[Litwa] Kindziuk

[Tomuś]

Po wizycie w zaprzyjażnionym Zakładzie Mięsnymi rozmowie i próbie smakowej z gł.technologiem rady dla tych ,którzy chcą być "kińdziukowcami" ;trzeba koniecznie mocniej "wymasować" mięsko ,które jednak powinno mieć mniejszą ilość tłuszczu /boczek zastąpić karczkiem/,w miarę możliwości pakować nadziewarką jak najpełniej po zaszyciu mocno wymasować i mocno ściśnąć i wmiarę możliwości "odkłuć powietrze cienką igłą" /ja tego nie zrobiłem i dlatego w przekroju są wolne przestrzenie z innym kolorem/ :blush: i dokładnie związać .Było pytanie czy musi być tak dużo soli ? tak mięsko musi dojrzeć co do wędzenia uwag nie było, jak najwięcej w zimnym dymie. Powodzenia to nie takie trudne ale dla cierpliwych :wink:

 

Wodzu Twój też będzie wspaniały, szczególnie ,że robiony w tak ekstremalnych warunkach :rolleyes:

P.S. Sciskaj Go mocno :wink:

[Geronimo]

Witam :???:

Tomuś powiedz ile Ci poszło drewna na tego kindziuka?

W świetle poświęconego czasu i ilości zużytego drewna to masakra.

Tomuś robiłeś w żołądku - to chyba ambitne wyzwanie bo to jest wielkie.

Ciekawe jak pozostałe kindziuki naszych kolegów?

Kindziuki Puńskie w pęcherzach są oczywiście mniejsze i bardzo twarde.

Gdyby nie to że mój kindziuk wędzi niejako przy okazji to nie byłbym w stanie wędzić go przez kilkanaście dni.

Obawiam się tych wolnych przestrzeni , nie wykłuwam powietrza ( jeśli jest ) igłą .

Dość mocno go ściskałem.

Jak już będzie ok. to zamieszczę zdjęcia.

Trzymajcie się i nie traćcie zapału :smile:

[Tomuś]

Kińdziu k był wędzony "przy okazji " tak ,ze nie można powiedziec ile drewna poszło na niego , ale na pewno dużo bo wędzarnia, duża i każde osuszenie + grzanie to Masz rację masakra :wink: ,ale smak i zadowolenie na twarzach konsumujących wynagradza wszysko. Nie patrz na cenę patrz na efekt. :lol:

[Geronimo]

Tomuś :wink: -dziękiza słowa otuchy - już mi lepiej :wink:

 

Dziś ponownie przykręciłem śrubę kindziukowi;)))

Nawet nie zajęczał.A nie jest jeszcze taki twardziel;)) :grin:

[Tomuś]

Wodzu uważaj abyś nie przesadził z tym dokręcaniem :wink:

[Andrzej D.]

Witam serdecznie. Lekko ponad dwa miesiące popełniłem kindziuka i dzisiaj odważyłem się obejrzeć go od środka . Oto jaki jest efekt.

 

Tak naprawdę nie wiem na czym opierać moje spostrzeżenia bo nigdy nie miałem czegoś takiego w rękach. Kindziuk pachnie przepięknie, mięsko natomiast wydaje mi się że nie jest tak bardzo twarde jak to opisywali moi poprzednicy, jest suche lecz jednak lekko sprężyste, a po odkrojeniu cienkiego plastra wszystko trzyma się ładnie całości i nie rozlatuje się. Kindziuk był wędzony około 12 razy po 4-5 godzin a w międzyczasie wisiał sobie i suszył się. Uwagi mile widziane

[Maxell]

Widzę Andrzej, że wypływasz na coraz szersze wody. :wink: Tak trzymaj. :grin:

[Andrzej D.]

Maxellku ale to wszystko dzięki Waszej pomocy i poradach. To dzięki wam mam satysfakcję z tego co robie a potem jem. Dziękuję wam za to wszystkim i nie zamierzam opuszczać

[JASIU]

bardzo ladnie a że mięsko jest spręzyste to sie cieszyć mogłoby być twarde jak deska Gratulacje!!! :lol: :lol: :lol:

[Andrzej D.]

Yupi !!! Czyli wszystko tak jak ma być, a już się bałem że coś mogłem zrobić nie tak i że może za mało wędzony chociaż po tym wędzeniu które przeszedł zrobił się prawie czarny ale za to jak pachnie :grin:

[Bagno]

Ze zdjęć widać, że pomiędzy kawałkami mięsa są wolne przestrzenie.

