Ala'korycin i trójkolorowa ricotta Po zrobieniu sera ala'korycińskiego, pozostała serwatka, z której jak zawsze uwarzyłam ricottę. Mleka miałam 25l,sera wyszło mi 3560g i ricotty 1140g. Serki ważone po odcieku, po 24godz,w trakcie pierwszego solenia 1,25% soli na jedną stronę. Jutro druga będzie solona. Warzenie ricotty przebiegało w trzech etapach/garnkach. 1.Serwatkę zakwasiłam kwaskiem cytrynowym 2. Serwatkę zakwasiłam mieszaniną kwasku i octu jabłkowego. 3. Tą porcję zakwasiłam octem jabłkowym i sokiem z cytryny. Wydaje mi się, że w trzecim garnku przekwasiłam serwatkę bo skrzep opadł na dno. W pierwszym serwatka była klarowna, zielonkawa, taka jak być powinna. W drugim skrzep nie pływał na powierzchni,ale nie opadł też całkowicie na dno, kolor był taki kremowy ale nie przezroczysty. W trzecim natomiast kolor serwatki był bursztynowy i mętny. Zobaczcie co wyszło. Kto mi wytłumaczy jakie procesy tu zadziałały.