binio1111

To jest to samo Tylko pod innym logo. Małe Chińskie rączki to zrobiły - Tak samo jak z nadziewarkami - Royal, Technologies, i Twoja wyszła za pewne z jednej fabryki. Były już tematy na forum odnośnie nadziewarek ( że w sumie to samo - królują 2 wersje - całe z nierdzewki (delux ) i z korpusem malowanym (economic) )

W Royalu te wałki też mają 14mm

Mała ilość rozruchów - chodzi o to , żeby kocioł był tak dobrany mocą i wyregulowany, żeby szedł na małej (wystarczającej) mocy , która jest potrzebna do nagrzania pomieszczeń. Korzystniej ekonomicznie wychodzi jak kocioł pracuje na "małym gazie" w sposób długotrwały niż jak daje z grubej rury , szybko nabija temperaturę i się odstawia - za chwilę temp. wody spada i znów pełna moc i odstawka. Większa strata kominowa. Poza tym lepszy efekt kondensacji jak kocioł rzadziej się odstawia. To tak teoretycznie Woda jest tylko nosicielem energii , którą wytworzy kocioł. Im mniej wody w układzie tym szybciej się nagrzewa ale i szybciej stygnie (wraca chłodniejsza) . Więcej wody w układzie - większa bezwładność - dłużej się nagrzewa, ale wraca cieplejsza z powrotu i kocioł krócej ją podgrzewa. Ilość energii potrzebna do ogrzania danego obiektu jest taka sama , czy mamy więcej wody w układzie czy mniej.

Napisz coś więcej o procesie robienia kiełbasy i wędzenia - jak długo osuszana (osadzana) ? - jak długo suszona w wędzarni (temp.) ? - jak wędzisz? temp.? czas? gęstość dymu? jakie drewno? - żeby otrzymać pomoc od doświadczonych kolegów z forum musisz podać więcej danych. Bo tak to wróżenie z fusów lub szklanej kuli. PS. Teraz zobaczyłem, po Twoich wcześniejszych wpisach, że zawsze zadajesz nie do końca jasne pytania

Nie znam się na borniakach (znaczy , nigdy nie miałem w ręku) ale jak w waszych wędzarniach jest rozwiązane podawanie powietrza z zewnątrz? Jeżeli jest otwarty komin a nie ma doprowadzenia powietrza na dole (poprzez regulowaną przysłonę) to może robi się ''cug" i powietrze zasysane wpada przez szczelinę (gdzieś w okolicy otworu do wsuwania dymogeneratora) i rozdmuchuje zrębki i powstaje płomień . Powietrze z zewnątrz trzeba podać do komory gdzieś na dole. Mam takie skojarzenia, bo sytuacja jest adekwatna do sytuacji z zastosowaniem dymogeneratora np. Dymbox. Jak za mało dopuściłem powietrza do komory kratką nawiewową, to cug zasysał powietrze przez rurkę dymogeneratora. Powodowało to rozdmuchiwanie zrębków i nawet chwilowe powstawanie płomienia. Wystarczyło bardziej "rozszczelnić" komorę , żeby ruch powietrza odbywał się samoistnie, (bez ssania przez dymogenerator). Może u Was też jest problem z podobną sytuacją

Może ktoś wrzucić fotkę oryginalnego napędu do beeketala ? Ok. Już znalazłem - to jest to samo co Na allegro - 1299 PLN - http://allegro.pl/nadziewarka-do-kielbas-maszynka-elektryczna-naped-i6512939078.html Nie ważne pod jaką nazwą są sprzedawane, to wszystko to samo

:clap: .Piękne te chlebki robisz - i pewno jeszcze jak wyglądają, tak smakują ? (przydała by się pajda takiego do pasztetu )

No właśnie. Ja pomyślałem tak, że nadmuchasz powietrze od dołu , w komorze zrobi się nadciśnienie i wypchnie stare powietrze z komory górą. Ja myślałem odwrotnie - Ty postawiłeś jak gdyby komin do góry nogami. W komorze - jaka by nie była, cieplejsze powietrze - rzadsze- zawsze zbierze się u góry. Jeżeli wówczas zrobisz otwór u góry i na dole, to samoistnie ( grawitacyjnie) nastąpi ruch powietrza. Po założeniu wentylatora na dole (który będzie wdmuchiwał powietrze do środka) tylko przyspieszysz ten proces. Komora będzie naturalnym kominem - jak natura wymyśliła - Ty robiąc odwrotnie zadziałałeś przeciw siłom natury

Zawsze lubiłem , pogrzebać na złomie. Same skarby

No właśnie później się zastanowiłem , że mnie zaćmiło . Spoko mogę podjechać po niedzieli. Rozkompletowanej nikt nie ruszy . A wiem gdzie leży . Była też Alfa "5" w dobrym stanie i "8" ale chyba bez ślimaka . Jak bym bardziej pokopał, to, pewno jeszcze bym znalazł parę skarbów, Ale byłem na "wyjściowo" i nie chciałem się upaprać. Gość mówił , że ludzie kupę tego wywalają i trzeba szukać i , że nawet "22" była jak nowa to ktoś zaraz ją wygrzebał. Więc poszukam . Zacznę kolekcjonować znaleziska . I pomyśleć , że chciałem dać za ślimak 50zł + przesyłka , a tu za 2 zylki

