binio1111

Jakie to niezdrowe co robisz . A jakie smaaaaczne . Pozazdrościć

ZLeP sposób fajny ale na kilka kawałków mięska, ale jak przerabiamy 40 czy więcej kg to już gorzej.

Witaj , powiedział bym Ci tak - najlepiej zrób komorę z drewna o odpowiednim wymiarze . Jeżeli musi to być szafa metalowa, to może przemyśl, czy nie obłożyć jej od zewnątrz drewnem , bo dużo stracisz z głębokości jak ujmiesz 7cm (2x35mm zostanie Ci 41cm głębokości - mało) . Palenisko rób duże jak chciałeś , szafę postawisz na środku i tyle. Rura fi 25cm - OK . Napisałeś drzwiczki 21x28 - jeżeli to do paleniska to za małe małe - czym większe tym lepsza wygoda w operowaniu wewnątrz . Wełna zbędna - dajesz grubo drewna - wystarczy

Czyżbyś robił (tak jak ja ) 2w1- jak chcemy to prądem gościa, a jak nie to tradycyjnie dymkiem ?

Zsumuj wydatki : pozyskanie mięsa, przyprawy,siatki,sznurki,drewno, woda do mycia garów, prąd, gaz , przelicz ile mięsa zostaje po obróbce. Dodaj sumę , którą uważasz za słuszną za Twój poświęcony czas i robociznę = cena za kg wyrobu . W moim okolicznym sklepie raz w tygodniu wstawiane są swojskie wędzonki z lokalnej mini masarni. Baleron (karkówka pakowana w siatkę 38zł/kg) Szynka 35zł , szynka z łopatki 30zł. Kiełbasa gruba parzona 28zł . Cienkie (raczej mocno tłuste) 27zł. - dodam, że jakość wędzenia różna (jak się panu uda- ale czasami przyjarane, czasami okopcone - Ludzie kupują, bo swojskie . Na jakich zasadach pani wstawia towar do sklepu nie wiem. Przyjeżdża pan i przywozi. Ja osobiście dla znajomych daję towar po kosztach - traktuję to jako hobby, więc nie zarabiam(odzyskuję tylko zainwestowane pieniądze- poza tym robię dla siebie a reszta przy okazji) , Ale Polska to wolny kraj . Jest gdzieś na forum temat o tym ile powinno kosztować , ale nie mogę teraz znaleźć. Może koledzy pomogą

Zapewne wędzonka do święconki , też zrobiłem sobie takie minimini . Następnym razem dłużej osuszaj bez dymu i będzie jeszcze bardziej zajefajnie. Będzie błysk i kolor bardziej czerwony

Jedzie bus z ekipą budowlańców. Po drodze spostrzegają w lesie "przydrożną" dziewczynę, zatrzymują się i majster się pyta - " co robisz za 100 zł ?" - ona odpowiada ze wschodnim akcentem - "za 100 to wszystko robię" . Na to odpowiada zadowolony majster - " To wsiadaj będziesz dziś murować"

Do wilków szron pasuje 10-ka

No chyba . Bardziej smakuje mi ta część od karkówki - no i mięsko z tej strony jest ciemniejsze (bardziej czerwono ciemne) PS. Teraz takie czasy, że sprzedawca najpierw się pyta - co ma być? A potem kroi z tego co ma i sprzedaje

Jakich innych? Wymień coś . Rozmiar sita, to rozmiar maszynki . Przerabiałem temat . Jak maszynka elektryczna np. zelmer 8 , to pasuje sito od ręcznej nr 8 itd. 09042 napisał Ci odpowiedniki średnic do rozmiaru.

Minęło 15 dni od kiedy kawałki "eksperymentalne" trafiły do woreczków próżniowych i leżało w lodówce. Trochę zdziwiłem się po rozkrojeniu , bo w środku polędwicy trafił się tłuszczyk - a ten kawałek był obrany z warkocza i mizdry . Ogólnie wolę z tłuszczykiem . Smak super - a dodatek kefiru dodanego przed II-gim etapem raczej nie dał nic . No ale musiałem spróbować . Te kawałki wisiały w dość ciepłym miejscu i mocno podeschły (stwardniały w czasie II etapu) po leżakowaniu w próżni zniknęła twarda skórka i w całym przekroju jest "gumowate" jak trzeba no i jakoś bardziej się zaczerwieniło chyba (dobrało koloru)

. Nie o ten stół mi chodziło - tylko o ten, co na nim docinasz deskę - i pytałem czy po robocie długość stołu się nie zmieniła

Rozumiem, że robisz po prostu rzadszy niż taki co się go piecze w korytku? I potem go pasteryzujesz

1.- Jak długość stołu po docinaniu? Nie zmieniła się ? 2. - Widać kulturę techniczną przy wykonie 3.- Przemyślałeś do końca impregnowanie kantówek ? Wiem , że dasz na to deski od środka. No ale zawsze jakieś nieszczelności będą . Czasami można się "przestarać"

To jak koledzy mam wyrywać ten styropian ze ścian czy nie ?

A ten Twój kolega to wędził , czy smolił i jarał na ogniu - bo coś mi się zdaje, że jak ktoś pali jak w hucie, to jak odsunie się z paleniskiem od komory to mu po prostu mniej ojara.

Czujnik czadu musisz nabyć dla bezpieczeństwa. A tam gdzie popękało odkuć tynk i zakleić klejem wtapiając siatkę (można metalową rapicę) ze 2-3 warstwy i potem wyrównać

Muski buduj . Co do ewidencji - przeczytałem pobieżnie Twoje posty i w którymś tam napisałeś, że jak ktoś umie wędzić , to w kanałowej spali tyle samo drewna co w kibelku w czasie wędzenia. Jak ja żałuję, że nie czytałem takich rzeczy , jak budowałem dom . Zamiast wywalić kasę na ocieplanie domu , zrobiłbym kurs palacza i wtedy bym umiał palić i zaoszczędził bym na dociepleniu . Umiałbym tak palić w kotle, że spaliłbym tyle samo w domu nie ocieplonym , co sąsiad w ocieplonym . Ale numer - wystarczy nauczyć się palić a nie ocieplać dom. Kibelek jest ciepły (jak ocieplony dom) , a kanałowa murowana zimna jak dom bez ocieplenia - Skoro twierdzisz, ze można spalić tyle samo to wydłubuję styropian z między ścian. . Pozdrawiam

Jak ewidencja w swoim kanale zamknie dolot powietrza i przymknie szyber, to pewno skopci mniej niż ja w kibelku

Dzięki - jumbo będę zamawiał najcieńszy do kabanosów. Pozdrawiam

Dobrze kombinujesz ale daj wyższe palenisko (50 +) j może zrezygnuj z murowania komory i zrób drewnianą?

Muski Hendi , to w sumie to samo co Royal , więc muszę zamówić do "5"-ki i po obróbce pasują?

Chłopie zlituj się. Zrób, że takie palenisko jakie ci narysowałem, Postaw na tym swoją obecną beczkę (najlepiej jak byś ją obłożył deskami w celu ocieplenia) i nie wyjdziesz z zachwytu jak zaczniesz wędzić. Potem w przyszłości zrobisz większą komorę drewnianą - składaną