binio1111

Na zdjęciu słabo widać ale wydawało mi się, że są miejsca podkopcone (może wyschło nierównomiernie) ale nie ma co narzekać - wielu by chciało tak umieć uwędzić , reszta to detale.

Każda wędzarnia ma swoją "duszę" i musisz ją wybadać deflektorem . Dać wyżej , niżej , lub średnicę dać inną. Pozostaje jeszcze sprawa tego co robisz w palenisku. Utrzymuj strefę żaru(ognia) na środku paleniska - centralnie pod otworem w stropie . Masz komorę wędzarniczą i palenisko prostokątne (nie kwadratowe) wiec może i deflektor powinieneś zrobić proporcjonalnie do kształtu komory (czyli też prostokąt) No musisz pokombinować , tu nie ma sztywnych wymiarów trzeba wędzarnię "dostroić" Co do otworów dymowych (tych u góry) to chyba pole ich powierzchni powinno być co najmniej równe polu otworu dymowego na dole (w stropie) - u Ciebie masz 346 cm2 na dole i 163 cm2 na górze i tu się robi trochę "wąskie gardło" dla dymu - a z założenia tego projektu - dym ma przepływać swobodnie. Takie moje przemyślenie - pozostawię do oceny przez bardziej doświadczonych forumowiczów ( przydał by się głos pomysłodawcy projektu)

Kolego a jaki ma być termin do spożycia miesa w stanie surowym , nie zamrożonym? miesiąc , dwa? Napisałeś , że termin 10 dni, więc teoretycznie jest świeże, a data przydatności do spożycia jest podana w warunkach przechowywania w temp (zapewne 0-4 stopnia) mięso głęboko mrożone można przechowywać 6 miesięcy. Tylko spytam jeszcze raz - masz pewność , że nie było mrożone???

kolejny pacjent . Zastanawiam się tylko, czy nie za mała średnica otworów dymowych przy tak dużej komorze ?, No, ale niech może Andy się wypowie . No i jak tam deflektor, bo trochę chyba ogień liznął wędzonki? (albo to tylko tak na zdjęciu wygląda) , no i jeszcze chyba musisz dłużej suszyć , przed dymem (albo też fotka kłamie ). No i dla bezpieczeństwa trzeba by blachą obić od dołu. Poza tym - witamy w gronie "kiblarzy"

Oczywiście, że możesz - tylko szczelnie zapakuj, żeby nie obsychała po zamrożeniu . Tylko warunek - masz pewność , że mięso nie było wcześniej zamrożone??? jeżeli nie było to śmiało możesz mrozić. Nie dawno w bieduronce była szynka pakowana vacum (kraj pochodzenia Polska) i chyba pani za wcześnie wyniosła z magazynu i wyłożyła do chłodziarek, bo większość była jeszcze zamrożona (oczywiście nigdzie na opakowaniu nie było wzmianki, o tym , że mięso było mrożone )

Zawsze chodziło mi po głowie robienie serów, no ale niestety, Nie mam piwnicy, a tym bardziej ziemianki . Warunki terenowe nie pozwoliły (straszenie podmokłe tereny )

Ja mam zrobioną z desek felcowanych 20mm świerkowych . Obita z zewnątrz i od środka (bez wełny w środku) i jest . Zerknij na mój temat to zobaczysz jak wygląda.

No to ładnie to obudowałeś - fajna robota ( ja kompletuje właśnie części do napędu PWM już mam )

A co to za napęd? Napisz coś więcej

:clap:

Na oryginalnych też ci słabo odsysa? może coś nie teges ze zgrzewarką ? Włącz na odsysanie suchego , to wtedy odsysa do końca (nie wyłącza odsysania przy zgrzewaniu) i daj Trubo

Muski nie mogłeś wcześniej sprzedawać? . A tak wydałem na royala 700 . Popraw się chłopie

Ładna , czysta robota , drzwiczki do paleniska z tej samej strony co drzwi do komory robisz? Lepiej nie z tej samej - nie przypalasz butów jak zaglądasz do komory

Dobre to . Gładkie są o wiele tańsze. (tylko na prezentacji jest pakowarka profesjonalna) no ale piszesz, że na Profi działa ten patent , to trzeba wypróbować

