-
Postów
884 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Gen
-
W końcu zakupiłem kawałek drewna. Tak lekko ponad dwa metry sześcienne (dobrze liczone ) Co prawda trochę cieńszy niż zakładałem, ale z powodu chwilowego braku dostępu do grubszych, taki musi wystarczyć. Aby uzyskać zamierzony efekt, będę musiał coś pogłówkować i posztukować. Chciałem zrobić wędzarnię, coś jak pokazał Maxell: Tylko zastanawiam się, czy w powyższej palenisko jest bezpośrednie? Chyba nie. Główkowałem nad pełnowymiarową z paleniskiem wewnątrz - oczywiście odpowiednio wyłożonym grubą blachą, a komora wędzarnicza cieńszą, lub nad zrobieniem tylko komory, stawianej na wymurowanym palenisku. Zobaczymy, może jak będę miał kiedyś czas, zrobię i taką i taką. W obydwu przypadkach - wiadomo - podstawowa sprawa to zabezpieczenie przed pożarem. Nie przemawiają do mnie wędzarnie kanałowe, zresztą i przy takich, znane są przypadki podpalenia komory. Może ktoś ma jakieś sugestie?
-
-
/index.php?app=core&module=help&do=01&HID=15 Ostatnie zdanie
-
Według Twojego również sverige2, sklep Ikei nam pod nosem, a wiesz gdzie wyląduje ten "cieniutki nożyk", jak mi się nie uda kolejny łosoś? Na pewno nie w Twoich plecach już mam ciarki w krzyżu
-
Kolego kukon, w piątym poście tego tematu przedstawiłeś swój problem i nie było to utrzymanie niskiej temperatury. Podpowiedziałem Ci, jak ja widzę rozwiązanie, najmniej pracochłonne, nieniszczące i zdrowe. Dalej postąpisz jak będziesz chciał. Może jeszcze ktoś z większym doświadczeniem niż ja, coś Ci napisze, i może wtedy będziesz miał wybór.
-
Zanim zaczniesz coś rozwalać wyjmij kolanko i przynajmniej spróbuj wędzić z paleniskiem pod komorą. Zobaczysz różnicę, Jak Ci ne będzie odpowiadało - wtedy pomyślisz dalej.
-
A jak chcesz mieć możliwość wędzenia na zimno, dołóż dymogenerator.
-
Wypowiem się czysto teoretycznie, tylko w oparciu o lekturę tego forum - wcale nie jest wskazane, aby wiatr dmuchał w palenisko i podsycał ogień. Ja bym zrobił palenisko pod komorą wędzarniczą, tam gdzie masz schowek. Wystarczy zdjąć drzwiczki drewniane i zastąpić je blachą. No i trzeba by usunąć kolanko znajdujące się pod komorą. Będziesz miał łatwiej utrzymać temperaturę i nie będziesz się truł od tej rury.
-
To dopiero teraz mi mówisz? Nie mroziłem To teraz następny będzie z dzikiego, mrożonego i z koniakiem
-
Nie pisałem, że kupna, przecież widać. Jadłem podobną, jako chińską rybną, tylko jajko było lane.
-
Chińska zupka rybna ?
-
Samo hasło "Gravad Lax" jest raczej rozpoznawalne, przynajmniej wśród ludzi trochę interesujących się kuchnią lub rybami. Natomiast smak oryginalnego, dobrze zrobionego, tak jak piszesz - zna niewielu.
-
Nie każdy ma takie możliwości. Bez przesady - nie będziemy przecież sprowadzać kawałka łososia z zagranicznych sklepów, a w kraju dostępne jest to, co jest. Chyba bywa w makro, ale czy to prawdziwy tego nie wiem. Dodatkowo ja się nie znam na tyle, aby rozróżnić z wyglądu, który jest dobry, wierzyć sprzedawcom też za bardzo nie można, więc nie pozostaje mi nic innego, tylko przygotowywać dalej w sposób, który zapewni wystarczające osuszenie i nada łososiowi odpowiedni smak. Następny będzie z dodatkiem koniaku. :D
-
Zagadaj z kolegą Piotrek82, on ma bardzo podobne rozwiązanie. U niego się sprawdza. Na pewno Ci coś podpowie.
