wróbel75

Wiem Karolu. Zawstydziłeś mnie, stąd te rumieńce Po prostu piszę to co myślę i im więcej rozumiem w tym hobby (a jeszcze baaaaaaaardzo dużo nie wiem) to czasem ręce opadają. Najbardziej podoba mi się (czyt. śmieszy) rozmowa o jednodniowym czy kilkugodzinnym peklowani szynki przed ... pieczeniem (i jak to sprawia że mięsko rozpływa się w ustach) czy widok "szynki Zdzicha" jakby przyjechała ze Śląska i dumną minę wędzarza z dziada-pradziada (takiego z tradycjami). Wyżej wymienione przykłady nie dotyczą tego forum i nie miałem na myśli nikogo personalnie!!! Co do tematu sznurka, to przypomniało mi się z dzieciństwa jak zawsze lubiłem zapach wędzonki przechodząc obok... wykopów Kiedyś jak kładli rury, to wspomagali się jak ja to nazwałem "wędzonym sznurem".

Janku od proza życia. Chcesz pomóc, poświęcasz swój czas i... dupa dalej z tyłu Kolega z całego tekstu wyłapał tylko jedno ironizujące zdanie Nawet mi się nie chce polemizować z nim. Leniwy się robię

Kolego to Ty zmień klientów. Moi przyjaciele gdy pierwszy raz otrzymują wędzonki to zadają tylko jedno pytanie: Jak ty to robisz że mają taki fajny kolor? (wędzę do podobnego koloru co Arkadiusz) Kilkukrotnie miałem "zarzut" że maluję wędzonki bo nie możliwe jest je tak uwędzić dymem Zapewniam Cię że zapach i smak w takich wędzonkach jest intensywny. Co do sznurka, to przed pakowaniem w ogóle go odcinam, bo odbiorcy jest tak potrzebny jak umarłemu kadzidło. To tak jak te szynki "poubierane" w siatkę z dołożonym liściem laurowym Tobie również wszystkiego dobrego na ten Nowy 2022 Rok.

Kolego poprzednio też nie musiałem czytać całego tematu aby wiedzieć że chodzi Ci o szyber Po prostu nie interesuje mnie rozmowa januszafeniksa z sverige2 o budowie domów (swój już postawiłem i jest przyzwoicie zaizolowany) co nie znaczy że nie wiem co chciałbyś zrobić. Gdybyś w moim temacie przejrzał chociaż fotki, to wiedział byś że aktualnie jest wędzarnią pośrednią (taki dziwoląg który jak chcę to jest wędzarnią bezpośrednią,pośrednią lub elektryczną ) A przy okazji jest tam też inny sposób mocowania komory do paleniska, nie musisz naśladować ale warto wiedzieć tak na wszelki wypadek (gdyby coś Ci np. po drodze wyskoczyło) Choć nie uważam że moja odpowiedź jest oderwana od tematu, to masz rację, nie czytam i już nie pomagam. Z całego serca życzę Ci powodzenia. Dasz radę bo jesteś w dobrych rękach

Nie wiem co Ci tam koledzy podpowiadali bo wszystkiego nie czytam dokładnie (brak czasu). Ale chyba chodziło im o dwa deflektory jeden na drugim. Ten pierwszy rozprasza dym/ciepło po komorze a nad nim jest drugi który "zabezpiecza" ten pierwszy przed przypalaniem np. tłuszczy kapiących z kiełbasy. Miałem bez waty sprawdzała się elegancko nawet przy -10 o 2 w nocy, dołożyłem też węłnę (ze względu na przeróbkę na elektryka) i też było ok. Teraz powróciłem do wędzenia tradycyjnego i siłą rzeczy mam docieplony wełną - też pracuje się elegancko (a co dzieje się z wełną nie wiem bo tam nie zaglądałem ) Tutaj Ci tylko pomogę że poprawna nazwa to dylatacja bo nie mam wylanego stropu ani też mocowanej na kotwy skrzynki. Moja wygląda tak: /topic/14680-nadejsz%C5%82a-wiekopomna-chwila/ Na wiosnę też będzie szuflada aby nie klękać przed kibelkiem

A to tu wpisałem a nie w "życzeniach". Ale to było po północy, więc jestem kryty Cały roztrzepany wróbel No to będziecie żyć dwieście lat. Trudno- męczcie się

To gdzieś kiedyś przeczytałem jak EAnna doradzała komuś. I rzeczywiście tego aromatu w wędlinie jest więcej (nie liczę na większe/lepsze zabezpieczenie wędliny, tylko sam aromat). Na pewno wypróbuję A to wiem, nigdy nie robiłem

Ja po kilku dniach podsuszania wkładam kiełbasy do wędzarni i odymiam z 4-5h w temp. 30-40'C. Najczęściej traktuję tak kiełbasy grube.

EAnno STO LAT, STO LAT NIECH ŻYJE,ŻYJE NAM ... Aniu po trzykroć zdrowia, niech uśmiech zawsze gości na Twej twarzy a wszelkie omikrony pozostają daleeeko w tyle. Słońca i pogody ducha. [Dodano: 30 gru 2021 - 10:03] O, a moje nocne życzenia dla Todka i wiejasa zniknęły. No to Todek , wiejas - oseski - Wam również życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia oraz samych bezchmurnych dni.

Todek STO LAT Wiejas STO LAT

I należy tylko głośno powiedzieć że to jest przechowanie/przetrzymanie a nie osadzanie. Które błędnie interpretują niektórzy. Dopiero po przetrzymaniu, wyciągamy wędliny z lodówki/chłodnego miejsca i

I wszędzie tam było napisane że osadza się na leżąco? Wędliny osadza się w pionie aby się między innymi... osadziły

Jaki będzie dach (sorki nie czytałem całości)? Pomyśl może o uchylnym - dobrze się sprawdza przy osuszaniu wędzonek.

A szyber to szyber

A koledze przypadkiem nie chodzi o szyber w tym pytaniu? Bo szyber a deflektor to dwie różne sprawy (tak wnioskuję po tej "regulacji")

Nic dodać nic ująć Zbóju właśnie się najadłem i kiedy tu wszedłem to ... zgłodniałem. :clap: Dla mamy.

Teraz popracujesz nad kolorem i będzie pełnia szczęścia. Przyłóż się do osuszania

Potwierdzam, stąd mam bezprzewodowy z dwoma sondami

Ten nawet przyzwoicie mierzy https://allegro.pl/oferta/termometr-szpilkowy-lcd-kuchenny-miesa-wina-10750983160 Choć rzeczywiście, jeśli Cię stać i możesz, to kup Dt-34. Będziesz miał jeden przy którym możesz "kalibrować" inne. Do parzenia i tak przydają się min. 2szt. Ja w wyrobie mam Dt-34 a wodę sprawdzam/kontroluję właśnie tym szpilkowym. A to nie było wróbli wzrok?!

To najwyższa pora na wymianę kompa, albo okulary

U mnie te miejsca wyglądają jak niedopeklowane. Ale to może być fotka lub mój komp.

Ta szynka jest niedopeklowana czy tylko tak fotka wyszła? Termometrów nigdy za dużo

Pysznych pierników, prezentów bez liku. Dużo uśmiechów, i mnóstwo grzechów! Życzą Beata i Piotr