cedro Posted March 11, 2010 Report Share #26 Posted March 11, 2010 I wszystko jasne :lol: Quote cedro Link to comment Share on other sites More sharing options...
arkadiusz Posted March 11, 2010 Report Share #27 Posted March 11, 2010 Ja zrozumiałem tak:wędzona,podzielona ,zamrożona i parzone kawałki.Dla mnie nie do przyjęcia :shock: Quote Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jack Posted March 12, 2010 Report Share #28 Posted March 12, 2010 Ja zrozumiałem tak:wędzona,podzielona ,zamrożona i parzone kawałki.Dla mnie nie do przyjęcia :shock: ja zrozumiałem inaczej: wędzona, zamrożona (w całości), parzona :grin: mam takie pytanie, co jest lepsze: -szybkie schłodzenie szynki po parzeniu? -czy wystarczy jak normalnie powoli szynka stygnie? Quote JACK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxell Posted March 12, 2010 Report Share #29 Posted March 12, 2010 Są dwie szkoły:1. Studzenie szynki w wywarze, w którym sie parzyła.2. Zaraz po sparzeniu, schłodzenie szynki zimną wodą, co zamyka pory i zapobiega ewentualnym wyciekom, a nastepnie pozostawienie w chłodnym pomieszczeniu do całkowitego wystudzenia.Zalecam sposób drugi. Quote „Wszyscy uważają, że czegoś nie da się zrobić. Aż przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da. I on właśnie to robi” A. Einstein Link to comment Share on other sites More sharing options...
sawca Posted March 12, 2010 Report Share #30 Posted March 12, 2010 Jeżeli się dopilnuje temperatury parzenia to pierwszy sposób też jest dobry. Quote Ja tam lubię swoja schizofrenię jest z kim wypić i pogadać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malinowy Bzyk Posted March 12, 2010 Report Share #31 Posted March 12, 2010 Najlepiej to nie mrozić wcale jeżeli to możliwe. Produkty mrożone nie maja takiego smaku,tej soczystości jak niemrożone.Jednak jak już trzeba mrozić to polecam po wędzeniu a rozmrażać po woli (mniejsze ubytki(tzw.,,wyciek") i dopiero parzyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roj61 Posted March 12, 2010 Report Share #32 Posted March 12, 2010 Produkty mrożone nie maja takiego smaku,tej soczystości jak niemrożone.Jednak jak już trzeba mrozić to polecam po wędzeniu a rozmrażać po woli (mniejsze ubytki(tzw.,,wyciek") i dopiero parzyćTrochę przesadzasz. Wędzonki robię raz na jakiś czas i w większości mrożę po wędzeniu. Rozmrożone i sparzone nie są mniej soczyste i aromatyczne od parzonych bezpośrednio po wędzeniu. Natomiast wolne rozmrażanie w niskiej temperaturze ma na celu m.in. niedopuszczenie do szybkiego namnażania się bakterii Quote https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku. (Przynajmniej się staram ;P) Link to comment Share on other sites More sharing options...
przemo73 Posted March 12, 2010 Report Share #33 Posted March 12, 2010 Witam, do tej pory robiłem tak: 1. Peklowanie szynki w całości z kością(dokładnie nastrzykuję przy kości).2. Dzielenie na mniejsze kawałki.3. Wędzenie.4. Parzenie (najpierw wrzucam do gotującej się wody na 10min. później zmniejszam temp.wody do ok 78-82 stopnie czas gotowania i parzenia ok 50 min na 1kg).5. Studzenie najpierw do zimnej wody kilka minut , później w chłodnym do zupełnego wychłodzenia.6. To co za dużo w woreczki i do mrożenia. Wszystkie wędzonki są zawsze soczyste, bardzo mocno czuć :grin: wędzenie.Tak samo postępuję z nadmiarem kiełbas. Po parzeniu do zamrażarki. Od wczoraj walczę ze 100 kg mięska :grin: i po wędzeniu chcę część wędzonek i kiełbas zamrozić nie parząc. Parzone będą po rozmrożeniu, zobaczę jaka będzie różnica. Quote Nie jem po to by żyć, lecz żyję po to by jeść. http://nasza-klasa.pl/profile/4976012https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=89386#89386 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malinowy Bzyk Posted March 12, 2010 Report Share #34 Posted March 12, 2010 Trochę przesadzasz. Wędzonki robię raz na jakiś czas i w większości mrożę po wędzeniu.Rozmrożone i sparzone nie są mniej soczyste i aromatyczne od parzonych bezpośrednio po wędzeniu. A czy smak i zapach jest taki sam?? Bo ja wiem ze nie. Poza tym jak nie mogą być mniej soczyste skoro powstaje ,,wyciek zamrażalniczy"(,,...głównym składnikiem ,,wycieku" jest woda która nie została zresorbowana przez produkt....Wyciek wody powoduje pogorszenie konsystencji i wygładu zewnętrznego produktu oraz przyspiesza jego zmiany mikrobiologiczne i enzymatyczne.") Natomiast wolne rozmrażanie w niskiej temperaturze ma na celu m.in. niedopuszczenie do szybkiego namnażania się bakterii Z tym się zgodzę ale tez ma na celu : zmniejszenie powstawania wycieku co za tym dalej idzie ubytek masy i inne zmiany fizyko-chemiczne.Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roj61 Posted March 12, 2010 Report Share #35 Posted March 12, 2010 A czy smak i zapach jest taki samPo sparzeniu, wg. mnie, zapach i smak jest praktycznie taki sam jak wyrobu niemrożonego. powstaje ,,wyciek zamrażalniczyOwszem, ale w surowym mięsie. Jeśli pod koniec wędzenia podniesie się temperaturę tak aby ścięła się powierzchowna warstwa białka to nie ma praktycznie żadnego wycieku. Po wyjęciu wieczorem z zamrażalnika wędzonki kładę ją na talerzyk umieszczony w lodówce i wyjmuję do parzenia po południu dnia następnego. Nigdy nie zauważyłem żadnego wycieku poza odrobiną wody powstałą ze szronu, który jest na zamarzniętej wędzonce. Quote https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=47286#47286http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku. (Przynajmniej się staram ;P) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jack Posted March 12, 2010 Report Share #36 Posted March 12, 2010 Witam, do tej pory robiłem tak: 1. Peklowanie szynki w całości z kością(dokładnie nastrzykuję przy kości). 2. Dzielenie na mniejsze kawałki. 3. Wędzenie. nie bardzo rozumiem jedną rzecz... :rolleyes: że najpierw nastrzykujesz przy kości, a potem dzielisz na kawałki, a czy to dzielenie na kawałki to wiąże się też z wyjęciem kości? bo po wyjęciu kości miejsce nastrzyku jest wtedy na wierzchu... To czy może nie lepiej jest najpierw podzielić na mniejsze części i nastrzykiwać środek mięśnia? bo po wyjęciu kości solanka ma dostęp do miejsca które było przy kości. [ Dodano: Pią 12 Mar, 2010 17:52 ] Są dwie szkoły: 1. Studzenie szynki w wywarze, w którym sie parzyła. 2. Zaraz po sparzeniu, schłodzenie szynki zimną wodą, co zamyka pory i zapobiega ewentualnym wyciekom, a nastepnie pozostawienie w chłodnym pomieszczeniu do całkowitego wystudzenia. Zalecam sposób drugi.I właśnie ja skorzystałem z tego drugiego :grin: WIELKIE DZIĘKI Maxell za poradeę :!: :!: :!: Jak tylko szyneczki były umyte i "trochę" ostudzone, rzuciłem się na nie z nożem do próbowania :lol: :lol: :lol: nie mogłem wytrzymać :blush: Kiełbaski robię od dawna, ale to moje pierwsze szynki i na dodatek z afrykańskich świnek, ale przy ilości porad z których skorzystałem, nie mogły się nie udać :grin: mimo to miałem obawy do samego końca, tu świnki są maleńkie, do 60-70kg, to i szyneczki małe, ale bardzo smaczne :tongue: rozmaryn i miażdżony czosnek z imbirem dodane do solanki dały delikatną i ciekawą nutę smakową :grin: Robiłem zdjęcia w czasie pracy, więc niebawem zamieszczę Dzięki pozdrówka Quote JACK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jack Posted March 12, 2010 Report Share #37 Posted March 12, 2010 pierwsze doświadczenia z szynkami :blush: 1. surowe przed wędzeniem 2. po wędzeniu 3. wygląd ogólny 4. przekrój W smaku rewelacyjne, nie są przesolone, ani niedosolone, bo o to się martwiłem, od dzisiaj pewnie będę jadł na śniadanie szynkę, na obiad szynkę i na kolacje szynkę :lol: :lol: :lol: bardzo dawno nie jadłem szyneczki, tu nie ma takich produktów, mało tego ludzie nie znają słowa szynka (po angielsku -ham, w suahili nie ma odpowiednika, najczęściej do angielskiego słowa dodają na końcu "u", więc będzie "hamu") Nad wyglądem produktu się nie zastanawiałem, skupiłem się na procesie obróbki, pozdrawiam Quote JACK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Henio Posted March 12, 2010 Report Share #38 Posted March 12, 2010 Musisz ich nauczyć , że Polish ham- mniam mniam mniam :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jack Posted March 12, 2010 Report Share #39 Posted March 12, 2010 :grin: :grin: :grin: będę niósł kaganek oświaty :lol: Quote JACK Link to comment Share on other sites More sharing options...