-
Jeszcze chciałbym powrócić do sprawy poruszanego wcześniej w tym temacie, przepisu przyrządzania łososia na surowo – Grav laxa. Od czasu cytowanego wpisu, robiłem go trzy razy. Moje spostrzeżenia są następujące: Metoda "bardziej oryginalna", przedstawiona przez kolegę sverige2 daje dobre rezultaty, łosoś jest smaczny, ale raczej nadający się do natychmiastowego spożycia. W konsystencji dość mocno surowy. Nie nadaje się do przetrzymania powyżej kilku dni. Przy zrobieniu większego kawałka, pomimo zapakowania i trzymania w lodówce, spora część wylądowała ostatecznie w koszu z powodu zepsucia – nie zdążyliśmy tyle zjeść. Są różne smaki i upodobania. O tym nie ma co dyskutować. Mojej rodzince bardziej pasuje ten, wykonany wg przepisu ze strony głównej http://wedlinydomowe.pl/wedzonki/wedzonki-rybne/979-grav-lax-czyli-losos-podwedzany-na-surowo-specjalnie-dla-naszej-stronki Po zastosowaniu soli 1 do 1 z cukrem, po około 70 godzinach leżenia w tej marynacie i następnie delikatnym podwędzeniu (mniej niż 20 minut) jest bardziej wysuszony, mniej „żywy”. Na drugi, trzeci dzień ociera się o nasz ideał. Dodatkowo jego trwałość jest dużo dłuższa, spokojnie wyrabiamy się ze zjedzeniem nawet sporych filetów. Niewykluczone, że jesteśmy bardziej przyzwyczajeni do serwowanego u nas w sprzedaży łososia w plastrach, a wersja "zmodernizowana" bardziej go przypomina, jednocześnie dla wielu próbujących, przewyższając ten sklepowy w smaku.
-
Dokładnie, nikt nie będzie kleił płytek inaczej - przecież mają służyć do zabezpieczenia ścian przed zabrudzeniem podczas zmywania.
-
Dziękuję koledzy. Ja niestety swojego nie robiłem, tylko zastosowałem kupny. Mam nadzieję, że zima już odpuściła i więcej nie będzie problemu. Jako że u mnie, w tegoroczne święta na stole było sporo nowości, których wcześniej nie podawaliśmy, to mogę się przed Wami pochwalić jeszcze jednym daniem. Święta jajeczno-białokiełbasiane, więc na obiad, obok podawanych zazwyczaj kotletów i pieczeni, pierwszy raz zagościły gołąbki z białej kiełbasy. Składniki przygotowane na białą kiełbasę zamiast nadziewać w jelita, (ewentualnie kupną, surową białą kiełbasę wyciśniętą z flaka) należy zawinąć w sparzone liście kapusty włoskiej. Dalej postępować jak ze zwykłymi gołąbkami. Może dla odmiany, może z ciekawości, ale wszystkie podane na stół, zostały "rozdrapane", a po konsumpcji ocenione bardzo pozytywnie.
-
Chciałbym podziękować za przepis i inspirację do zrobienia kulek serowych. Wykonane w formie jajeczek, cieszyły się sporym zainteresowaniem i uznaniem na świątecznym stole. /topic/10537-gena-wyroby-domowe/?p=418018 Dziękuję i pozdrawiam.
- 142 odpowiedzi
-
-
Tier piękne wyroby. Kiedyś i ja dobiorę taki kolor farby . Powiedz, nie boisz się, że Ci serki wyjadą do dołu, jak ich nie wiążesz? Jaki to rozmiar siatki?
-
Andrzeju, bardzo dziękuję, a jako, że doceniam Twoją fachowość, to chcę wierzyć, że to co piszesz się spełni. Przede mną właśnie jeszcze kiełbaski i sery.
-
Zainspirowany modnymi ostatnio na Naszym Forum kulkami serowymi, o obco dla mnie brzmiącej nazwie Labneh bil zayit z przepisu podanego przez camelki /topic/11385-sery-serki-i-wszystko-co-z-mleka/?p=415164 , postanowiłem również spróbować swoich sił w ich wykonaniu. Jako, że czas świąteczny, zamieniłem kulki na jajeczka. Produkcja niewielka – testowa, (dwa jogurty po 400g + 200g śmietany 18%.) Pod uwagę wziąłem również wskazówki a’la i przyprawy dałem tylko z zewnątrz. Wydaje mi się, że kulki, na co dzień są już dosyć popularne, ale w takiej formie (jajeczek) mogą śmiało wystąpić na świątecznym stole.
-
eli55 dziękuję. BazylWidzew taki sprzęt byłby już chyba za ciężki, trudno unieść. (mówimy, oczywiście cały czas o Borniaku )
-
Po świątecznym wędzeniu, poporcjowane dla nas i najbliższych. Trochę brakuje kiełbas, ale jeszcze się nie odważyłem na rozpoczęcie własnej produkcji.
-