
Mlex
Użytkownicy-
Postów
115 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Mlex
-
I słusznie. Dziczyzna jest [emoji106] Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
I komu to przeszkadzało? ... [emoji106] p.s. haki w suficie jak na grubą zwierzynę łowną [emoji6] Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Ja też solę tyle, żeby nie odmaczać. 40gr na kg mięsa. Robiłem tak 2 razy i następnym dam 45gr. Było ciut za mało słone jak dla mnie. Dowcip polega na tym, że schinkenspecka kroi się w cieniutenkie plasterki co redukuje odczucia smakowe na słoność. Jak będzie za mało słony, to bedzie smakować nijak. Wysłane przy użyciu Tapatalka
- 767 odpowiedzi
-
Nie odlewaj. Obtaczaj w tej powstającej zalewie co 1-2 dni z każdej strony to mięso tak, aby każda jego strona była potraktowana tą zalewą. Po obtoczeniu strona, która wczoraj była skierowana ku górze, niech będzie u dołu. I tak na zmianę. Ja tak peklowałem ale przeszło 3 tyg. Wysłane przy użyciu Tapatalka
- 767 odpowiedzi
-
Ale to chyba bez octu, prawda? Skoro na zupkę grzybową... Ja dziś naruszyłem słoik i również pycha. Nadal są dobre, aczkolwiek pół roku w chłodzie to nie wyczyn. Będę musiał je niedługo do piwnicy zanieść, ale część zapasteryzuję sla pewności. Jeszcze muszę trochę postudiować poradnik o grzybach Maxella. Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Oczywiście. Ja nie ironizuję. Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Dzięki za porady. Połowę poddam pasteryzacji, a połowę zostawię jak jest. Zobaczymy jaki będzie efekt. O ile dobrze pamiętam, to w domu rodzinnym robiliśmy bez pasteryzacji i trzymały ładnie, ale głowy sobie nie dam uciąć, bo pamięć już nie ta.Dzieki za polecenie lektury. Uczymy się dalej. Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Wiem. Eh.. Zgapiłem się.. Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Cześć. Mam jakieś 30 słoików z grzybami w zalewie octowej 4:1. Grzybki robione we wrześniu i nadal są dobre, przechowywane w chłodnym miejscu. Grzybki obgotowane i następnie zalane wrzącą zalewą. Tak myślę, czy nie dokonać tyndalizacji tych słoików, czyli potrójnej pasteryzacji, aby maksymalnie wydłużyć ich żywotność. Myślicie, że po takim czasie można dokonać takiego manewru? Założenia są takie, że zapas mialby wytrzymać do przyszłego roku. Nie wiem, czy na samym occie tyle wytrzymają... Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
A gdzie tam za tłuste. Dla mnie wyglądają super. Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
A czy autorzy mówią coś o szkodliwości/nieszkodliwości tych drożdży? Będę wdzieczny za informację. Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Dzięki za komplement i za wszystkie porady. Ogólnie chodziło mi, aby jak najmniej ingerowac w mięso, nie picować go jak na wystawę itp. Wiem, do doskonalosci jeszcze daleko. Ale w tym właśnie jest sęk, aby się doskonalić, wyciągać wnioski, uczyć się cały czas. Tylko wtedy to hobby nigdy się nie znudzi. Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Zastosowałem póki co obmycie w solance 10%. Mięsko wyglada elegancko. Zapaszek też jak się należy. W tygodniu na podwędzanie nie mam niestety czasu. Ale wiecie co? Jutro zadzwonię do sanepidu za ile by mi zbadali tę pleśń. Zostawiłem maly kawałek na próbkę. Tak z ciekawości. To ani zapachu pleśniowego nie ma, ani nie smakuje pleśniowo. Dużo roboty włożyłem w te szyneczki i fajnie by było się dowiedzieć co to za rodzaj pleśni. Ostatnio jak robiłem te szynki, to nie miałem pleśni, ale dałem wówczas sporo przypraw - w tym czosnku. Może one hamują jakoś ich rozwój? Teraz nie dałem żadnych przypraw. Sama peklosól tylko poszła. Hmmm.... Szyneczka po obmyciu:
