Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo skuteczną metodą na puszczenie soku jest włożenie poszatkowanej kapusty wraz z solą do foliowego worka, związanie i "toczenie" takiego zestawu kilkanaście razy po stole - dobrze się wymiesza kapusta z solą, zwiędnie i przy ubijaniu dobrze puszcza sok - sprawdzone :grin:
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-77344
Udostępnij na innych stronach

Z eksperymentu wyjdzie, co wyjdzie. Na jesień mam zamiar postawić dwa takie pojemniki po 30 litrów, szkoda żeby się zepsuło. Dlatego pytam.

i dobrze że pytasz... pamiętaj więc o tym co zostało tu wspomniane :

1 kapusta jesienna inaczej puszcza soki i zupełnie inaczej się przechowuje

2 to o czym wspomniał Maxell, czyli temperatury - mawiało się że kapusta robiona po Wszystkich Świętych "śmierdzi trupem" - w rzeczywistości miało to właśnie związek z obniżeniem temperatury w tym okresie i związanym z tym faktem problemem w zapoczątkowaniu właściwej fermentacji

Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-77360
Udostępnij na innych stronach

Bo jeżeli ktoś 100kg robi...

A słyszałeś o deptaniu kapusty? :o :rolleyes: :grin:

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-77369
Udostępnij na innych stronach

Bo jeżeli ktoś 100kg robi...

A słyszałeś o deptaniu kapusty? :o :rolleyes: :grin:
Słyszałem, ale u nas się tego nie praktykowało. Używaliśmy czegoś takiego jak Andrzejk, ale było to w całości drewniane, zrobione z jednego kawałka drewna.
AREK
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-77370
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem, ale u nas się tego nie praktykowało.

To była frajda, szczególnie dla dzieci.

Myło się nogi małolatowi i robił za tłuczek. Kapustę wkładało się porcjami do beczki, posypywało solą i przyprawami a następnie deptało do puszczzenia soku. Wtedy dosypywana była dopiero następna porcja i wymieniany deptacz, bo wszystkie dzieciaki chciały mieć swój udział :lol: .

Przy kiszeniu 100kg musi być odpowiednio duży pojemnik. Nie widzę przeszkód, aby kapustę utłuc metodą deptania. Na nogi można założyć worki foliowe i po kłopocie.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-77386
Udostępnij na innych stronach

arkdom taki tłuczek? http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/20e887ff68bf1f9d.html

Zdjęcie z pierwszej strony wątku.

Pzdr.

Dokładnie to. Tylko pamiętam, że tamten był jakiś taki niesymetryczny, ale to był domowy wyrób :wink:
AREK
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-77406
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli ktoś jeszcze jest łaskawy odpowiedzieć. Ile liczyć kapusty na taki pojemnik fermentacyjny 30 litrów? Oczywiście tak mniej więcej. Przecież nie pojadę na rynek i nie powiem: daj mi pan kapusty bo chcę kisić. Ja nie mam pojęcia, pierwszy raz to będę robił na taką skalę, dlatego pytam. Pytam szczerze, już nie żartuję bo wyszło na to, że tylko obrażam.

P.S. Ta z kamionki była pyszna, super kapuśniak z tego wyszedł. Może trochę za krótko ale bałem się, trochę za duża temperatura w domu, w piwnicy śmierdzi olejami, paliwem.

 

[ Dodano: Pon Sie 31, 2009 15:31 ]

Żeby nie być gołosłownym, moje ogórki (takie wyrosły) i mój kapuśniak.

 

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-78137
Udostępnij na innych stronach

Może zacznij od 10 sredniej wielkości główek i 2-3 kilo marchwii. Szatkowanie raczej bez głąbów :). Na kilogram poszatkowanych warzyw dałbym ze 4 łyżki soli, łyzke cukru, pół łyzki kminku i mała płaską łyżeczkę pieprzu mielonego.

