Skocz do zawartości

slawek444

Użytkownicy
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez slawek444

  1. A czy osuszyłeś zanim zacząłeś wędzić?
  2. Nie rozumiem, Paweł nie mógł od razu dać link do tego bloga a nie stopniować napięcie i wywoływać niepotrzebne dyskusje?
  3. A jakie to niuanse jeśli można wiedzieć? To, że pieczone w garnku żeliwnym? - podejrzewam, że w zwykłej foremce też wyjdzie bo "chleby" pszenne na drożdżach zawsze wychodzą chyba, że drożdże popsute. Tak swoją drogą bardzo stopniujesz napięcie - obroń się kolejnymi przepisami.
  4. Zakupiłem , przeczytałem, traktuję jako elementarz - wielkie dzięki dla autora
  5. slawek444

    Wedzenie u Majki

    Majka 29 nie pisałeś o tym wcześniej, że jeszcze parzyłeś stąd moje zdziwienie. w pierwszym poście pisałeś, że wędziłeś w "zimnym dymie" w temp 30-40 stopni i później podpiekałeś w 50 teraz piszesz, że temp w wędzarni utrzymywała się 60-70 stopni to w końcu ile było?. Jednak nie to jest najważniejsze - zacznij przede wszystkim od prawidłowego peklowania a o tym już Ci koledzy wcześniej napisali i czytaj, czytaj i ucz się od najlepszych.
  6. slawek444

    Wedzenie u Majki

    Ciekawy jestem smaku tych eksperymentalnych wędzonek -49 łyżek soli + 12 łyżeczek saletry ??? już nie jestem ciekawy, zdrowie ważniejsze Wędzenie zimnym dymem to z tego co czytałem tylko do 25 stopni!!!Jak można podpiec do wymaganej temperatury ok 70 stopni w 50 stopniach. Co to znaczy u Ciebie mało powietrza - dużo powietrza? Z tą wiedzą o żywności to żart chyba.
  7. slawek444

