Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Boczek' .
-
Radek zadymia: Boczek parzony, a potem wędzony – rolowany Oskórowany płat boczku rozcinamy po długości, ale nie do końca. Zostawiamy tak ze dwa cm, żeby się rozkładał jak książka. Peklujemy na sucho 24 -48 h. Peklosól 20g/kg. Ja peklowałem około 36 h. Po tym czasie wyjmujemy upeklowany boczek i dodajemy przyprawy. Mój boczek ważył 2,8 kg i dodałem do niego : pieprz 2g/kg czosnek 3g/kg Przed dodaniem przypraw, lekko go rozbiłem tłuczkiem do mięsa (nie za dużo). Poprószyć pieprzem i wklepać czosnek. Teraz rolowanie. Zwijamy boczek krótszym bokiem. Potem sznurujemy. Siatka też by mogła być, ale chyba ładniej wygląda osznurowany . Mój boczek był dosyć długi, ale ja mam szeroki garnek, więc go nie przecinałem. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić dwa krótsze. Teraz parzenie. Do wody wrzucamy trzy średniej wielkości listki laurowe i 10 ziaren ziela angielskiego. Podgrzać wodę do około 85*C i włożyć boczek. Temperatura za dwie, trzy minuty spadnie do około 80*C. W tej temp. parzymy, do osiągnięcia w środku mięsa 75*C. Jeśli nie masz termometru, to trwa to około 2,5 h. Wyjmujemy boczek do ocieknięcia. W chłodnym pomieszczeniu trwa to krótko. Ja po godzinie „poprawiam” trochę ręcznikami papierowymi. Już jest gotowy do wędzenia. Osuszam jeszcze 30 minut w wędzarni, w około 40*C, Wędzę w dymie około 50-55*C. W połowie wędzenia odwracam kij. Razem z osuszaniem trwa to 3,5 h. Potem wyjmuję do ostygnięcia, a potem na noc do lodówki. I gotowe Smacznego Radek
-
serdecznie witam:) Za radą Waldka pierwszy raz wędzenie tylko na peklosoli. Jak wyszło? 30 min i rodzina zżarła mi boczek;) Jaki smak i aromat.... Przyprawami zabijałem smak mięsa. Polecam spróbować pozdrowienia dla Wszystkich:)
-
Witajcie! Na wstępie przeproszę za to, że profil na forum świeci pustką. Za namową osób z grupy FB nadrabiam zaległości. Mozaika z boczku, z szynkowara. Boczek peklowany na sucho, dawka 23g peklosoli/kg. Płat boczku po kosmetyce - czyli okrojeniu na wymiar, rozkrojeniu wzdłuż na cieńsze płaty - natarty peklosolą, zapakowany próżniowo, peklowany 5 dni. Po tym czasie płaty uplastycznione tłuczkiem celem naruszenia wierzchniej powierzchni dla lepszego sklejenia. Zapakowane do szynkowara i schowane do lodówki na 12 h. Parzony w wodzie 75 st, do 72 st we wsadzie.
-
Zapeklowałem dzisiaj 1,5 kg boczku bez kości ze skórą. Na taką ilość mięsa dodałem 30g peklosoli, przyprawy( pieprz, czosnek suszony paprykę Tymianek liść laurowy) wszystko wymieszane w moździerzu. Mam w planie podtrzymanie go około 7 dni w pomieszczeniu 5°C. Wędzić będę w temperaturze około 45°C przez jakieś 5-6h Po sparzeniu około 45 minut w wodzie 75°C z liściem laurowym czosnkiem i zielem angielskim wstawiam do pomieszczenia w którym wcześniej się peklowało na jakieś 3-4 dni żeby nabrał ostatecznego smaku. Pytanie brzmi jak oceniacie taki plan działania i ile można taki boczek przechowywać
-
Tak mi się zachciało innego smaka na kolację to sobie zrobiłam???????????? Kapustka pak choi, blanszowana na parze, chwilę podsmażona na oleju arachidowym. Skropiona dość obficie sosem. Orzeszki ziemne prażone na patelni z odrobiną oleju, posolone po prażeniu. Plastry boczku posolone i doprawione przyprawą 5 smaków, smażone na chrupko. Sos rybny z dodatkiem octu ryżowego i papryczki chili. Do kapustki zabrakło mi prażonego sezamu do posypania. To jest pyszne
-