Możesz też się Kolego pokusić o wrzucenie w środek 2-3 główe z wyciętymi głabami, ale w calości. Podobno w takich kiszonych liściach wychodza super gołąbki - tak przynajmniej twierdzi R. Mak. :)

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-78143
Udostępnij na innych stronach

Pieprz i kminek lepiej dodać jak już będziemy coś z tej kapusty gotować. Na kilogram kapusty 17-20g soli i możesz dodać trochę utartej marchwi.

lilliwashere W jakim celu do kiszonej kapusty dodajesz cukier? :shock: Z tymi 2-3kilo marchwi to chyba troszkę przesadziłeś. :rolleyes:

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-78144
Udostępnij na innych stronach

Ile liczyć kapusty na taki pojemnik fermentacyjny 30 litrów?

 

Ja bym jednak kupił kapusty do szatkowania powiedzmy około 15kg . Pojemnik fermentacyjny jest bardzo plastyczny i możesz mieć problemy z ubijaniem . Popróbujesz i będziesz wiedział .

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-78150
Udostępnij na innych stronach

Dear Wnuczek :)

Mysle, że z marchewka nie przesadzilem - na jakieś 15-20 kg kapusty 2 kg marchwi spokonjie można dać.

A co do cukru - moja mama zawsze dawała i było ok :)

Może coś poprawia ?

 

[ Dodano: Pią Wrz 04, 2009 15:16 ]

Witam,

Popełniłem jakiś czas temu:

1 duża kapusta pekińska pokrojona jak kto lubi, 2-3 marchewki w talarkai, 1 pietruszka

w talarki, mały seler w slupki, 1 duża czerwona papryka w paski, 2 małe ostre papryczki (takie podłużne i wąskie:)

wszytsko razem mieszamy, dodajemy tłuczonego pieprzu, łyżkę do półtorej stołową soli niejodowanej, można troche przypraw ziołowych wg uznania, można kilka zgniecionych zabków czosnku. Mieszaninę ugniatamy w misce przezk kilka minut, aż puści soki. Wtedy do szczelnego naczynia i w ciemne miejsce na 1 do 2 tygodni. I można konsumować.

Praktyczna rada - marchew, seler i pietruchę można przed zmieszaniem zblaszować, będzie miększa.

Warzywka sa bardzo dobre, o ile ktoś lubi ostre potrawy.

Aby przechowywac dłużej należy zapakować w twisty i zapasteryzować.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-78960
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam,

zakisiłem trochę kapusty w wiadrze, a po 5 dniach przełożyłem do słoików, niestety chce mi ona z nich wyjść. Fermentuje jak szalona i spod nakrętek wycieka ciągle sok. I stąd moje do Was pytania.

Może zbyt dużo jej nawciskałem do słoika? Do jakiej wysokości ubijacie w słoikach kapustę? Ile się zmieści, czy zostawiacie trochę miejsca? Czy soku (ewentualnie solanki) ma być sporo w tych słoikach, czy tylko tak, by był wierzch wilgotny?

A może zakręcić i niech sobie kipi i posapuje aż do końca fermentacji?

pzdr

 

http://img504.imageshack.us/img504/5917/kapusta.th.jpg

Pozdrawiam

fred__

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-82435
Udostępnij na innych stronach

Myślę że o parę dni za wcześnie włożyłeś do słoików , i pewnie za wysoką masz temperaturę w pomieszczeniu gdzie jest kapusta . Mocno fermentuje .

