Za słone Wędzonki POMOCY !

[Gonzo]

Może sól mocniejszą robią :rolleyes: :grin:

Pamiętam kiedyś peklowałem w proporcjach 1-1,2kg peklosoli na 10l wody, a ostatnio zrobiłem 0,73kg na 10l i słoność jest OK.Z tym, że solankę zmieniałem 3 razy i Maxell mi wytłumaczył, że właściwie peklowałem w proporcji 0,83kg na 10l

 

Pozdrawiam :wink:

[majchal]

Może sól mocniejszą robią :rolleyes: :grin:

Spokojnie, mam ten sam 25-cio kg worek, no chyba że żona pod osłoną nocy zwiększyła zawartość soli w peklosoli :grin:

[roj61]

Witam

 

Co prawda bardzo niewielkie moje doświadczenie, ale te kilka razy korzystałem z kalkulatora, peklowałem 5 dni (od poniedziałku do piątku) i słoność dla mnie i rodzinki OK

 

Pozdrawiam

[Gość Anonymous]

Ja wlasnie(zeszla niedziela) skorzystalem z tabeli Dziadka i jego porad . Efekt - wedzonki sa Zajebiscie smaczne .

 

Gdy jeszcze nie znalem tej stronki to owszem kierowalem sie ,jajkiem ziemniakiem , jezykiem , poradami kumpli i efekty byly mizerne a to za slone a to za malo slone .

 

Wydaje mi sie ze lepiej czasem- w tym przypadku skozystac z porady fachowca NIZ BRAC NA JEZYK , tymbardziej jak maja z tych wedzonek skorzystac bliscy , bo np tesciowa moze miec innego smaka a zieciu innego i konflikt gotowy a tak przynajmniej zawsze mozna zwalic na Dziadka :grin: :grin: :grin:

 

pozdrawiam

[majchal]

Zaznaczam, że nie mam z tego powodu satysfakcji, ale... miałem rację. Mój smak mnie nie zawiódł, wędzonki wyszły smaczne i idealne jesli chodzi o poziom soli

Niewiernych zapraszam do degustacji o każdej porze dnia i godziny. Robiłem karkówkę, schab, szynkę wszystko na surowo, ponadto baleron, polędwicę sopocką, oraz szynkę parzoną.

[chudziak]

Niewiernych zapraszam do degustacji o każdej porze dnia i godziny

Szkoda ,że to tak daleko :sad: A tak na poważnie to ja też stosuję dawki peklosoli niższe niż w tabeli ( bardziej zbliżone do Twoich to jest ok 80-85 g/l przy peklowaniu ok 10 dni) . A już zupełnie na marginesie widzę ,że dyskusja na temat słoności solanek jest niczym Lenin -wieczna i myślę , że każdy w ramach podanych tu różnych proporcji musi empirycznie dopracować się swojego ulubionego poziomu zasolenia. :lol:

[majchal]

Jak się dobrze depnie, to spokojnie na śniadanko w postaci bułeczki z szynką razem z aromatyczna kawą się załapiesz.

ps mam jeszcze kilka rodzajów kiełbas, ze świeżego wędzenia/produkcji także do degustacji...no więc jak? Ma wstawiać więcej wody na tę poranną kawę?

[chudziak]

Dzięki ale ...

Ma wstawiać więcej wody na tę poranną kawę?

Z wielu płynów ,tego jednego nie pijam :lol: . Poza tym służba nie drużba ; :sad: jutro do pracy

[marela]

Też tak sądzę. Ja generalnie dla siebie bardzo mało wszystko soliłam np. ryby morskie zdarzało mi się w ogóle jeść bez soli. Ostatnio jednak zbyt dużo palę papierosów i kubeczki smakowe od razu inaczej wszystko odczuwają. Rodzinka zaś soli i to dużo, jak dla mnie nawet teraz, o wiele za dużo.

Pierwsze chleby robiłam prawie bez soli, mnie smakowały bardzo za to chłop narzekał. Teraz posoliłam dokładnie według przepisu grazi i ten chleb jest dla mnie stanowczo za słony, identycznie jest z wędlinami. Trudno jest tak utrafić,żeby wszystkim w jednym domu smakowało, a co dopiero wśród takiego gremium.