    Zapal świecę

    (*) (*) (*) Wyrazy współczucia dla Rodziny
  8. Wybacz noxiss ale w tych twoich wędzonkach poza dymem to chyba nic nie czuć smakowo, Jak Ty to co pokazujesz nazywasz kolorem złocistym to jak wygląda czarne? Szkoda tylko twoich odbiorców - ryzykanci!!
  9. Noxiss Ja i pewnie większość z tego forum traktuje wyrób wędlin domowych jako hobby, dodatkowe zajęcie bo chcę posmakować czegoś dobrego i zdrowego i fachowcy doradzają, podpowiadają jak to osiągnąć. Zdaję sobie sprawę, że zakup mięsa na tym etapie na którym jestem, to pewnego rodzaju loteria ale jak masz zaprzyjaźnionego sprzedawcę tak jak pisał Pis, można w miarę spać spokojnie. Nie traktuję tego zarobkowo bo jak pisałeś nie da się na tym zarobić, robię tylko dla siebie i moich najbliższych a jak mam wolne moce przerobowe - dla dalszej rodziny i ewentualnie znajomych. Jednak zanim coś dla nich zrobię mówię ile będzie kosztował wsad i tyle tyle od nich chcę zwrotu - nie robię tego specjalnie dla nich tylko przy okazji swoich więc robocizna i materiały dodatkowe to niewiele najważniejsze dla mnie jest ich zadowolenie i zdrowie (bezcenne) - i tak zazwyczaj dostaję więcej niż chcę, w tej chwili na pewno wszyscy są świadomi ( nawet szaraki) czym nas karmią w sklepach i marketach. Mój największy zysk z mojego hobby to smaczne i zdrowe wyroby. Może jak stracę pracę zajmę się tym zarobkowo ale wtedy to inna inszość (choć tak nie powinno być cóż na władzę nie poradzę) i wiedza z tego forum na pewno nie pomoże mi w osiągnięciu dużych zysków.
  10. Noxiss Mam wrażenie, że Ty nie chcesz zrobić coś dobrego i w miarę zdrowego dla siebie tylko nastawiasz się na odbiorców i ilość zamówień, robisz dokładnie jak w większości zakładów produkujących masowo - tanio kupić byle wygląd mięsa miało, szybko przerobić( i to będzie lepsze niż w sklepie) i do ludzi. A jak się wstydzisz czy boisz roboty to kupuj gotowe (z promocji) i realizuj zamówienia jako swoje (niewielka różnica której laicy nie zauważą) - czysty zysk bez roboty. Jeśli się mylę to przepraszam.
  11. Dziękuję za info, nie za bardzo mogę czekać więc muszę się zdecydować na coś podobnego w tej cenie
  12. Ja nie czuję się urażony, swoją wypowiedzią chciałem Ci przekazać abyś trochę poczytał wypowiedzi fachowców w tym fachu to wcale nie musiał byś zadawać takich pytań - wszystko o co pytasz było już wielokrotnie wałkowane. Na tym forum posługujemy się pewnym nazewnictwem (fachowym) którego u Ciebie niestety nie widać, o "wędzonym schabie" raczej nikt Ci nie napisze. A jeśli chcesz dalej konsumować sklepową chemię - Twój wybór.
  13. Jeśli jesteś początkujący to radzę poczytać trochę a nawet więcej niż trochę forum i tematów ze strony głównej - tam wszystko jest, jak się doszkolisz będziesz wiedział, że chyba nikt z tego forum nie odważyłby się skosztować twoich "wędzonek" po tym jak opisałeś jak je robiłeś (niewiele napisałeś jak wędziłeś, co to znaczy trochę gotowałem bo było mokre ). Pewny jesteś, że wszystkim smakowało? - nie chcieli cię zniechęcać.
  14. Dziadku Maćku w jakiej cenie są 3 litrowe i kiedy ewentualnie mogą być?
  15. Próbowałem z przyprawami i bez przypraw - zdecydowanie (dla mnie i moich bliskich) lepsze jest bez, jest wtedy smak mięsa i zapach wędzonki. Co do słoności za pierwszym razem musisz zdać się na rady innych (75 -100 g na litr wody), później już sam będziesz wiedział co Ci lepiej pasuje.
  16. Arku bardzo fajny i pouczający filmik dla początkujących jak ja i nie tylko - dziękuję.
  17. Ja wcale nie napisałem, że mi się podoba, ale robi wrażenie, trzeba uszanować przede wszystkim Twoją pracę i spróbować pomóc - zrobiłeś podobny błąd jak ja - najpierw wybudowałeś a później zacząłeś czytać tą stronę i forum - jeśli kolejność byłaby odwrotna pewnie zrobiłbyś to całkiem inaczej. Jeśli chcesz zostać przy tym co masz to najprościej i najtaniej będzie zrobić palenisko pod komorą, ale jak się upierasz przy kanale poczytaj sobie na stronie i na forum w temacie budowa wędzarni o projekcie Bogdana b (słynna bogdanka) ja się na tym wzorowałem przynajmniej w temacie paleniska i kanału i to na prawdę działa, i u Ciebie dałoby się zrobić coś podobnego. W Twoim przypadku oprócz paleniska przemyśl jeszcze samą komorę ( będą problemy z osuszaniem i skroplinami) - zrób podobnie jak u niego, oczywiście tam są inne materiały ale chodzi mi o samo rozwiązanie. Lepiej więcej się podszkolić i podpatrzeć niż znowu robić kolejną przeróbkę i być ciągle niezadowolonym.
