BORNIAK - zakup/problemy/pytania.

[szmulik]

Ja się jutro zabieram za przeróbkę małego Borniaka.

[tabazior]

Witam, od pewnego czasu mam Borniaka, podczas wędzenia pojawia się ogień na blaszce (podajniku) dymogeneratora. Przed każdym wędzeniem spiralka jak i podajnik dokładne oczyszczony z nagaru. Zrębki firmy Borniak. Wędzarnia i DG nie narażany na przeciągi. Wędzarnia wypoziomowana. Jakaś drobna rada, jakiś pomysł, jak to rozwiązać? Pozdrawiam

[Sound]

Podpinam się pod temat. Mam ten sam problem. Wysyłałem dwa razy dymogenerator do producenta, wymienili mi grzałkę zmodyfikowali dymogenerator do najnowszej wersji. Pomimo tych modyfikacji okresowo nie za każdym wędzeniem co godzina pojawia mi się ogień na początku podajnika 

[tabazior]

Ja mam już ten najnowszy - zastanawiam się czy może jakoś tę blaszkę nad grzałką dogiąć lub odgiąć, ewentualnie ustawić wędzarnię pod kątem, aby te zrębki na samym końcu podajnika szybciej wpadały do miseczki z wodą.

[binio1111]

Nie znam się na borniakach (znaczy , nigdy nie miałem w ręku) ale jak w waszych wędzarniach jest rozwiązane podawanie powietrza z zewnątrz? Jeżeli jest otwarty komin a nie ma doprowadzenia powietrza na dole (poprzez regulowaną przysłonę) to może robi się ''cug" i powietrze zasysane wpada przez szczelinę (gdzieś w okolicy otworu do wsuwania dymogeneratora) i rozdmuchuje zrębki i powstaje płomień  . Powietrze z zewnątrz trzeba podać do komory gdzieś na dole. Mam takie skojarzenia, bo sytuacja jest adekwatna do sytuacji z zastosowaniem dymogeneratora np. Dymbox.  Jak za mało dopuściłem powietrza do komory kratką nawiewową, to cug zasysał powietrze przez rurkę dymogeneratora. Powodowało to rozdmuchiwanie zrębków i nawet chwilowe powstawanie płomienia. Wystarczyło bardziej "rozszczelnić" komorę , żeby ruch powietrza odbywał się samoistnie, (bez ssania przez dymogenerator). Może u Was też jest problem z podobną sytuacją   

Edytowane 30 Kwietnia 2017 przez binio1111

[miro]

Dajcie zdjęcie miejsca w którym się palą zrębki.

[tabazior]

U mnie na samej końcówce tego podajnika nad grzałką dymogeneratora - tak to wygląda jakby nie mogły zostać wypchnięte dalej przez spiralkę. W nowszej wersji tego dymogeneratora nad spiralką jest ten daszek - i to w tamtym, miejscu.

Edytowane 30 Kwietnia 2017 przez tabazior

[ZLeP]

W nowych Borniakach jest mocniejsza grzałka (przynajmniej była w moim). W porównaniu ze starym widać to gołym okiem, grzałka jest na tyle gorąca, że zaczyna się jarzyć.  Miałem ten problem, wysłałem dymogenerator do Borniaka na reklamację i po powrocie już się nie zdarzyło. Wcześniej praktycznie za każdym razem. Zastanawiałem się jak ograniczyć moc, ale że miałem na gwarancji to nie kombinowałem.

Edytowane 30 Kwietnia 2017 przez ZLeP

[tabazior]

Tu wstawiam zdjęcie (nie moje) i zaznaczam kółkiem, w którym miejscu ten ogień się pojawia:

[Maxell]

Co jakieś dwie godziny, cienkim patyczkiem oczyścić spiralę i powierzchnie grzałek dymogeneratora. Nie powinno być problemu.

