Dymne Przysmaki ArkoGdynia

[ANNAM]

Tier to jest  kielbasa z grupy televizyjnych a nie sniadaniowych   

 A ze ladne    to  i mnie sie marzy chyba trzeba bedzie w koncu rekawy zakasac.

[Kamil_1]

Widzę, że uwędziłeś troszkę kabanosów do koszyczka wielkanocnego

Pogratulować wyrobów

[Gość ArkoGdynia]

Tier to jest  kielbasa z grupy televizyjnych a nie sniadaniowych   

 

Andrzejek by powiedział że ... "tak na śniadanko" .... ale o "telewizyjnych" to ja jeszcze nie słyszałem  dobre.... 

A co do roboty .. to rękawy w górę i do roboty 

 

Widzę, że uwędziłeś troszkę kabanosów do koszyczka wielkanocnego 

Pogratulować wyrobów 

 

Dokładnie..... "troszeczkę do koszyczka"... a co najgorsze, że chyba jednak będzie nawet za mało i trzeba będzie dorobić.... 

ehh te święta 

 

Z Dymnym pozdrowieniem..... 

Edytowane 16 Marca 2015 przez ArkoGdynia

[ANNAM]

 

 

le o "telewizyjnych" to ja jeszcze nie słyszałem  dobre....  A co do roboty .. to rękawy w górę i do roboty 

 

 Nie moge na razie rekawow zakasac bo chodze w singlet'cie

 Telewizyjna, to taka, ktora sie ulamuje i je ogladajac telewizor  , zwykle wieczorem juz po wszelkich posilkach 

[yaco26]

Bardzo ładne

Jaki to kaliber "barankuf"?

[Gość ArkoGdynia]

Kaliber.... 20-22 ;-) teraz nabierają szlachetności :-)

[Gen]

próbkę collage...

 

Coś mi się wydaje Arku, że hasło powinno być odwrotne: "Kabanosy ArkoGdynia wg Halusi."

To chyba Ty je robiłeś wg przepisu Halusi a nie odwrotnie.

[Hektor]

 

 

Kaliber.... 20-22 ;-)

Ile czasu zajęło Ci napełnianie flaka tą ilością?

[Gość ArkoGdynia]

Coś mi się wydaje Arku, że hasło powinno być odwrotne:

 

 

 

W sumie to masz racje.... 

W takim razie... aktualizacja 

 

 

Ile czasu zajęło Ci napełnianie flaka tą ilością?

 

 

Jako że wszystko robię sam to wiadomo że trochę dłużej trwa, ale tą ostatnią partie nadziewałem i odwieszałem na kije jakieś 1,5 - 2h... więc strasznie dużo czasu to nie zajmuje   

Edytowane 17 Marca 2015 przez ArkoGdynia

[Hektor]

 

 

Jako że wszystko robię sam to wiadomo że trochę dłużej trwa,

To tak jak i ja  

 

 

ale tą ostatnią partie nadziewałem i odwieszałem na kije jakieś 1,5 - 2h...

Norma

Powiedz mi czy wstrzykiwałeś olej do jelit?

[Gość ArkoGdynia]

Oczywiście że tak :-) kolega bwie mi pokazał ten patent i świetnie się sprawdza :-)

[BazylWidzew]

 

 

Powiedz mi czy wstrzykiwałeś olej do jelit?

 

W jaki celu?

[Gość ArkoGdynia]

O wiele łatwiej nakłada się jelita baranie na lejek, ale również tak nie pękają przy nadziewaniu :-)

[Einshell]

  Co Wy to Chłopcy gadacie ...?   Wystarczy troszkę farszu z lejka wypuścić...

[Gość ArkoGdynia]

 

 

  Co Wy to Chłopcy gadacie ...?  