-
Ok. Zawalczymy z tym. Zastanawia mnie jednak, czy ta pleśń należy do gatunku szkodliwych i czy nie zdążyła przeniknąć do srodka wyrobu... Zakładam jednak, że skoro padła sugestia aby to ratować, to ta pieśń jest z tego lepszego sortu. Niestety, ale na pleśni kompletnie się nie znam. Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Ok. A podwędzanie w zimnym dymie 22st jeden raz przez 12h powinno być ok wg Ciebie? Czy jak byś to zrobiła? Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Wisiala ok 4 tyg w chlodnej altanie, okno uchylone. Temperatura min 5 max 12 st. w zależności od pogody na zewnatrz. Wilgotność nieznana (brak higrometru). Po kilku tyg. dostała pierwszych delikatnych ognisk tego nalotu. Szczoteczką i zimną wodą (delikatnie nawilżoną) likwidowałem je wycierajac następnie do sucha. Po kilku dniach znowu się pojawiały. Więc procedura ze szczoteczką powtórzona. I znowu sie pojawiła. Tym razem użyłem spirytysu zamiast wody i tak szybko sie nie pojawiała, ale jednak... Potem poszła do lodówki na górną półkę. Leżała na papierze. W lodowce dostała po dwoch tyg. takich wykwitów jak na fotkach. Ale już nic nie robiłem. Obserwowałem tylko jak to będzie sie rozwijać. Zarówno w lodowce jak i altanie brak serów plesniowych, salami etc. Nie bardzo wiem co dalej ale coś mi mówi,że od tego nie umrę. Czy się mylę? [emoji1] Dodam, że już kiedyś robiłem takie wyroby, też wisialy w tej samej altanie i leżały w tej samej lodówce, i nawet po pół roku nie było śladów nalotu... Hmmm... Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Witam Dział chyba odpowiedni, zatem pytanie: pleśń szlachetna, czy raczej nie i się martwić? Jakie zalecane dalsze postępowanie? Szynka wędzona w listopadzie 2019 na zimno. Nalot nie jest słony. Na palcu ma konsystencję mąki. Jak na fotkach. Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
A co? Widziałeś na haku 3 miesiace w temperaturze kontrolowanej? Witaj Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Czy tak długie peklowanie tyczy się także polędwiczek o wadze około 0.6 kg, czy może 7-10 dni wystarczy?? Polędwiczka delikatne mięsko przecież. A co może się stać przy odpowiednich proporcjach jak zapeklujesz przez 3 tyg? Pytam poważnie Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Brakuje mi tu osadzania przed osuszaniem w wędzarce... Te 2h by się przydały, aby osadzić. Choćby godzinę z braku laku. Boczek będzie lekko zmrożony przez mieleniem - ale mam nadzieję, że peklowany będzie jednak w temperaturze dodatniej, a nie w zamrażarce? Trzeba też uważać, aby surowce za tłuste nie były, inaczej przy podpiekaniu w wędzarce może podejść tluszczem i po ostygnięciu będą nieestetyczne zacieki tłuszczu pod osłonką (flakiem). Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
....no normalnie David Copperfield Rozrzutniś [emoji16] Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem: - Wiesz o czym już całkiem zapomniałem? - O czym? - O seksie. - Ty stary pierniku! Nie stanąłby Ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy! - Wiem, ale byłoby miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego ***** do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kącie ogrodu a jego ****** trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach: - Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?! - Parkinsona... Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Mięsiwo jak z komiksów Kajko i Kokosz albo Asterix i Obelix [emoji106][emoji106][emoji106] Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
. Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
Trudna ale prawidłowa decyzja o skróceniu cierpień Wysłane przy użyciu Tapatalka