Witajcie, Od prawie 10 lat wędzę i sprawia mi to bardzo dużą przyjemność. Nie będę ukrywał, że dużo czerpię z tego forum oraz wiedzy mojego Teścia. Od pewnego czasu "zaśmiecam" Wasze tematy swoimi wyrobami, więc postanowiłem stworzyć swój wątek. Będę wdzięczny za wszelkie Wasze uwagi i spostrzeżenia. Pokrótce pokaże to co robiłem do tej pory, prawie wszystko z przepisów z forum, ale jeśli ktoś ma pytania to chętnie podzielę się swoją skromną wiedzą. Wędzarnik Serki (Lidl typu włoskiego, Kaufland typu włoskiego i mozzarella) Pstrągi Czas świąteczny Były też kiełbasy, ale zdjęcia są gdzieś, ale nie wiadomo gdzie... Tyle historii. Wykorzystując resztę zeszłorocznego urlopu, od wtorku zająłem się uzupełnianiem zapasów. We wtorek zakupy i zabawa z mięsem. W środę na pierwszy ogień pasztetowa. Część do słoików i tyndalizacja druga część do wędzenia oczywiście, we wtorkowy wieczór, niezbędna była degustacja. Kolorek lepszy w rzeczywistości niż na zdjęciach, ale też muszę przyznać, że nie żałowałem majeranku... Dziś metka - jutro będę wędził. Ponieważ zakupiłem trochę więcej mięsa metkowego i widziałem, że go nie przerobię w sensie zjedzenia:) na szybko do mięsa dorzuciłem jajka i bułkę tartą, do foremek i piekarnia i wyszła pyszna pieczona metka I król dzisiejszego dnia - boczek faszerowany. Peklowany na sucho przez 48 godzin. Rozkrojony "na książkę". Najpierw żelatyna, słodka papryka i musztarda Dijon. Potem majeranek... ...i szynka Prosciutto Na koniec mega fachowe wiązanie ręką Teścia (ja się dopiero uczę, a dostępność siatek na szynki człowieka rozleniwia) Parzenie w temp 80-82 stopni do 75 stopni w środku i wędzenie. Na koniec dzisiejszego dnia obydwoje mamy dość
-
Jestem nowy na forum i przyszedłem tu poduczyć się coś o wędzeniu, ale żeby nie zaczynać od pytań to w pierwszym poście chciałbym się pochwalić czymś pysznym: długo parzonym boczkiem. Przepis jest dość prosty, ale efekt obiecujący (robiłem dwa razy i wiem że będę go robił jeszcze wiele razy...). Przy okazji może ktoś bardziej doświadczony doradzi jak go ulepszyć albo co jeszcze warto spróbować z nim zrobić. Przepis: - boczek (bez skóry) nacieramy solą, pieprzem i majerankiem - wg własnego gustu ale żeby nie przesadzić - odstawiamy na kilka godzin do lodówki - osuszamy i pakujemy w woreczek - może być ziplock na mrożonki, może być próżniowo (grunt zeby jak najmniej powietrza które izoluje) - wrzucamy do łaźni wodnej ustawionej na 65 stopni (max 70C) - czekamy dwa dni - tak, dobrze napisałem - boczek musi się wygrzewać przynajmniej 36-48 godzin - wyjmujemy z łaźni i z woreczka, sos możemy odlać do miseczki - zrobi się galaretka choć okrutnie słona (ja ją lubię na kanapki) - boczek zostawiamy na chwilę do odcieknięcia i ochłodzenia - wrzucam go do zamrażarki na kilkanaście minut żeby szybko ochłodzić - gdy jest zimny wkładam go na chwilę do piekarnika z włączonym grilem żeby go opiec z wierzchu - głównie dla efektu wizualnego a'la skórka ... a potem to już tylko pilnowanie żony żeby nie zjadła na raz... siebie też muszę pilnować... ;-) Tutaj jeszcze ciepły (idealny żeby podać na domowej imprezie): http://www.pbase.com/hfoto/image/156683332/original.jpg
-
- 17 odpowiedzi
-
- udka kurczaka
- peklosól
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, wie może ktoś gdzie nabyć sprzęt z poniższego filmu? http://youtu.be/rzAs31ojU5Y?t=1h15m34s Wiem że można sznurować etc, ale jako osoba LL (lekko leniwa ) chciałbym sobie życie ułatwić.