 

 

to też było sprawdzane....  ... z "poślizgiem" na oleju lepiej idzie  sprawdzone i przetestowane 

[BazylWidzew]

 

 

O wiele łatwiej nakłada się jelita baranie na lejek, ale również tak nie pękają przy nadziewaniu :-)

 

To woda nie wystarczy ?

[Gość ArkoGdynia]

Jak na początku robiłem z samą wodą to jednak ciężej "schodziły" z lejka.... przy "przelaniu" odrobiną oleju całość procesu idzie o wiele sprawniej... przynajmniej mi   

[Pacan Wojciech]

Chyab nie doczytałem o tym patencie : olej ' oświećcie mnie . 

[Gość ArkoGdynia]

Przed nadzianiem baranka na lejek wpuszczamy do środka za pomocą strzykawki trochę oleju np rzepakowego i podczs nadziewania "przesówamy" olejowy bąbelek przez jelito aż do samego końca. Dzięki temu jelito łatwiej się nakłada na lejek (bez pomocy prowadnicy) i łatwiej schodzi z lejka podczas nadziewania:-) Moim zaniem również jelito przelane olejem nie pęka tak łatwo podczas nadziewania jak w przypadku przelewania wodą lub nadziewania bez przelewania!

Ot cały patent ;-)

[Pacan Wojciech]

Dziekuję .

[Zbyszek z lasu]

Ja smaruje lejek olejem. Zdecydowanie ułatwia życie. Moja babcia smarowała lejek smalcem.

[Maad]

 

 

Moja babcia smarowała lejek smalcem.

 

Z całym szacunkiem dla babci, ale olej jest lepszy, bo nie twardnieje i nie traci poślizgu od niskiej temperatury lejka schłodzonego farszem.

[Gość ArkoGdynia]

Witajcie moi Mili Bracia i Siostry 

 

Dziś krótka relacja z etapu 2/4 przygotowań świątecznych..... czyli na tapecie kiełbasy 

 

W tygodniu mięsko zapeklowane, w piątek mielenie, przyprawianie i nadziewanie a w sobotę wędzenie....

 

W tym tygodniu w przygotowaniach świątecznych jest kiełbasa polska, jałowcowa oraz myśliwska i wojskowa!

 

Przygotowane kiełbaski osadzały się w piwnicy....

 

 

A w sobotę wylądowały w wędzarni... na pierwszy rzut poszła kiełbasa polska i jałowcowa a'la wiankowa

 

 

Po wędzeniu i podpiekaniu w wędzarni wylądowały klasycznie na kijach w suszarni...

 

 

A że zacząłem wędzić z samego rana to jeszcze pogoda była dość ładna

 

 

Dymek się ładnie unosił.... ale później o zgrozo zaczął padać śnieg i zrobiło się biało 

 

Już myślałem że wiosna idzie!! 

 

Cóż druga partia w której była wojskowa i myśliwska wędzone były już "w śniegowej aurze" ... jak dobrze że wędzarnie mam w altanie, bo jak bym musiał na tym śniegu dreptać to by się to chyba L4 skończyło....   

 

Tutaj drugi rzut....

 

 

Tą partię również podpiekałem w wędzarni i po całym procesie wyglądała tak....zdjęcie coś c"czerwonawe" wyszło, ale to może za sprawą dodanej do kiełbasek wołowinki 

 

 

no i oczywiście do suszarni...... jednak będę musiał chyba rozbudować swoją suszarnię bo mi się asortyment nie mieści 

 

 

tak więc etap 2/3 został w sobotę pozytywnie zakończony..... w przyszłym tygodniu etap 3/4 ... czyli "grube sztuki" 

 

A na koniec wrzucę małą "prezentację" z gotowych wyrobów....

 

 

 

 

 

 

 

... to tak na zaostrzenie apetytu..... 

 

 

 

[ryu]

Poszedłem po ręcznik, bo ślina biurko upaprała

[Ulalka]

 ale kiełbaski mniam , dałeś po robocie przed świętami :-)