ReniaS

Wespół w zespół! - zgrani i pracowici

Słonina gotowana -baton: 0,8 kg słoniny 0,8 l wody 160 g soli 2 liście laurowe 8 ziarenek ziela angielskiego łupinka cebulowa z cebuli 4 śliwki wędzone Do smarowania: czosnek Pieprz cayenne pieprz czarny mielony Tymianek Przygotowanie: Słoninę pokroić w kawałki ok. 6 x 10 cm. Wlać wodę do garnka, dodać sól, ziele angielskie, liście laurowe, śliwki i łupinki cebuli. Zagotować, dodać do marynaty kawałki słoniny, gotować jeszcze 25 minut. Woda w garnku powinna całkowicie pokrywać słoninę. Zdjąć garnek z ognia i pozostawić do wystygnięcia. Potem wyjąć kawałki słoniny z marynaty i osuszyć papierowym ręcznikiem. Czosnek drobno posiekać, tymianek, pieprz (według mnie im więcej tym lepiej) wymieszać. Wysmarować kawałki mieszanką przypraw. Utworzyć rulon zawinąć ciasno w folię i dać do lodówki na 8-10 godzin. Pyszna ( nie sądziłam, że tak powiem o słoninie ), mięciutka, da się kroić i smarować. Najlepiej smakuje zę świeżym chlebem. Smacznego!

Dziękuję Wam serdecznie za ciepłe i miłe słowa .

Czy spełniła Twoje oczekiwania?

Halinko, wszystkie wyroby SUPER , zresztą jak zwykle

Grzesiu, to takie "wash & go" na słodki poranek

Pacan Wojciech każdy ma prawo mieć swoje upodobania smakowe .

Elektro, na szczęście naszego Wróbelka to nie dotyczy

[Dodano: 27 lut 2022 - 20:57]

Robi wrażenie... Światło, obraz i dźwięk- piękne i pobudza wiele zmysłów

Dziękuję, to cenne uwagi . Ale czy po 10- 12 godzinach wyrastania ciasta, siemię nie pochłonie cząstki jego wilgoci? Zaobserwowałam, że ziarenka są popękanę - wtedy chyba też łatwiej strawne? [Dodano: 26 lut 2022 - 08:36] O tak, to samo zdrowie . Szakira, Sverige2 słusznie zaznaczyliście - na świeżo tuż przed spożyciem aby tłuszcz zawarty w ziarenkach nie utlenił się, a siemię nie traciło swoich właściwości.

Nie macie litości .

Muszę powiedzieć, że chlebek wychodzi zawsze, ale im dłużej go piekę tym lepszy . Jeśli odpowiada słodkawy smak w pieczywie można wzbogacić skład dodając żurawinę lub suszone morele.

Przepis jest bardzo prosty . CHLEB PSZENNO - ŻYTNI - 900g mąka pszenna typ 550 lub 650 -100g mąka żytnia lub razowa - 2 łyżki oleju - 3 łyżeczki soli - 1 szkl otręb żytnich / czasami pomijam otręby/ - 1/2 szkl siemię lniane - 1/2 szkl pestki słonecznika lub dyni - 100 g orzechy ziemne Wykonanie: Do wyrabiania ciasta używam drewnianej łyżki. Wszystkie składniki sypkie wsypuję do miski. Dodaję siemię, słonecznik i orzechy. Mieszam na sucho. Dokładam część zaczynu, litr ciepłej wody i 2 łyżki oleju. Po wymieszaniu na jednolitą masę zostawiam na 1 godzinę (co jakiś czas mieszając). Przygotowuję dwie foremki keksówki (natłuszczam i posypuję np. bułką tartą lub otrębami), Wyłożone ciasto pozostawiam na 10- 12 godz. Po tym czasie wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 45 minut z termoobiegiem i 20 minut bez termoobiegu. Uwaga: Pozostałą część zakwasu dokarmiam i pozostawiam w ciepłym miejscu przez okres wyrastania chleba, potem do lodówki. Smacznego!

Stylizowane, z lekka cierpiące serce artystki; tak mi się kojarzy . Aniu, to trójwymiarowy wykres, mam z tym trochę inne skojarzenia ..... A naukowo: https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_motyla https://www.medianauka.pl/efekt-motyla

Bardzo pomysłowa nadziewarka , ....taka turystyczna .

Dziękuję za miłe słowa [Dodano: 20 lut 2022 - 20:35] Ten chlebek jest mega pyszny, szczególnie w wykonaniu Reni Awatarek.... no no bardzo trafiony. Halinko, dziękuję Przepis od Ciebie, a chlebek w porównaniu z tymi pieczonymi przed trzema laty zupełnie inny . To 2 lata temu musiałam jechać do Zakopanego, aby dowiedzieć się, że pieczesz go z termoobiegiem . Awatar ......już mam do niego sentyment .

Halinko, nie byłabyś sobą gdybyś niepokombinowała Super wszystko wygląda i smakuje wyśmienicie

Dziękuję , "Efekt motyla" , ale z obecnymi zjawiskami meteorolgicznymi naprawdę nie mam nic wspólnego

Dobrze, że nikomu się nic nie stało i nie narobiło szkód.

I tak regularnie co 8-10 dni piekę chlebek na zakwasie, z tego samego przepisu (bo taki lubimy ) ....... .

Maxell, dużo zdrówka i wszystkiego najlepszego

(*)(*)(*)

O właśnie takie lubię najbardziej Przyrumienione też się zje Czyżby ominął mnie jakiś tłusty czwartek, to teraz jest wcześniej o miesiąc . Pączusie smacznusie Grzesiu, to był tłusty poniedziałek i jeszcze wtorek U mnie na słodko może być każdy dzień ....nawet maseczkę do twarzy kupiłam "słodki kokos"