi obowiązek zrobienia bigosu a tu w domu brak kiełbasy No to na szybko LP kupiła szynkę 2,7kg (najładniejsza z tego co zostało na półkach), w domu miałem podgardle 1,4kg, flaki były to do roboty. Ilośc może do bigosu za duża, ale z mojej wiedzy śmiem twierdzić, że reszta się nie zepsuję. Mięsa wagowo poniżej 4kg, peklosól 7g/kg, soli 10g/kg, pieprz 3g/kg, majeranek -całe opakowanie, czosnek 2 główki, - czyli bazowałem na pobiedziskiej. Dziś w jelita i osadzanie do rana Dostałem 2 karpie - ponadnormatywne - i padło, że wędzenie. wypatroszone, łby zostawiłem by zaczepić sznurkiem za nie; natarłem tylko solą w ilości średniej garści na całą rybę (4 łyżeczki małe- wiem, ze to mało ścisłe dane ale tak jakoś wyszło) jutro rano wymyje z soli, osuszę ręcznikami i natrę pieprzem i czosnkiem granulowanym - też z ręki foki karpi jutro bo dziś to tylko wypatroszone i zasolone - a jutro komplecik poleci
-
Pisu i temperaturę Ci utrzymuje 50*C - powiem, że rewelacja, w mojej idzie mi jakieś 50-70% więcej opału (ja wędziłem 6godz ostatnio). Napisz na jaki czas wędzenia (ile godzin tym wędzisz)
-
Dawno nic to się nie działo. Wstawię jakieś fotki bo jeszcze będzie, że nic nie robię Szynki, karkówki i boczki peklowane wg. tabeli na 5 dni z nastrzykiem. W piątek późnym wieczorem wyjęte z zalewy. płukane w wodzie bieżącej i do obciekania w piwnicy. Sobota świtkiem rankiem koło południa rozpaliłem ognisko pod "WuCetem" albo "Kibelkiem" jak to mówi moja LP i po 30 min temp. była odpowiednia do pakowania zawartości. Temperatura oscylowała w granicach 45 - 55 *C sprawdzanie co 30 min i tyle mojej kontroli. Fotki już gotowych bo w trakcie jakoś nie było czasu i jeszcze w przekroju Generalnie w smaku jak to swojskie czyli genialne.
-
Aniu zostaje tylko życzyć smacznego - jeszcze sama chrzan zrób
-
Wiedzma zrób to po kolei a nie od tyłu. Moja propozycja zobacz w sklepie co możesz kupić (jaki jest asortyment) napisz a na pewno dostaniesz porady co kupić i jak zrobić by wyszło coś doskonałego do zjedzenia - nie ucz się na własnych błędach, dla próby możesz zrobić z 2 kg. mięska zawsze to mniej pracy i w razie klapy straty nie za wielkie. Drewno musi być suche i musi na początku być dużo żaru do osuszania. Podeślij fotkę wędzarni
-
Heniu piękne te fotki - jak fajnie pooglądać i nie zbliżać się do takiego żywiołu