Kolego , nie chodzi już o samą cierpliwość , tylko o to , że nie rozumiesz zagadnienia. Jeżeli chcesz mieć wszystkie zalety kibelka , to musisz zachować proporcje jakie koledzy na tym forum wypracowali naukowo i doświadczalnie. 1-Dobre palenisko to duże palenisko, 2 - dobra komora to duża komora. 3. dobra komora to ciepła komora. 4 najlepsze wędzenie - palenisko pod komorą. Jak poczytasz i zrozumiesz dlaczego tak , a nie inaczej to bez pytania zrobisz sam idealną wędzarnię. Możesz ją umieścić nawet 2 piętra pod ziemią, ale musi być zachowane to co Ci napisałem. Możesz zrobić duży piękny i ciepły kibelek , ale jak podsadzisz pod niego małe palenisko to g.... ci wyjdzie z ładnych wędzonek. Teraz od Ciebie tylko zależy, czy postarasz się to zrozumieć. Na początek - /topic/14057-lektura-obowi%C4%85zkowa-przed-rozpocz%C4%99ciem-budowy-budujemy-w%C4%99dzarni%C4%99-z-andyandym/

Czyli, gdybym siękiedyś brał za taki projekt - to zrobić tylko wentylator nadmuchowy na dole? A u góry tylko wywietrznik (kratka wentylacyjna) i po włączeniu nadmuchu wypchnie powietrze z komory i przewentyluje. Tak byś zrobił?

Mój pierwszy w życiu . ustawione termo 180º / 60 min.

ok. Idzie z termo

Dzień udany. pojechałem do miejscowego złomu i znalazłem alfę 10 w stanie bdb. Pozyskałem od niej ślimak i tulejkę za kwotę aż 2 PLN. . Podjechałem do znajomego tokarza i będzie zrobione. W "nowym" ślimaku zrobi mocowanie na kwadrat (1/2") - tak jak się należy (osiowo). W korpusie rozfrezuje (roztoczy ) otwór na większy , lekko stoczy wałek ślimaka i dorobi do zestawu tulejki z jakiegoś (podobno ) superkosmicznego materiału. Jak obejrzał tulejkę oryginalną to się roześmiał i twierdzi , że jego materiał 10x lepszy. Całość 40 PLN. . Po obejrzeniu oryginalnego korpusu do alfy 10 z tulejką stwierdzam , że po prostu w nowszych robią większy otwór w korpusie , żeby weszła tulejka , średnica zewnętrzna kołnierza jest taka sama. Tokarz nie chciał jednak robić otworu na 24mm (za mało ciała zostaje i woli zrobić mniejszy.)

Zaraz będę się brał za pieczenie pasztetu (wczoraj tylko sparzyłem mięso i już było późnawo na dalsze prace) . Powiedzcie jak pieczecie pasztety, to używacie termoobieg w piekarniku , czy bez ? Bo temp. ustawię na 180 i na 1 godz. (kontrolnie wbiję w jedno korytko termometr - jak złapie 70° to kończę pieczenie.

Jedziesz na wilgotnym. Jak ma z tydzień od wylania to śmiało

Więc , żeby tak wędzić musisz mieć palenisko jak w kibelku . Koniec. Narysowałem Ci takie. A ty byś niby chciał jak w kibelku , ale w sumie jak z kanałem . Nie da się być trochę w ciąży , albo się jest , albo nie . Pisałem Ci już wyżej , żebyś się określił czego Ty tak naprawdę chcesz. Pozdrawiam, niech inni koledzy (bardziej cierpliwi) Ci pomagają. Powodzenia

. Kibelek już jest górą .

Dzięki jeszcze raz Roger

No w przepisie był boczek i go dałem. Szukałem po innych przepisach na pasztet i znalazłem takie ze słoniną ( napisane jest tam , żeby słoninę gotować po wyjęciu mięsa z wywaru przez 10 min. Tak też uczynię po wyjęciu mięsa z parzenia włożę słoninę.) Nie mam jej dużo - 0,55kg., do tego 1kg wątroby, 1,1 kg chudego boczku i królik 1.3kg. Mięso włożyłem do 80° i tak parzę

Witam, właśnie biorę się za pasztet z królika ze strony głównej http://wedlinydomowe.pl/wedliny-podrobowe/pasztety/1674-pasztet-z-krolika-wg-tinka W przepisie jest podgardle, niestety nie dostałem więc kupiłem słoninę . W przepisie jest napisane, żeby podgardle dusić z resztą mięsa. Moje pytanie czy słoninę też mogę włożyć od razu do duszenia, czy później? - nie roztopi mi się ta słonina? (żebym dostał podgardle nie byłoby problemu )

, wiedziałem , że będziesz zadowolony jak mnie posłuchasz . PS. W gazie nie pomogę

Chcesz powiedzieć, że wentylatory maja za małą moc, czy za duże przerwy w ich pracy zaprogramowałeś? Robota ogólnie profesjonalna

Napisałeś tak A teraz : Jak sobie wyobrażasz wybudowanie paleniska bezpośredniego głębokiego na 55-65 cm, (żeby wierzch był równo z gruntem) ??? No chyba musisz mieć jakiś dostęp do paleniska. To ja Nie rozumiem , czego Ty nie rozumiesz . Ma być równo z gruntem, ma być bezpośrednie, a drewno prześlesz , przez wifi ??? Doczytaj jaka jest zalecana wielkość porządnego paleniska bezpośredniego (szer./dług./ wys.) . Najpierw musisz sam wiedzieć czego Ty chcesz < bo chyba szkoda mojego czasu. Powodzenia