[Sound]

Tak robię, ale o 6 godzinnym wędzeniu bezobsługowym trzeba zapomnieć 

[Muski]

 

 

Co jakieś dwie godziny, cienkim patyczkiem oczyścić spiralę i powierzchnie grzałek dymogeneratora. Nie powinno być problemu

nie daje rady - czyściłem płaskimi co godzine i też się potrafiły zapalić    teraz zamontowałem inny DG i po problemie

[miro]

Palą się zrębki czy smoła która gromadzi się z czasem na spirali?

[tabazior]

Wg mnie palą się zrębki, bo wystarczy, że je stracę i ugaszę i na jakąś 1h jest spokój

[SIVON]

Palą się zrębki, niestety mam to samo. Gdy tylko wędzarnia przestaje dymić od razu wiem że się pali. Trzeba ręcznie usuwać żarzące się zrębki. Próbowałem już podginac blaszki dolne i montować dg pod kątem aby grawitacja zrobiła swoje, pomaga na jakiś czas.

[WojtekW]

I u mnie jest ten sam problem. Mam dwa Borniaki. Ten sprzed 2 lat działa bez zarzutu. Nowy, około półroczny, już niestety nie. Mam porównanie w szybkości obracania się spirali. W nowym dymogeneratorze kręci się około 3 razy szybciej i dymi też 3 razy bardziej. Oczywiście zrębki też szybciej "wychodzą". Zawsze na początku wędzenia mam zapalenie się zrębków. Silniczek był wymieniany. Nic się nie zmieniło.

[jureczek4]

Ja ten problem rozwiązałem oddzielając zasilanie silnika i grzałki. Grzałkę zasilam odrębnym przewodem poprzez regulator mocy. Problem znikł po ustawieniu 70% mocy grzania. Obecnie mam z głowy problem ciągłego gaszenia ogniska. W/g mnie producent nie weryfikuje mocy grzałek a te wychodzą daleko poza deklarowany nominał

Edytowane 30 Kwietnia 2017 przez jureczek4

[@halusia@]

Borniaka posiadam 7 lat i tylko jedyny raz zapaliły mi się zrębki... ale to była moja wina.

[MariuszB]

Sprzedajcie borniaki i postawcie prawdziwe wędzarnie, problem zniknie jak ręką odjął

[ZLeP]

Borniak to jest naprawdę fajne urządzenie.

Jednak nie jest bez wad, podobnie jak najlepsza tradycyjna wędzarnia, która w porównaniu z Borniakiem potrzebuje o wiele więcej uwagi, aby osiągnąć swoje ideały.

[Maniek96]

Borniak jest u mnie od ponad pół roku i nie mialem takiego przypadku a ostatnio pracował bardzo duzo ????

[averoy]

Borniak jest pierwsza wedzarnia jaka posiadam, dwa lata eksploatacji minely bez awarii.Wedze co najmniej dwa razy w miesiacu i nie mam zadnych problemow technicznych,co mnie bardzo cieszy

[Zico]

no czytając poprzednie posty nie sposób nie zauważyć  iz producent chyba przedobrzył/ Stare działają bez wad , nowe "kuleją"

[ZLeP]

W nowych widzę jeszcze jeden problem. Grzałka jest bardzo nisko i jeśli skapnie nam tłuszcz na podłogę, to przy podpiekaniu potrafi się dymić.

Jedne kabanosy przez to wyrzuciłem.

Mam również bardzo starego Borniaka, takiego z szufladą. W tym się to nie zdarzy, grzałka jest za daleko od dna.

[Sound]

Wczoraj praktycznie co godzinę musiałem "gasić pożar" ,wędziłem korzystając z przystawki do zimnego wędzenia. Po przeczytaniu postu binio, podczas dzisiejszego wędzenia wyciągnąłem delikatnie szufladę na popiół z przystawki do zimnego wedzenia. Czyli rozszczelniłem układ. Pięć godzin wędzenia i zero "pożaru". Zobaczę przy kolejnych wędzeniach czy rozszczelnienie zestawu spowodowało że zrębki przestały się zapalać.