Zacznij jak większość z nas /topic/343-kie%C5%82basa-ch%C5%82opska/?hl=ch%C5%82opska Ja dopiero raczkuję w temacie kiełbas, wiec nie chcę Ci źle podpowiedzieć, na forum jest wielu fachowców i podpowiedzą, ale to co Ci podał Maciek to "Święty Graal" na forum. Ewentualnie przejrzyj mój wątek (coś tam w temacie kiełbasy robiłem - powielanie na własną odpowiedzialność )

Jedno nie wyklucza drugiego (mam dwufunkcyjną - nie zamienię na inną ) . Deski chcesz na zewnątrz ? czy jako wielbiciel metalu chcesz zrobić szafę z blachy, zdobioną detalami metalowymi i wówczas zrobić konkretne ocieplenie od wewnątrz? W sumie, może udałoby się zrobić wędzarnię typu Andy z blachy (pomoc Andyego mile widziana ) , ładnie zdobioną (to ma też cieszyć oko ) i dać deski od środka (a między deski a blachę dać jeszcze 3cm wełny) Temat do ogarnięcia - szafę z blachy musiałbyś zrobić odpowiednio większą , żeby po odliczeniu 5cm na każdą ściankę w środku został ci jakiś sensowny wymiar komory. min. moim zdaniem to 60. A jak deski na zewnątrz to dobrym przykładem obłożenia metalu drewnem jest temat beczka rogera /topic/5803-rogerowa-beka-dymu-beczka-nie-musi-by%C4%87-szpetna/Zobacz jakie cuda chłopaki porobili z beczek , może cię to zainspiruje PS grila schowaj , bo Chińczyk jak go dopadnie to wyklepie z tej ilości materiału 20szt . A poważnie , grill ładnie wykonany widać dbałość i dokładność przy robocie

Wyrabianie różnych detali ozdobnych (wyginanie, wycinanie, gięcie, zgrzewanie) z metalu nazywamy - metaloplastyka. Jak nazwać robienie cudów z chleba ??? Chleboplastyka? Ciastoplastyka???

Rób następny, tylko daj mi wyższą ściankę z tyłu i po bokach, żeby od wiatru bardziej osłaniało (jeżdżę z grilem po działce bo wkoło dmucha) Jak zrobisz przyjadę odebrać Co do wędzarni, to możesz z metalu zrobić jak masz kupę materiału. tylko przemyśl konstrukcję przed spawaniem,żeby było można ją potem ocieplić drewnem i ewentualnie wełną. Będziesz po prostu miał już konstrukcję, którą trzeba obłożyć ( lub wyłożyć ) ociepleniem. PS. Grill może być bez listewek (zrobię sam ) Co do desek na wędzarnie to musisz powiedzieć : Czy ma być wędzarnia "ładna" i ładnie wędzić? lub : wygląd nie ma znaczenia i ma dobrze wędzić? Od tego zależy jaki materiał potrzebujesz. Musisz się określić a potem realizacja projektu