  18. Skoro temat zamknięty to ok ale na koniec rada od początkującego jak Ty - dlaczego nie chcesz słuchać podpowiedzi bardziej doświadczonych (nie mam na myśli siebie), dają Ci rozwiązanie a ty dalej brniesz w nieznane. Twoja budowla jest imponująca, włożyłeś w to dużo pracy i zapewne kasy i szkoda aby nie działało. Pozdrawiam
  19. Zrób tak jak radził wcześniej AqariusP, drzwiczki przy palenisku bezpośrednim raczej być muszą tylko szersze i nie wykładaj paleniska szamotką, jeśli już to zwykłą cegłą. No i ten komin - wyrwie wszystko z paleniska - trzeba skrócić i to sporo, najlepiej jakby był drewniany (skropliny)
  20. Witam Jestem początkującym i nie wiem czy mogę się wypowiadać, ale też miałem problemy ze swoją wędzarnią które zostały rozwiązane dzięki forum które dość wnikliwie czytałem i na podstawie tego twierdzę, że podstawowy błąd Miras39 to materiał paleniska - kamień z szamotką to nie jest dobre rozwiązanie a dodając zbyt małe fi rury dymnej i złe jej umiejscowienie masz problem. Faktycznie zimą to raczej nie powędzisz.
  21. Witam wszystkich Pozwólcie, że dorzucę swoje zdanie w dyskusji o klasyfikacji, Jak zaczynałem przygodę z wędlinami, początkowo tylko szynkowar i wszelkie wędliny nie wymagające wędzenia - bo nie miałem wędzarni, nie zwracałem uwagi na klasyfikację mimo, że na to forum trafiłem dosyć dawno. Dopiero jak nie "wypaliła" wędzarnia projektu mojego znajomego i musieliśmy ją przerabiać to właśnie z tego forum dowiedziałem się jakie popełniliśmy błędy i jak dalej postępować i mimo sprzeciwu znajomego postanowiłem trzymać się Waszych wskazówek i wędzarnia zadziałała tak jak powinna a nawet lepiej chociaż to nie jest prteferowany tutaj kibelek. Ale wracając do klasyfikacji - moja pierwsza kiełbasa miała być łatwa czyli kupić łopatkę i podgarle zapeklować, zmielić najlepiej na jednym sitku załadować jelita uwędzić i po robocie, ale mnie już wciągnęła strona wędlinydomowe.pl i bardzo dokładnie zacząłem ją studiować. będąc pod wrażeniem Dziadka jego akademii i jego bardzo dokładnych i precyzyjnych przepisów (nie tylko jego), postanowiłem, że będzie to kiełbasa z jego przepisu - a jak tak to oczywiście musi być klasyfikacja. Może nie była ona taka jak być powinna ale starałem się - zrobiłem dokładnie jak w przepisie i powiem Wam, że wyszła wizualnie taka sama jak Dziadkowa - wyszła lepiej niż się spodziewałem (smakowo nie porównywałem ale podejrzewam, że niewiele odbiega od orginału). Wiem już po co jest klasyfikacja i jak bardzo jest wskazana, nie znaczy to jednak,że kiełbasy bez klasyfikacji są nie do przyjęcia one i tak są lepsze niż sklepowe ale na pewno nie są powtarzalne. Przypominam,że jestem nowicjuszem naładowanym teorią - moje zdanie jest takie, że jeśli się czegoś nie zrobi praktycznie nie przekonamy się do tego - przeciwników klasyfikacji zachęcam do spróbowania nie jest to niewykonalne. Pozdrawiam wszystkich
  22. slawek444

    Przywitanie

    Witam wszystkich ! Mam na imię Sławek, za sobą trochę szynkowarzenia, pieczenia itp. Przyszedł czas na wędzenie, latem wybudowałem wędzarnię w oparciu o wiedzę fachowców z tego forum, na razie zadymiałem bez wsadu ale w sobotę będzie premiera. Jestem naładowany teorią - pora na praktykę. Myślę, że też kiedyś będę mógł się pochwalić takimi arcydziełami jakich się tutaj naoglądałem. Pozdrawiam wszystkich Sławek
  23. slawek444

    Przywitanie

    Witam wszystkich serdecznie, od dluższego czasu obserwuję stronkę i forum i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, dużo już skorzystałem z Waszych porad.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.