Sałatka śląska - śledziowa Śledź a'la matias - 6 płatów cebula - 1,5 szt duża lub 2 mniejsze cebula czerwona - 1 szt ogórek kiszony - 4 szt szczypiorek - pęczek pietruszka - pęczek jajko gotowane - 3 szt pieprz gruboziarnisty musztarda - 1,5 łyżki majonez - 3 łyżki Śledzie wymoczyć (w zależności od stopnia zasolenia) Ze słabej zalewy moczę około 1 godz do 1,5 godz. Następnie opłukać wodą, dobrze odsączyć (muszą być suche) i pokroić w grubszą kostkę. Cebule, ogórki i jajka pokroić w kostkę nie za drobno, dodać do śledzi, dodać pieprz grubo mielony do smaku ( na tą ilość ja daję 2 łyżeczki czarnego lub 3 łyżeczki kolorowego) lekko wymieszać. Pietruszkę i szczypiorek posiekać i dodać do reszty, lekko wymieszać. Dodać musztardę i majonez (można więcej jak ktoś lubi) Majonez powinien być gęsty, aby sałatka się nie rozjeżdżała. Wymieszać delikatnie wszystko i odstawić do lodówki na co najmniej kilka godzin, ja czekam cierpliwie do dnia następnego, ale wtedy nic mnie nie oderwie od takich ambrozji ... nawet boczek Orientacyjnie pęczek u mnie wygląda tak: Tyle poszło na 8 płatów śledzi, wygląda dużo, ale jak się pokroi to prawie tego nie widać w całości. Efekt końcowy: SMACZNEGO