Co macie dziś na obiad?

[Einshell]

No dobra! A ja mam Szczawiową z ziemniaczkami ,jajkiem i śmietaną :shock:

[tim]

a przepis

Wrzucę wieczorem w nowym temacie.

Zawartość torebki zalać wrzątkiem.

Zupka nie jest z torebki :grin:

[tier]

A u mnie dziś obiad w terenie :grin: , golonka z kociołka (jak by ktoś przejeżdzał przez osowiec to polecam bar "wygoda")

 

 

http://monki.us/~tier/wd/golonka2.jpg

http://monki.us/~tier/wd/golonka.jpg

 

:thumbsup: :thumbsup:

[@halusia@]

Chińska zupa pomidorowa

Wygląda mi na zupkę Amino :grin:

[Darino]

Dzisiaj wokół nas kupa krzyżków wieć zaprosiłem jednego na obiad :wink:

Pssst...U nas dzisiaj na obiad

kurek krzyżak :grin:

według receptury

https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=140704#140704

krzyżak jeszcze dumny

ciasto

a tu już wie o co chodzi

wesele

pakowanie

frytki po suwałsku(swojskie)

paczka

łupanie

i po nim

:thumbsup:

Pozdrawiam

[@halusia@]

Pssst...U nas dzisiaj na obiad

kurek krzyżak :grin:

Bardzo fajny sposób na ''kuraka w płaszczyku'', ciekawa jestem jak smakuje .

 

Pozdrawiam

[Darino]

halusiu :grin:

po prostu krzyżacko (tylko kości zostały)

:grin:

[@halusia@]

po prostu krzyżacko

Darino czyli rodzina podeszła bardzo walecznie ... biedny ''kurak'' " :grin:

[Darino]

biedny krzyżak tak,

ale na kuraka wzorowy... się poświęcił,he,he

pozdrawiam gorąco

:grin:

[Zbój Madej]

Na PKP dziś na obiadek było 5 pieczonych skrzydełek kurzeńczych na zimno do tego pomidorek bez skórki, sól, pieprz :thumbsup: :thumbsup:

[Darino]

Kotlet schabowy ala Schwajcar

pochodzi z kuchni mojej teściowej Wiesi :grin:

"ten jest z serem" (teściowa dawała tylko masło jako farsz)

 

 

po 10 minutach

Jako dostawaka makaron prażony

kotlety udane wtedy kiedy masełko wypłynie

:thumbsup:

Smacznego

 

PS

http://smakowity.pl/przepis/142/szwajcar/

http://student-gotuje.pl/przepisy/miesa-dania-miesne/kotlet-ala-szwajcar/152

[miro]

Ja jak student, zupa chmielowa i pizza.

Te upały nie napawają mnie ochotą na gotowanie.

A tak przy okazji obiadu to czy ktoś wie jak się robi winersznycla ? ( pisownia zapewne nie poprawna, ale po niemiecku nie wiem jak się to pisze ).

[Paprykarz]

Ja jak student, zupa chmielowa i pizza.

Te upały nie napawają mnie ochotą na gotowanie.

A tak przy okazji obiadu to czy ktoś wie jak się robi winersznycla ? ( pisownia zapewne nie poprawna, ale po niemiecku nie wiem jak się to pisze ).

Może to pomoże:

 

http://www.nawidelcu.pl/to-ci-historia/historia-potraw/sznycel-po-wiedensku,1,1,1039

 

U nas spotykam raczej w wersji z jajem i muszę przyznać, że to jedna z moich ulubionych wariacji schabowego :thumbsup:

[miro]

Paprykarz to nie to.

Jadłem Winer Schnizel w Austri a dokładnie w Bad Weslau.

To był kawał "naszego" kotleta wielkości całego talerza z tym że ich jest cienki a panierka miejscami jest napuchnięta jak bąbel powietrza.

Do tego podawano "sałatkę" z zimnych ziemniaków i obowiązkowo sznaps.

Miód w gębie, ale jak to zrobili nie wiem do dziś.

[Jaszczur]

A mój dzisiejszy obiadek tak wyglądał. I zostało po nim tylko wspomnienie.

zamiast zrobić Łososia na grilu zrobiłem eksperyment i uwędziłem go na gorąco

Zostały tylko ości i skórka.

[Jaszczur]

Wiesz co jakoś nigdy nie próbowałem. Z cytrynką czy bez ?

[Paprykarz]

Paprykarz to nie to.

Jadłem Winer Schnizel w Austri a dokładnie w Bad Weslau.

To był kawał "naszego" kotleta wielkości całego talerza z tym że ich jest cienki a panierka miejscami jest napuchnięta jak bąbel powietrza.