Trochę potrwa,zanim trafimy na taki smak , jaki zadowoli wszystkich w domu, jeżeli w ogóle jest to możliwe :wink:

[andrzej k]

Witam

 

[quote="majchal"

Niewiernych zapraszam do degustacji o każdej porze dnia i godziny..

 

Drogi kolego jak jesteś taki gościnny to 2.00 na rynku w Pobiedziskach :lol: Herbatkę w termosie mogę przynieść . Nie wiem jak z ławkami czy już na zimę nie pochowali :smile:

 

Serdecznie pozdrawiam

[Nowicjusz83]

Witam i moje wędzonki wyszły za słone . Jako że ja wogóle nie sole a zrobiłem wszsytko tak jak mi pisaliście i klapa totalna . Nie da się tego jeść . Wędziłem w temp 60 stopnii przez około 5h

Wędzonki parzyłem w temp 100 stopni 15 minut i pózniej 1,5 h w temp 80 stopni . Polędwica surowa jest w miarę zjadliwa zamroziłem dwie a 3 zjadłem trochę a resztę prazyłem .Jak to ratować w mleku bym nie chciał moczyć . 

 

Pozdrawiam

 

 

[Maxell]

Tutaj nie ma chciał, nie chciał. Jeśli już sparzyłeś, pozostała Ci jedyna alternatywa.

Swoją drogą, to chyba sam coś sknociłeś przy odmierzaniu soli (peklosoli) przed peklowaniem. Może dwa razy Ci się posoliło?

Próbować i jeszcze raz próbować po wyjęciu z zalewy (mięso) i po wymieszaniu farszu (kiełbasa). Wtedy wszystkie błędy można jeszcze naprawić.

[Nowicjusz83]

Mam wagę kuchenna tu raczej nie mogło dojść do pomyłki w innym temacie dostałem dokładne wytyczne co i jak . Tak jak pisałem ja wogóle nie używam soli do niczego i może to jest przyczyną tego że jest jak jest . Słodzić też nie słodzę

Te sparzone pójdą na bigos i będzie dobrze jak uratować te które nie parzyłem ???

[Maxell]

Przygotuj sobie ze dwa garnki z gorącą wodą i podczas parzenia zmień kilka razy wodę. Tylko pamiętaj o utrzymaniu temperatury.

Co do tych wytycznych, to możesz spokojnie objechać tego doradcę.

[arkadiusz]

Próbować i jeszcze raz próbować po wyjęciu z zalewy (mięso) i po wymieszaniu farszu (kiełbasa).

 

Żeby próbować to trzeba mieć już pewne doświadczenie chyba, że się tak przesoli, że gębę wykrzywia.Co do kiełbasy to lepiej zrobić próbę na biało i po kłopocie.

 

Wędzonki parzyłem w temp 100 stopni 15 minut i później 1,5 h w temp 80 stopni

 

Nie wiem skąd czerpałeś inspiracje, ale moim zdaniem źle parzone

 

ja wogóle nie używam soli do niczego i może to jest przyczyną tego że jest jak jest .

 

 

Metoda prób i błędów musisz sobie dobrać słoność solanki.Innej rady nie ma

Edytowane 6 Kwietnia 2015 przez arkadiusz

[miro]

Jak peklowałeś ?

[Ulalka]

u mnie wędzonki tj. szynka , karkówka i schab wg tego peklowania : http://wyrobydomowe.blog.pl/2013/12/03/peklowanie-mies-na-wedzonki/wyszły rewelacyjnie a łopatka wg tej samej tabeli jest przysłona i chyba następnym razem pójdzie na kiełbachy a nie na wędzenie i tyle 

[Nowicjusz83]

Peklowałem według tabeli  1,6l wody i 184 gr peklosoli . Następnym razem zmniejszę ilość soli albo dni peklowania . Zastanawia mnie tylko dlaczego polędwicza i pierś z kuraczaka są zjadliwe a reszta nie . Mięsko się nie zmarnowało bigos wyszedł pyszny

 

Pozdrawiam

[wilson]

Peklowałem według tabeli  1,6l wody i 184 gr peklosoli . Następnym razem zmniejszę ilość soli albo dni peklowania . Zastanawia mnie tylko dlaczego polędwicza i pierś z kuraczaka są zjadliwe a reszta nie . Mięsko się nie zmarnowało bigos wyszedł pyszny

 

Pozdrawiam

Czytam czytam i mam pytanie czy aby nie powinno sie dobierać procentowo ilośc soli do wagi mięsa a nie ilości wody...?

