michal278

Ten ser Twój to przyznaj się myszy podjadły a nie pleśń.. Hahahaha

Znajomy strzelili dzika, więc pomagałem kiełbasę robić. Żeby nie te km bym też odwiedził..

Podczas mielenia podłączyć pod watomierz/varomierz. Taki nawet za 30zl starczy.

Patrz kolego coby tylko skórka nie ostała się..

Wielkość to chyba na kilka kielbasek ...

U mnie zawsze dietetycznie. Gulasz z kurczaka i marchewka z groszkiem na kopie ryżu okraszone oliwą extra vergin.

Prościej będzie zrobić wędline dojrzewają niż kiełbasę, czemu? Bo widać co się z nią dzieje.

W jednym miejscu czytałem że sok z rośliny, drzewa, kora z drzewa. Ale widziałem gdzieś na blogu że wystarczy sok z figi. Niestety nie mam komputera bo nie jestem w domu to bym sprawdził. Będę za tydzień. Jeszcze poszukam dziś w necie. Znalazłem jeszcze rdest ptasi, przytulia prawdziwa,mleczko imbirowe, liście laurowe, czytałem o figach na stronie https://www.thecheeseweb.com ale nie mogę znaleźć gdzie tam to było. Będę szukać dalej. Niestety czesto ser po dojrzewaniu bywa gorzkawy. Także POKRZYWA ma właściwości koagulujące mleko.

Gdzieś czytałem sok z jednej figi na 10l /godzinę.. Ale ja bym zrobił próbę podpuszcxkową jednak i ustalil dawke. Z tego co pamietam to jakas dziewczyna wega robiła tak ser tofu.

A w jakim czasie trzeba wywołać koagulacje?

Trochę odkopie temat, zamiast podpuszczki można użyć: Soku z FIGI I KARCZOCHA. Może się komuś przyda.

Ser papryka słodka i wędzona i piwo. Yami

U mnie zawsze dwa hoboki, jeden zabierm drugi drugiego dnia zabieram. Po 30l.

Aluminium wchodzi w reakcje jak kolega pisze nie tylko z serwatką, ale tez z tłuszczem. Dlatego albo szukać ramki plastikowej i dorobić "oczka" z żyłki, lub zrobić ramkę z kwasiaka.

Taka kawe piłem juz z 8lst temu. Nawet smaczna.

To stalowe to od prasy chyba..

Wiem o czym mówisz, chciałem dokupić sobie, ale mi odradzali na forum piwnym. Za piwo chwilowo się nie zabieram.

Świeża mąka to podstawa, ja mam niedaleko młyn i naprawdę warto taką stosować. Zakwas domowy plus taka mąka i powstaje wspaniały chlebek. Musii ten Twój mega smakować. Mi się marzy taki młynek w domu: http://www.mlynkidozboza.pl/pl/sklep-internetowy/mlynki-do-zboza/mlynki-dwufunkcyjne/duett-100.html

Za to moja żona kocha. Może ze szkodliwoscią plesniowych trochę przesadzilem. Tuczy nas cukier głównie, nikt kawałka nabiału nie zabrania zjeść co jakis czas. Tluszcz też jest potrzebny. Co do zapachowych to muszę też z powodów zdrowotnych unikać, by się nie zarazić pleśnią i mówię tu poważnie, niska odporność niestety.

Tez jestem zainteresowany..Haha

Tluszcz zwierzęcy tuczy!! Wiem zaraz napiszesz kol. o diecie CKD... Ale mi chodzi o zwykle żarcie. Tesciu mój przestał jeść sery i mniej miesa tlustego i z 220 cholesterolu ma teraz 180. Ale to rozmowa nie w temacie. Tak czy tak wolę kozi a plesniaki unikam z daleka.

A ja czekam na informację od Agrovisu o ich kotłach.

Chciałbym też odnieść się też do książki sprezentowanej od mojej LP. Mam mieszane uczucia Za plusy można uznać w książce pełno przepisów, fajnych opowieści, pewnych sekretów. Na plus też trzeba podać że przy każdej recepturze są podane szczepy dostępne w sklepie serowar. To teraz minusy. Nie wiem czy to wina koślawego tłumaczenia, ale zawyżone są ilości sera z podanych w przepisie ilości mleka. Brak podanych też ilości podpuszczki, wkurzająca lakonicza informacja "podpuszczka zgodnie z dawkowaniem na opakowaniu ", gdzie ilość powinna być zależna od temperatury i potrzebnego czasu krzepnięcia. Brak opisanej próby podpuszczki, próby kwasowej. To co plusem, a minusem też, to jeśli ktoś używa bakterii innej firmy będzie miał problem, a wystarczyło zrobić dodatek z opisem danych kultur. Na koniec to co zauważyli koledzy z forum: Zbyt duże ciężary i czasy podczas prasowania. Podsumowując: POZYCJA WARTA ZAKUPU I PRZECZYTANIA.

Ktoś się pytał o włączniki, nie są pod pełnym amperażem.

Ale najedzony ... Mi nie smakują akurat piesniaki- ale uwielbiam kozie serki.