Następny, zacznij obciążać pomiędzy wędzeniami, wówczas przekrój będzie sprasowany i zbity.

[Mirass]

A mój kindziuk po 2 miesiącach produkcji

może ciut przesolony, ale ładnie sprawowany i wysuszony

 

Mirass

[Tomuś]

NO to Panowie witajcie w Klubie :lol: . Andrzeju uwagi Bagna są b.dobre ja też popełniłem ten błąd /brak doświadczenia/ najlepsza jest praska /do sera lub salsesonu /ze śrubą ,którą można dokręcić/nie mylić z ministrem finansów/,a kolędrę dodaję zmieloną . Dzieło Mirassa jest zrobione z dużych kawałków i "tyż piknie ", o sól się nie martw najwyżej się więcej wypije :wink: No to co trzeba myśleć o następnym :lol:

[Bagno]

Ja swoje wyroby z serii "długo dojrzewające" obciążam zgrzewkami wody mineralnej lub innym ciężkim narzędziem.

[Tomuś]

Ja mam szczęście ,że Fentel dżwiga ciężary :grin: i używamy "talerzy" ze sztangi zależnie od potrzeb

[Tomuś]

Dawno nie było "ruchu" w tym temacie ,to trzeba coś zrobić . To trochę historii /dosłownie trochę :wink:

 

 

Tyle zostało z produkcji z 8.12.2007 roku to jest tylko dla "Bardzo Znamienitych Gości"

,krojone na cieniutkie chipsy, zapach "słonego mięsa". Ten biały nalot to sól mięsko wyschło na kamień a tłuszczyk na "cegłę" :wink:

A dziś zaczynam produkcję nowego .Relacja foto wieczorem .

[Tomuś]

Była historia to teraz "nówka"

 

 

 

 

 

Na zdjęciu widać 4 kg mięska -szynka , 18 dkg peklosoli, 2 główki polskiego czosnku, ,4 g kolendry mielonej, 15 ziaren ziela angielskiego mielonego, 1 łyżka pieprzu czarnego mielonego wszystko mieszane5 razy co godzina i żołądek wieprzowy .

 

 

 

" Maciek" napełniony i odkłuty długą igłą /drut do swetra :wink: /

 

 

Takiego urządzenia szukałem bardzo długo i udało się ,oryginalna praska do sera ,z połowy ubiegłego stulecia ,do kindziuka i salsesonu jak znalazł :lol:

 

 

 

Po ściśnięciu na balkon /jedyne zimne miejsce w domu/ jutro pojedzie do P.Krysi z gazowni :wink: :lol:/

[EAnna]

4 kg mięska -szynka , 18 dkg peklosoli, 2 główki polskiego czosnku, ,4 g kolendry mielonej, 15 ziaren ziela angielskiego mielonego, 1 łyżka pieprzu czarnego mielonego

A spirytus :question: :!:

[Tomuś]

Aniu ,nie stosuję spirytusu w wyrobach mięsnych :wink: a przy tak :lol:

[Małgoś]

Tomuś...to jest piękne... :lol:

Na allegro znalazłeś taką praskę?

[Tomuś]

Na allegro znalazłeś taką praskę?

:wink:

Małgoś , ja tą praskę widziałem kilkanaście/ może 20/ lat temu u mojej kuzynki i będąc ostatnio zapytałem czy jeszcze jest? ,była w szopie pod rupieciami . Mały "lifting" i do roboty . Okucia robione ręcznie pewnie w kużni .

[Tomuś]

Kempes " docieka " :wink: co z kińdziukem , kińdziuk" ocieka " jeszcze w chłodzie , do "gazowni" pójdzie w poniedziałek :lol:

[Tomuś]

Kempes mówisz i masz :lol: .Pierwsze " dymienie " razem z Fentlowymi oscypkami/ jakie dobrutkie :lol: /.

Ciekawe ile razy uda się go uwedzić poprzedni był chyba 14 razy ,chociaż po 8-9 był już "kamienny" :wink:

[Tomuś]

Mój drugi kińdziuk jest już po czwartym wędzeniu , wędzenia długie 24 godzinne w zimnym dymie i czeka na dalsze ,.Po drugim był mały problem w prasce pękł żołądek ale szybka interwencja chirugiczna załatwiła problem :lol: . Teraz spokoinie obsycha i czeka na lepsze czasy :wink:

[Tomuś]

Tak wygląda kińdziuk po 50 dniach i 5 wędzeniach

 

Dodane 2009-03-20

Kińdziuk był znów na wycieczce w wędzarni - już 6 raz