Co za różnica ile użyjemy wody ... według mnie liczy sie ilośc soli do wagi mięsa a wody? Wody ma byc tyle aby przykryło mięso ...

Równie dobrze moge wlac 5 litrów wody i peklować w niej kilogram mięsa używając do tego 80 gram peklosoli " bo takie proporcje sa dla mnie odpowiednio słone "

Jesli sie mylę to prosze o sprostowanie ..

Toczyliśmy taka dyskusje z Dziadkiem na szkoleniu ...

[miro]

A o stężeniu solanki czytałeś ?

[wilson]

Tak czytałem o stężeniu i gdzieś w głowie zawsze mam przy peklowania ze jest to ok 40-50 wody %"na oko" w stosunku do wagi mięsa ale i tak zawsze sugeruje sie stosunkiem soli do wagi mięsa i nigdy wody z menzurką nie mierzyłem a peklosól ważę dokładnie w/g sprawdzonej dla mojego gustu słoności wyrobów a jest to 8% soli do wagi mięsa .

Czy to mega błąd jesli sól jest rozrobiona w ilości wody wystarczającej do przykrycia mięsa a stosunek soli do wagi mięsa to 8% ?

[EAnna]

 

 

ale i tak zawsze sugeruje sie stosunkiem soli do wagi mięsa i nigdy wody z menzurką nie mierzyłem

Chyba nie kwestionujesz faktu, że sól rozpuszcza się w wodzie. I to zarówno w wodzie, która zalewa mięso jak i w wodzie, która jest zawarta w tym mięsie.

Twoim celem jest uzyskanie końcowego zasolenia mięsa na założonym poziomie, np. 2%. 

Zatem do układu woda+mięso musisz dodać tyle soli, aby po założonym przez Ciebie czasie peklowania ten cel osiągnąć.

Dla soli jest obojętne, czy rozpuszcza się w wodzie zalewowej czy też tej, zawartej w mięsie. Roztwór soli dąży do równowagi.

Jeżeli zatem dasz tę samą ilość soli do mięsa z podwojoną ilością wody zalewowej to nigdy nie uzyskasz oczekiwanej, końcowej słoności mięsa.

Sól nie zna Twoich zamiarów i przemieści się w podwójnej ilości do rozpuszczalnika (wody) kosztem mięsa.

Nie wiem, czy jasno to przedstawiłam. Jeżeli nie, to proszę o dodatkowe pytania.

[Pacan Wojciech]

Kolego ja robie solanke w ilosci 12 litrów wody na 1000 g ( 1 kg ) peklosoli  ,do peklowania 14 dniowego , Ty zrobiłes roztwór : w 1,6 litra wody rozpusiciłeś 184 gr peklosoli  czyli u mnie steżenie peklososli to 0,083 kg / na litr  , a u Ciebie  115 g / na litr czy widzisz  róznice , bo ja widze stęzenie Twojej solanki jest wieksze 1,4 raza większe , Zaraz sprawdze z tabela peklowania  jak długo powinienes peklowac przy tym stęzeniu . Pozdrawiam

[Maxell]

Zrób sobie prosty eksperyment z naszą solanką "Szunajówką". Przy peklowaniu 12-14 dniowym przygotuj roztwór 0,80-0,85 kg peklosoli na 10 l wody. Oczywiście ilość solanki ma odpowiadać wagowo 40-45% wagi peklowanego mięsa. Gwarantuję, że będziesz Pan zadowolony.

[Pacan Wojciech]

Sprawdzałem tabele , wg , tabeli powinienes na 10 kg miesa wziac 4 litry wody 400-420g peklosoli + opcjonlanie 40-88 g cukru  i zastosowac 600 ml nastrzyku bez masowania w ciagu 11-13 dni , to jest stezenie solani 10 % , i wtym przypadku Twoje stezenie jest wieksze . Pozdrawiam