nestor Posted March 12, 2010 Report Share #40 Posted March 12, 2010 Wędliny są dobrze zapeklowane,,tylko trochę za dużo uwędzone.Nadmiar wędzenia powoduje powstawanie rakotwórczyh dioxyn.Ja wędzę na złoty kolor ,smak też b.dobry.Pozdrawiam:nestor Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbój Madej Posted March 13, 2010 Report Share #41 Posted March 13, 2010 Coś nie mogę znaleźć odpowiedzi, jaki jest maksymalny czas trzymania w zamrażarce wyrobów wędzonych nieparzonych z późniejszym ich sparzeniem, żeby po sparzeniu nie straciły smaku :question: :smile: Quote Witajcie BiSwW Nic mnie tak nie cieszy jak masarskie rzemiosło etiam latrones suis legibus parent !! Wędzę więc jestem Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzes855 Posted March 13, 2010 Report Share #42 Posted March 13, 2010 Przez czysty przypadek - tak to zwykle bywa, podczas ostatniego wędzenia szynek niezapanowałem w końcówce wędzenia nad wędzarnią i wyszedł mi produkt który nazwałbym szynką pieczoną nie do końca tzn po ostudzeniu i przekrojeniu była jakby powiedzmy na 85% sparzona nadawała się do bezpośredniego spożycia(małzonka która nie toleruje surowych szynek stwierdziła że ta jest OK) i taką szynkę zamroziłem 3 mce w zamrażarce i po powolnym rozmrożeniu bez parzenia do spożycia. Jak dla mnie bije na głowę smakowo szynki surowe mrożone a później perzone, jak i szynki parzone i później zamrażane. Smakowo jest to po rozmrożeniu szyna prosto z wędzarni staram się nie mrozic dłużej jak 3 mce po tym czasie i kiełbaski i szynki traca w lawinowym tempie smak takie są moje doświadczenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacekn Posted March 13, 2010 Report Share #43 Posted March 13, 2010 Na drzwiach mojej starej zamrażarki jest taka tabela odnośnie mrożeniaowoce 9-12miesięcywarzywa 9-12 miesięcydziczyzna 6-9miesięcydrób 4-6miesięcywieprzowina3-6miesięcywędzonki9-11miesięcyryby1-2miesięcypieczywo1-3miesięcylody1-3miesięcypotrawy gotowane1-3miesięcy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacekn Posted March 13, 2010 Report Share #44 Posted March 13, 2010 Pozwalam bracie niech ci służy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaciak Posted May 5, 2010 Report Share #45 Posted May 5, 2010 mam do zrobienia dwie szynki z świniodzików w całości z kością,do konsumpcji za kilka tygodniczy polecacie zamrożenie po uwedzęniu? i parzenie po rozmrożeniu? Quote Kaciak Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacekn Posted May 5, 2010 Report Share #46 Posted May 5, 2010 Możesz zamrozić po wędzeniu i potem powoli odmrozić a następnie parzenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dietykon Posted May 18, 2010 Report Share #47 Posted May 18, 2010 Dzisiaj wyciągam szynkę zamrożoną i daję do lodówki, jutro będę parzył, tu powstaje moje pytanie. Czy taka rozmrożona, zimna szynka powinna być parzona w taki sam sposób jak świeżo wędzona i nie mrożona? Planuję 10 minut w gotującej wodzie, potem 75-80 stopni i tak jak tu wcześniej czytałem 50 minut na każdy kilogram, będzie dobrze? I jeszcze jedno pytanie, wiadomo, że po włożeniu takiej chłodnej szynki do gotującej wody to ona wrzeć przestanie i dopiero po pewnym czasie powtórnie się zagotuje, czas tych 10 minut liczyć od włożenia do wrzątku, czy też od powtórnego zagotowania wody? i Jeszcze jedno :rolleyes: czy nie warto do takiego parzenia, konkretnie do wody dodać soli? Czy częściowo ta szynka swojej słoności nie odda wodzie i będzie mniej słona? Quote a tu moja stronka Link to comment Share on other sites More sharing options...
jacekn Posted May 18, 2010 Report Share #48 Posted May 18, 2010 wszystko zrób tak samo jak z szynką nie mrożoną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andrzej k Posted May 18, 2010 Report Share #49 Posted May 18, 2010 czy nie warto do takiego parzenia, konkretnie do wody dodać soli? Czy częściowo ta szynka swojej słoności nie odda wodzie i będzie mniej słona? Szynka peklowana i przeznaczona do parzenia jest tak zapeklowana że po sparzeniu nie powinno być braku słoności . Myślę że jak pierwszą sparzysz to będziesz miał pełen obraz swojej wyczuwalnej słoności . Pozdrawiam Quote Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .Konserwanty zabijają powoli !!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
abratek Posted May 18, 2010 Report Share #50 Posted May 18, 2010 Dzisiaj wyciągam... jutro będę parzyłtroszkę za szybko planujesz rozmrażać... soli nie dodawaj jacekn, jak masz tak radzić to lepiej nie pisz w ogóle.... wiadomym jest że różnica temperatur jest spora a więc i czas będzie dłuższy... na godzinkę przed parzeniem można wyjąć szynkę z lodówki w ciepłe miejsce aby trochę ją ogrzać w przypadku mrożonych nie polegałbym na czasie :rolleyes: a jeśli chodzi o gotowanie to wrzucić do wrzątku i już nie czekać na ponowne zagotowanie tylko policzyć czas normalnie Quote Jeśli uważasz że w internecie wszystko jest za darmo, to się bardzo mylisz.... dlaczego? - sprawdź https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10446-konto-kpp-konto-pomocy-stronie/ Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.