-
Postów
2 588 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Perszing37
-
Strasznie słaby skrzep. Zrób następnym razem z Piątnicy 3,2% i dodaj chlorek wapnia 1g/10 l mleka wcześniej. I dodaj nieco więcej podpuszczki niż producent podaje. Czyli jeżeli jest 1 kropla na litr mleka to daj przynajmniej 1,5 kropli. Dogrzewanie niewiele by zmieniło. Jak dla mnie to kwestia mleka. Pamiętam, że ze sklepowego skrzep jest bardzo słaby. Ale próbuj na Piątnicy z dogrzewaniem. aaaaaaaaaa i podgrzej wyżej mleko - do 35-37 stopni. To nie pleśniak więc daj wyższą temp.
-
heheh ale mój ANALOG - kupiłem ze dwa do serów. I tak ich nie prawie używam bo się okazało, że wcale nie łatwo uzyskać 85% wilgotności. Pudełko z wodą miało koło 70% - prawdopodobnie to był maks ze względu na brak ruchów powietrza.
-
Ja mam takie : http://allegro.pl/aj4-termometr-higrometr-analogowy-terrarium-i5860983856.html
-
U mnie w garażu mam gdzieś 50% w porywach do 60%. Ale zawsze mogę wykorzystać nawilżacz ultradźwiękowy - który dziecku z pokoju zakoszę Na razie popełniłem kilka błędów z których największym był za długi czas osadzania. I potem skórka była zbyt twarda. Ale opanujemy i te nieszczęsne kabanosy bo córka i żona uwielbiają
-
Cyt. "Dogrzewanie masy serowej. Po osiadaniu masy serowej następuje w wyrobie serów twardych często jeszcze jej dogrzewanie do temperatury rzadko przekraczającej 60°. Nie wszystkie sery twarde są dogrzewane. Cel dogrzewania może być dwojaki: albo chodzi tylko o wzmocnienie kurczliwości skrzepu, zatem o jej dalsze osuszenie, albo też nadto o dokonanie pewnej selekcji drobnoustrojów przy zastosowaniu ciepłoty, zbliżonej do temperatury pasteryzacji czyli blisko 60° (sery ementalskie). Niektóre gatunki są dogrzewane zaledwie o kilka stopni powyżej temperatury, w której mleko zaprawiono podpuszczką. Dogrzewanie powyżej 59° nie jest stosowne w wyrobie serów podpuszczkowych, gdyż wtedy zamiera prawie w nich wszelkie życie, ser nie dojrzewa." "Podczas dogrzewania ziarna masy serowej silnie się kurczą i wydzielają serwatkę, o ile temu nie stanie na przeszkodzie utworzenie się grubej powłoki, co się zdarza, gdy dogrzewanie jest przedwcześnie stosowane, t. zn. jeśli ziarno nie było dostatecznie wysuszone podczas wstępnej obróbki. W podobny sposób działa raptowne dogrzewanie, to też należy je równomiernie rozłożyć na cały okres." "Wysokość temperatury, stosowanej podczas dogrzewania zależy przede wszystkiem od gatunku sera, następnie od zachowania się masy serowej podczas obróbki. Na ogół biorąc, niżej dogrzewamy skrzep łatwo i szybko- osuszający się (mleko źrałe, chude, krótki skrzep), niż. skrzep wiotki. Dosuszanie masy serowej. Po dogrzewaniu następuje często dalsze osuszanie masy serowej. Osiągnąwszy zatem pożądaną temperaturę, zamykamy dopływ pary i w dalszym ciągu mieszamy zawartość kotła. Trwa to zależnie od gatunku sera jeszcze kilka do kilkudziesięciu minut (50). Na tej fazie kończy się zwykle obróbka masy serowej w kotle."
-
Kolageny jeszcze ujdą do frankfurterek które na ciepło się jada. Ale kabanosy na nich są twardawe. A wcale nie jest tak ciężko baranie nabijać jak się ma odpowiedni sprzęcior. Nawet ZELMEREM przy małej ilości dawałem radę Ale dzisiaj VICTOR powinien przyjść i zaczynam testy. Paweł : jak suszysz kabanosy ? jakoś zwiększasz wilgotność pomieszczenia ?
-
Nie tylko korycin ale każdy ser. Dobre mleko do podstawa. Jak ktoś robi na sklepowym i raz spróbuje na świeżym od krówki to zobaczy o co chodzi. Dogrzać ziarno można odlewając 15-20% serwatki i wlewając w to miejsce wody o temp. ok. 60 stopni. Durszlak najlepiej plastikowy - i jak kolega pisał z dużą ilością dziurek aby swobodnie serwatka odpływała i ładna , gładka powierzchnia się tworzyła.
-
Kot myszy zjadł i dziurek nie ma
-
Suchość nie zależy od dojrzewania. Nie ta suchość w środku. Popełniłeś jakieś błędy w procesie produkcyjnym. Opisz jak robiłeś , jaki ilości podpuszczki etc.
-
Na oko heheheheh. Ja bym zrobił 10% i nacierał. Tak właśnie muszę zrobić bo moje ostatnie "dzieci" tego wymagają. Chociaż robię jeden eksperyment który mi podpowiedział człowiek który o serach nieco więcej wie ode mnie. Nacieram jednego korycina codziennie moim IRISH STOUT czyli GUINESS zobaczymy co to da
-
Ja już nie używam sklepowego od bardzo długiego czasu - obraziłem się bo jest kiepskie . Ale z testów wyszło mi , że najlepsze to Piątnica 3,2%. Ale koniecznie chlorek wapnia. 8 kropli na litr ??????? zwykle te podpuszczki są bardzo mocne i wystarczy 1 kr/litr. Tak było opisane ? żeby tyle dawać ?