-
Witam. Mam zamiar zacząć bawić się wędzenie. Chciałem pobawić się na początek w zapeklowanie szynki i boczku metodą na sucho. I tu mam pierwszą zagwozdkę. Chodzi o ilość pektosoli. Przeglądam internet, różne strony i w większości przypadków podaje się ilośc pektosoli 18 do 23 g na 1 kg mięsa. Jednakże spotkałem się też z diametralnie innymi ilościami czyli 30, 40 a nawet 100 g. Proszę o odpowiedź jaka ilość jest w końcu właściwa i skąd takie rozbieżności w przepisach. Z góry dziękuję.
- 19 odpowiedzi
-
Witam serdecznie, pozwoliłem sobie otworzyć nowy temat, ponieważ mam kilka pytań/wątpliwości odnośnie suszenia. Mieszkam w bloku, i chciałbym Was zapytać, w jaki sposób załatwiacie problem suszenia wędlin długo dojrzewających w podobnych warunkach które mam ja . W mieszkaniu mam oczywiście standardowe ogrzewanie (kaloryfery), które osuszają było nie było powietrze. Natomiast posiadam również akwarium morskie, które tą wilgotność podnosi. Temperatura w mieszkaniu wacha się w zakresie 23-25 stopni C. a Wilgotność to granice 35-40%. Czy suszycie wędliny w miejscach raczej oddalonych od grzejników i chłodniejszych (np, przy oknie które jest lekko rozszczelnione zawsze), czy może ktoś z Was suszy wędliny w lodówce (moja ma system wymuszający ciągły obieg powietrza wewnątrz - temp. 6-7C, wilgotność 37-60%). Mogę również skorzystać z balkonu, ale tam będzie wędlina narażona na duże wachania i temp. i wilgotności, oraz będzie na nią oddziaływało słońce. W piwnicy jeszcze nie sprawdziłem jakie mam warunki (temp. i wilgotność). Proszę o rady, bo boczek już zapeklowany pachnie w lodówce :) Pozdrawiam bardzo!!!
- 5 odpowiedzi
-
witam, jestem już po przedświątecznym wędzeniu wędziłem kilka dni temu, boczki schaby oraz baleron. Zreszta co będę dużo opowiadał,, w smaku naprawdę super, zapach nieziemski a i wygląd niczego sobie, wędzenie muszę z czymstym sumieniem uznać za udane ... zapraszam zatem na galerię zdjęć z samego wędzenia jak i kilka zdjęć końcowych efektów oraz do komentowania
-
Witam wszystkich, jest to moja pierwsza prezentacja na forum mimo iż jestem już tutaj od ponad 3 lat jestem młodym zadymiaczem bo mam niecałe 30 lat, a moją przygodę z wędzeniem zacząłem już jako dziecko z własnym dziadkiem a tak już sam to jakieś 4lata temu.Sam zbudowałem sobie dwie wędzarnie ,jedną w poprzednim miejscu zamieszkania a drugą tu gdzie obecnie mieszkam. Mimo iż obie są bardzo podobne i można by rzec że bardzo prowizoryczne to wyroby jakie udało mi się na nich uzyskać były zawsze dobre i cieszyły nie tylko moje podniebienie jestem z nich zatem w miarę zadowolony bo jak na warunki domowe moim zdaniem dobrze się spisują po dziś dzień dodam tylko że w swojej wędzarniczej ,,karierze" wędziłem najczęściej schaby, jak również szynki,boczki oraz balerony... zdarzyło mi się także 1 raz wędzić kiełbasę z kilku rodzajów mięs, myślę że wyszła dobrze jednak że dodałem troszkę za dużo czosnku i jego smak troszkę za mocno przebijał się przez smak mięsa... ale ogólnie wyszła ok i choć czasem na dworze było bardzo zimno, bo przeważnie wędziłem w porze zimowej lub wiosennej to myślę że warto było wymarznąć żeby otrzymać takie efekty jakie udało mi się osiągnąć dodam tylko iż od początku mojej przygody z wędzeniem posiłkuje się przepisami i podpowiedziami jakie znalazłem na stronach ,, wędliny domowe" oraz w ostatnim czasie moim własnymi spostrzeżeniami z poprzednich wędzeń jak i moim skromnym doświadczeniem w tej branży następne wędzenie i nowe fotki już za 2 tygodnie a teraz zapraszam zatem na galerię z mojego wędzenia na przestrzeni ostatnich kilku lat jak i do komentowania ... bo kazdą uwagą także krytyczną uwazam za cenną
-
Grillo - wędzarnia z kamienia polnego by MeTh0s
MeTh0s opublikował(a) temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Witam, na początku chciałbym się ze wszystkimi przywitać A oto mój projekt Proszę o opinie. P.S. niebawem wstawię fotki z dymienia )