Skocz do zawartości

Perszing37

**VIP**
  • Postów

    2 588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Perszing37

  1. heheh ja się nim nie przejmuję bo połowa jest moja a połowa właścicielki kóz
  2. Ten na górze to MERCEDES wśród serów. 100% kozia gouda. A wiemy po ile mleko kozie chodzi
  3. Ale na pewno warto czekać. Gouda po 2 miesiącach jeszcze dla mnie jest zbyt kremowa i nie pasuje mi taka konsystencja. Wg mnie min 3 miesiące na nią. Wysoko dogrzewane mogą 2 miesiące bo ziarno już wstępnie jest dosuszone i ser wychodzi twardszy.
  4. Jeden serek krowi-gouda (barwiony młodym jęczmieniem i spiruliną) oraz kozia-gouda trafiły wczoraj do próżni na finalne dojrzewanie. Fajnie wytworzyły skórkę podczas 3 i 2 tygodni - witrynki chłodnicze bez no frost nie wysuszają tak wyrobów. Degustacja za 2,5-3 miesiące...
  5. Dokładnie tak. Będzie także wentylator termoobiegu do wspomagania osuszania i dopiekania , niezależnie od stosowanej metody
  6. Lecim dalej. Gont + elektryka bo to nie będzie zwykły wychodek
  7. A po cio ? ???? Drobny piaseczek i hejka wymieniany co jakiś czas
  8. Ale jak zbierania syfu ???? bo nie kumam
  9. A nie pamiętam jaki. Fi 20 albo fi 25 - dziś zmierzę. Już zamontowana buda - fotkę wrzucę. [Dodano: 17 maj 2017 - 12:32] A polecam ten sklep : https://hurtownia-majster.pl/k-24-zlacza_ciesielskie___laczniki_do_drewna.html Tu kupowałem wszystkie łączniki jak i wkręty - z kwasiaka mają w dobrej cenie. Kwasiaka daję na zew.
  10. A żeby nie było, że nic nie robię W czwartek, piątek i sobotę lecimy z końcówką dachu, gontem, elektryką, wew. obiciem jak elektryka dobrze pójdzie.
  11. Dawaj B20 i nie musisz nic wibrować. Bez jaj - to nie konstrukcja mostu. A ja z nudów wczoraj machnąłem deflektor. Grzałki jednak na stałe nie będę mocował - będzie wyciągana.
  12. Aksamitny. Z próżni. Chyba trochę annato dodałem. Nie pamiętam.
  13. Ano - ten jest przepyszny
  14. Rozkrawałem dziś 3 sery. Jeden mega (to ten ze zdjęć) a z dwóch pozostałych nie jestem zadowolony. Bywa....dawno mi się nie zdarzyła taka sytuacja....A najgorsze , że jeden robiłem specjalnie dla kolegi. Nic to - niech mi ktoś powie, że robienie serów jest proste. Przez 3-4 miesiące sobie dojrzewają, pachną dobrze, wyglądają dobrze - a potem smak który nie do końca jest tym właściwym......
  15. Coś się jednak ruszyło....
  16. Hehe z przepracowania robię się mało kumaty....trzeba odpocząć
  17. Przemyślałem. To jest impregnat. Jedna warstwa mnie nie zabije. Poza tym idzie izolacja 2,5 cm - prasowana wełna kominkowa z ALU. Stół jest mierzony tylko na taboret gazowy do parzenia. Nic więcej na nim nie będę robił. Chciałem zrobić dłuższy ale żona nie pozwoliła na zrobienie większej landary.
  18. Dzisiejsze 3 h. Dwie ścianki zrobione. Najwięcej brandzlowania było z klapami dymowymi.....W sobotę lecimy od 7-15
  19. Hje hje hje noooom trzeba sobie w życiu dobrze robić......no Limburski był mega....muszę go jeszcze kiedyś poczynić.....
  20. Ogóreczki będą kiszone ale te małosolne co już doszły do sudżuka mega pasują i do tego chlebek 100% żytni z żurawinką
  21. Długo oczekiwany sernik z koziej mej ricotty......warto było dupę truć żonie żeby go zrobiła....niebo w gębie....delikatniejszy od "krowiego".....na zimno jeszcze będzie lepszy....promki w biedrze ciąg dalszy - kiszone .......
  22. Firma nazywa się PAMEL. http://www.pamel.pl/sklep/prestashop/pl/ Skontaktuj się z nimi i powiedz co chcesz mieć. Albo będzie to standard albo zrobią Ci pod Twoje wymagania.
  23. SUDŻUK ponad 3 miesięczny i ogórki prawie mało solne......TRAGEDIA.....ogórki nie zrobione jeszcze a NAPALMU brak......SUDŻUK rewelacja...... ponad 3 miechy w próżni i SUPER.....
  24. Śmierdzi miało być napisane w "". Sery kozie potrafią mieć i aromat specyficzny i smak. Ale zależy od jakiego dostawcy mleka. Mleka krowiego świeżego nie wypiję bo mi trawą zalatuje. Kozie które miewałem było super delikatne. Goudę kiedyś mieszaną robiłem kozio-krowią. Smaku byś nie wyczuła. Serek capri od znajomej bym Ci załadował w pudełko po Almette i bym Cię wkręcił że to super wydanie jubileuszowe heheh A jeżeli kiedyś Ci wyślę te moje sery na próbę to i kozi będzie - ciekawe co na to Twoje kubki powiedzą . Przetestujemy je. Ja byłem też do tego mleka i tych zwierząt nastawiony jak pies do jeża. Ale cofam wszystko co złego mówiłem o kozim mleku. A serniczek dziś żona piecze oczywiście się pochwalę bo ja jestem chwalipięta A sery śmierdzą. LIMBURGER mój walił strasznie końską oborą. Ale to był mój najlepszy ser EVER
  25. Zaufaj mi że z dobrego mleka posmaku nie ma. Moja żona sklepowych kozich nie tknie a moje i od znajomej od której mleko brałem to wpiernicza. Znajoma robi rewelacyjny jogurt i ser capri z ziołami z niego. Kupuję notorycznie bo pyszne. To bujda że kozie śmierdzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.