 

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-82441
Udostępnij na innych stronach

witajcie

jestem nowa na forum, z konieczności odnalazłam Was i jestem zachwycona :)

zapewne zagoszczę na dłużej, jednak dzis pisze w sprawie kapuchy ;)

tak sie zapaliłam do tej kiszonki i tak starałam a tu masz....

gorzka paskudnie i drobinki pleśni pływają :( doczytałam cały wątek do końca i wiem juz chba gdzie popełniłam błąd... kapuche ugniotłam, sporo soku było, ucieszona nakryłam talerzykiem przycisnełam kamieniem i nakryłam ręczniczkiem ( naczynie to kamionka)... w sobote to było, dzis czwartek, zajrzałam do niej a tam, o zgrozo gorzkie i ta plesń.... no wiec zupełnie zapomniałam nakłuć kapuste kijkiem :(

no nic w sobote kupie nową kapuchę i nie poddam sie tak łatwo :)

a moze jeszcze gdzies popełniłam błąd???

pozdrawim wszystkich serdecznie

bajbus :)

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-82598
Udostępnij na innych stronach

a moze jeszcze gdzies popełniłam błąd???

Garnek był dobrze wyparzony , może kapusta miała za ciepło , soli była odpowiednia ilość .

 

 

Pozdrawiam

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-82600
Udostępnij na innych stronach

Normalny proces- Zebrać "pleśń " pomieszać , by uwolnić gazy i ....czekać..... nie nakrywać "szmatkami" tylko talerzyk z kamieniem.

Ps. Odwiedzać kamionkę co najmniej dwa razy dziennie :wink:

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-82601
Udostępnij na innych stronach

popełniłam błąd... kapuche ugniotłam, sporo soku było, ucieszona nakryłam talerzykiem przycisnełam kamieniem i nakryłam ręczniczkiem ( naczynie to kamionka)... w sobote to było, dzis czwartek, zajrzałam do niej

bajbus :)

Napisałem zaglądać dwa razy dziennie , albo i cztery- nie po czterech dniach . :wink:
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-82605
Udostępnij na innych stronach

w sobote to było, dzis czwartek, zajrzałam do niej a tam, o zgrozo gorzkie i ta plesń.

 

Tak pisała bajbus to raptem pięć dni . :smile: i po tych dniach powstała pleśń . W/g mojego doświadczenia trochę wcześnie .

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-82606
Udostępnij na innych stronach

w sobote to było, dzis czwartek, zajrzałam do niej a tam, o zgrozo gorzkie i ta plesń.

 

Tak pisała bajbus to raptem pięć dni . :smile: i po tych dniach powstała pleśń . W/g mojego doświadczenia trochę wcześnie .

W niedziele kapusta nie "pracuje " - Cztery dni robocze :wink:

Ps. A ktoś po pięciu dniach poprzekładał do słoików i ...kapusta kipiała .Cały proces polega na tym , by uwalniać gazy podczas kiszenia i okres kiszenia .

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-82607
Udostępnij na innych stronach

o zgrozo gorzkie i ta plesń....

Jeżeli "gorzkie", być może fermentacja poszła w złym kierunku.

Dzieje się tak przy zbyt niskiej temperaturze w pierwszych trzech dniach po ugnieceniu kapusty. To samo dotyczy innych kiszonek. Najlepiej, gdy ta temperatura wynosi 20-24st.C. Chodzi o to, aby się namnażały bakterie kwasu mlekowego. Po trzech dniach przenosimy kiszonki w chłodniejsze miejsce.

bajbus,

czy kapusta zalana była cała sokiem?

Napisałeś, że było go sporo, ale to nieprecyzyjne określenie.

Kapusta powinna być tak ubita, że sok ją całą zaleje. Jeżeli, mimo ubijania, soku jest jednak zbyt mało, należy go uzupełnić letnia wodą.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-82611
Udostępnij na innych stronach

Po dokładnym ubiciu kapusty obowiązkowo należy długim kijem lub czymś podobnym (w zależności od głębokości naczynia) zrobić dziurki do samego dna.

 

Wbijamy kij aż dojdzie do dna naczynia, w ten sposób robimy kilka otworów którymi będzie wydostawał się powstający podczas kiszenia gaz. Co dziennie powtarzamy tą czynność wbijając kij w istniejące już otwory, należy pilnować aby kapusta była przykryta powstającym sokiem.

 

Pozdrawiam

z ukłonami

 

Jondek

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/1082-kiszenie-kapusty/page/6/#findComment-82644
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.