-
To opisz jak go robiłeś , czy były zachowane temperatury. Jakie mleko stosowałeś. Jeżeli sklepowe to czy dodałeś chlorku. Jaka podpuszczka i w jakiej ilości. Detale mają znaczenie. Wygląda jak twaróg. A korycin nie smakuje tak i nie wygląda tak.
-
e COLI - ale one charakterystycznie wyglądają. I wtedy ser powinien być gorzki. U nas na Spółdzielczym spotkaniu powstała GOUDA 5 KG, która wyglądała na zarażoną. Po czym ją teraz spróbowaliśmy i fajny słodkawy smak jak ementaler. A dziurki ma jak gąbka. Oryginalnie Korycin ma dziurki - w lecie większe a w zimie mniejsze. A ja nie solankuję. Ser sobie obracam co 2 h i jak już nie puszcze za duzo serwatki (gdzieś po 12 -14 h) to go ważę. I potem solę na sucho ale dalej w ciepłym pomieszczeniu. I tak jedna strona 12-14 h a potem druga strona a potem dalej w ciepłym aż nieco obeschnie i przestanie puszczać resztki serwatki. Nie ma się co spieszyć. Ser się nie popsuje - to nie sklepowy syf
-
Jak pleśniowe Bazyl to zrobiłem niezły eksperyment. Ser żółty z przerostem pleśni niebieskiej. Całkiem całkiem. Słabo go tylko podziurkowałem i mało pleśni w środku. Ale zalatuje smakowo lazurem a konsystencja żółtej goudy mniej więcej
-
Wschodnią obwodnicą Wrocławia popędziłem - 30 min i byłem na umówionym miejscu. Nie ma źle. Poza tym i tak spania nie miałem więc na 9 rano się umówiłem. Kto rano wstaje ten potem nieprzytomny wieczorem chodzi heheh Dlatego jak już jechać po coś to z przytupem - min 25-30 litrów
-
Bo Ty Bazyl leniuszek jesteś a sery przynajmniej lubisz ???? Mleko jest tak samo uzależniające jak piwko, wędliny , chleby etc.....
-
Prościej ale po piwie bym wolał nie używać. Tam insze drożdże pracują. Ja mam baniaki 19 l po wodzie i w nich mleko wożę. Ale to był 1 zakup w ciemno od gościa którego na OLX wyhaczyłem w piątek siedząc w pracy. Okazało się, że 60 km ode mnie i ma 3 krowy. To wziąłem ile wlezie i spotkaliśmy się o 9 w sobotę w połowie drogi na stacji benzynowej jak mafiozi No a dopiero wczoraj chłopaki po Spółdzielczym spotkaniu mi baniaki przywieźli więc w nich będziemy na wymianę brać u gościa bo ma niezłe mleko. Wydajne i ładnie wszystko pachniało - zresztą zarzekał się, że nie karmi kiszonkami:)
-
-
A helikoptera nie masz ??? w TV widziałem, że to nie taki odosobniony przypadek może nie helikopter ale jakiś mały samolocik.
-
A was nie mogło dalej wywiać ???? Na Podlasiu mnóstwo mleka za 1,2 - 1,4 PLN,. WRACAJTA
-
Podam dla przykładu: - mleko Piątnica 260 g, - mlekomat 320 g, - mleko od krowy 380 g Takie różnice w wydajnościach przy takiej samej ilości mleka. Korycin jest serem nie prasowanym i nie dogrzewanym. Więc przed soleniem będzie dość ciężki. Przeważnie z mleka od dobrej krowy wychodzi z 20 l - jakieś 3 kg. Sery prasowane to przed soleniem jakieś 1,2-1,4 kg z 10 litrów. I tak to mniej więcej jest. Ja sklepowego już nie używam bo strasznie słaby skrzep i wydajność. Wolę robić więcej a rzadziej
-
Wczoraj udało mi się załatwić 42 litry mleka. Wymyśliłem długo dojrzewające koryciny oraz edamskiego. Strasznie duża wydajność : - mały korycin 746 g - duży koryciń 2 175 g - edamski 3 500 g. A teraz kilka fotek z wędzenia na lenia. Zamontowałem w wędzarni grzałkę 2000 W. Do tego dymogenerator i termostat z regulacją temperatury. Na deflektor położyłem kafelek aby przy włączaniu się grzałki nie podpiekało mi wędlin od spodu. Na zdjęciu jeszcze wyjście z wędzarni nie podłączone do wejścia zasilającego z termostatu - takim osobnym kabilkiem to łączę. Powiem szczerze że całkiem całkiem to wyszło. Dzisiaj podwędzam sobie jeszcze na zimno w 30 stopniach krakowskie i baleronik (po wczorajszym parzeniu).
-
Nie wiem. Jeszcze nie wgłębiałem się w temat. Ale wiem że papierkami lakmusowymi mierzą pH a one też do roztworów są. Na razie mi nie potrzebne
-
Możesz. Do sprawdzania zawartości cukru w brzeczce piwnej lub nastawie soku na cydr. Szlag mnie trafiał z chłodzeniem brzeczki do 20 stopni żeby Balingometrem sprawdzać.
-
No to może miałem pecha. Sprzedawca 99,5% pozytywów. A i okres świąteczny był więc może dlatego.