Musisz wiedzieć , że czym komora jest większa tym też jest bardziej stabilna temperaturowo. Dużą wolniej nagrzewasz, ale za to jest potem wygodniej wędzić (nie skacze temperatura tak bardzo jak w małej) Poza tym , w dużej lepiej osuszysz mięso (więcej powietrza - szybciej pozbywasz się wilgoci) Przy szerokości 50 włożysz 3 wędzonki na szerokość (szynki, balerony "normalnej" wielkości lub 4 polędwice "kantem" ale już ciasno) i 3 kije na jednym poziomie - teoretycznie zmieścisz 9 - 11 wędzonek . Wysokość 70 cm jest za mała, żeby zrobić 2 poziomy. Wysokość 120cm jest na styk, żeby komfortowo wędzić na 2 poziomach równocześnie. Pamiętaj , że apetyt rośnie w miarę jedzenia - zaczniesz od 3szynek i potem stwierdzisz , że czy dymisz 3 szynki czy 15 to ta sama robota i ilość drewna i czasu.(a rodzinka i znajomi będą brać jak dobre ) . Jeżeli juz musisz zrobić metalowe, to musisz komorę docieplić (są różne sposoby, ale króluje drewno) Bez docieplenia dasz radę latem, ale w chłodne dni (a zwłaszcza zimą) będziesz miał problemy z wilgocią w nieocieplonej i wędzonki kwaśne i okopcone (różnica temperatur powoduje wykraplanie wody z pary wodnej) - chuchnij na zimne lusterko - wiesz o co chodzi . Poza tym komora "zimna" wymaga podniesienia temperatury (czymś musisz straty ciepła uzupełnić) Chcesz większą temperaturę, to podkładasz więcej drewna i tu problem , bo podnosisz znacznie temperaturę w palenisku i zaczynasz dopalać wszystko to co w dymie najlepsze. Palisz jak w piecu ogniem , bo z temperaturą nie nadążasz i już możesz zapomnieć o ładnych wędzonkach. Przy wędzeniu musisz utrzymać jak najniższą temperaturę w palenisku ( więc komora wędzarnicza musi być ciepła, żeby strat nie było) Przeszkodą do utrzymania niskiej temperatury żaru jest również małe palenisko (małe szybko się nagrzeje i podnosi temp. w palenisku i polana drewna momentalnie Ci się zapalają płomieniem , a nie o to chodzi - ma się tlić - w dużym palenisku rozsuniesz 2 klocki drewna i już przygaśnie , bo temperatura znacznie spadnie). To tyle teorii. Mistrzem jeszcze nie jestem, ale jak już lubisz robić w metalu to zrób palenisko 60x60x60 bez rusztu (może być tacka wstawiona na dno - łatwiej wysunąć żar jak trzeba) na suficie paleniska zrób kawałek rury min fi 200mm i podstaw to palenisko pod komorę. Komorę zrób większą (może 65x65 - wysokość przemyśl ) dospawaj nogi i postaw okrakiem na palenisku (nasadź na rurę dymową i postaw deflektor) Później zastanowimy się jak to ocieplić. Jeden z kolegów na forum (nie pamiętam nicku) ma komorę drewnianą (podobną wielkością do mojej) i pod nią duże metalowe palenisko i sobie chwali.(też tak miałem zrobić , żeby moją elektryczną wędzarnię postawić na palenisku metalowym - ale zrezygnowałem i zrobiłem tradycyjnie) Temat do przemyślenia. Mam nadzieję, że nie zanudziłem . Może jeszcze dorzucą coś bardziej doświadczeni forumowicze. Rysuj projekt i wrzucaj , będzie dyskusja i coś sie wymyśli. Pozdrawiam

Już na święta zrobiłeś? Ja w czwartek poczynię białą (na morskiej oczywiście )

Podpiekałeś przy wędzeniu , czy parzyłeś po? Wygląda ładnie

Te gotowce z aledrogo są robione po to , żeby tanio kasę od "nieuświadomionych " wyrwać , a nie , żeby ludzie smacznie i zdrowo wędzili. Niestety taki kraj

Biorąc do porównania moją Sodę Pluss 20l , to najmniej miałem 5kg i nie da rady mniej(już trzeba było czasem ręką pomóc) a najwięcej 18kg i to już był max po korek Czyli proporcjonalnie do twojej 35l wychodzi miń. 8,75kg i max 31,5kg (no jeszcze kwestia jak mielone - grubo czy drobniutkie) Ja miałem mielone na 3 i 8 i trochę szarpak

Tylko, żeby kolega, który pyta nie poszedł mimo wszystko własnym tokiem myślenia . Nie jest łatwo przyznać się przed samym sobą, że się czegoś nie wie (nie umie). Wiem po sobie, tak to już jest, że jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz. . Kolega ma czym robić i umie, trzeba , żeby nabył wiedzy i będzie następny zadowolony zadymiacz w gronie

Ogólnie koledzy to widzę, że ci z Was, którzy wkładają zapeklowane na kratkę (żeby od razu ociekało ) solą więcej, a ci, którzy "moczą" w soczku dają mniej soli (w sensie peklosoli) i każdy ma swoje sposoby . Pewno nie ma lepszych i gorszych sposobów, każdy jest po prostu inny. Mam nadzieję, że po kilku razach robienia takiej polędwicy sam wypracuję swój własny patent. (no ale jak coś będę podpytywał) . Pozdrawiam