Do tego podawano "sałatkę" z zimnych ziemniaków i obowiązkowo sznaps.

Miód w gębie, ale jak to zrobili nie wiem do dziś.

Może zmyliło cie zdjecie w tym linku bo niezbyt oodpowiada opisowi, pewnie jadłeś coś bliższego temu:

 

 

A nasze schabowe są grube ? Chyba te domowe tylko :grin:

W knajpach, przeważnie rozbite aż za cienko, jak dla mnie, ale to robi "ilość" bo rośnie średnica.

Panierka odstająca z bąblami super wychodziła mojej mamie tak sama z siebie, ale to było dawno, teraz już nawet jej się zbytnio nie udaje i sama nie jest w stanie powiedzieć dlaczego, chyba "klimat" już po prostu nie ten co kiedyś :devil:

Może ktoś ma jakiś patent na to?

Mi osobiście się wydaje że chodzi o ilość tłuszczu w jakiej się smaży, kiedyś dawało się smalec i to w dużej ilości, a dziś na oleju i jak najmniej, żeby było "dietetycznie". Sam temu ulegam, bo smalcu moja lodówka to z rok nie widziała, więc i eksperymentować trudno.

[Paprykarz]

Na zdjęciu- to schaby czy filety z kura? :shock:

Sznycel wiedeński, po naszemu schabowy z cielęciny :tongue:

[miro]

Paprykarz teraz to bliżej niż dalej.

Co do panierki to o ile dobrze gdzieś wyczytałem dodaje się wodę gazowaną do jajka.

Zastanawiało mnie jak robią tak duże wręcz ogromne wielkością schabowe, ale skoro piszesz że z cielęciny to jestem prawie w domu. :grin: Dzięki.

[Paprykarz]

Paprykarz teraz to bliżej niż dalej.

Co do panierki to o ile dobrze gdzieś wyczytałem dodaje się wodę gazowaną do jajka.

Zastanawiało mnie jak robią tak duże wręcz ogromne wielkością schabowe, ale skoro piszesz że z cielęciny to jestem prawie w domu. :grin: Dzięki.

Hmm to niby dość prosty sposób, następnym razem z wodą spróbuje, bo też lubię taką

"karpatkę" z panierki.

A wielkość to tylko od rozmiarów patelni zależy :tongue:

 

[EAnna]

Zastanawiało mnie jak robią tak duże wręcz ogromne wielkością schabowe

- Jeżeli jest duży z natury schab to kroi się grubszy kawałek i rozbija.

- Przy mniejszym schabie dwa, nie do końca przecięte kawałki rozkłada się (wyglada to jak liść) i również wyklepuje, co daje podwójną powierzchnię.

Sznycel po wiedeńsku to tylko z cielęciny i to ze zrazowej górnej.

[Tomuś]

Może ktoś ma jakiś patent na to?

Widziałem na Węgrzech jak takie kotlety robili w głębokim tłuszczu we frytkownicy,i zawsze ta panierka była taka "karpatkowa" :wink: :lol:

[Gość Anonymous]

Zastanawiało mnie jak robią tak duże wręcz ogromne wielkością schabowe

- Jeżeli jest duży z natury schab to kroi się grubszy kawałek i rozbija.

- Przy mniejszym schabie dwa, nie do końca przecięte kawałki rozkłada się (wyglada to jak liść) i również wyklepuje, co daje podwójną powierzchnię.

Sznycel po wiedeńsku to tylko z cielęciny i to ze zrazowej górnej.

Witam.

Nie tylko z cielęciny.

W tym wątku https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=5475&postdays=0&postorder=asc&start=15 znajdziesz opublikowaną przeze mnie broszurkę Schweinefleisch (wieprzowina), w której na str. 24-25 jest dokładnie pokazany i opisany tradycyjny Wiener Schnitzel, taki, jaki dostaniesz po zamówieniu w każdym wiedeńskim lokalu, a także prawie w całej Austrii.

[Darino]

Nie tylko z cielęciny.

Tradycyjnie jak najbardziej z cielęciny.

Chociaż do dzisiaj walczą Austryjacy i Włosi o pierwszego sznycla :grin:

Wienerschnitzel vs. Costoletta alla Milanese

[Gość Anonymous]

Nie tylko z cielęciny.

Tradycyjnie jak najbardziej z cielęciny.

Chociasz do dzisiaj walczą Austryjacy i Włosi o pierwszego sznycla :grin:

Wienerschnitzel vs. Costoletta alla Milanese

No niestety, ale jak jak u nas zamówisz "Wiener" dostaniesz na 100% wieprzowy. Aby dostać cielęcy, musisz zamówić "Kalbsschnitzel".

Cielęcinę stosują chyba tylko wyłącznie w Tyrolu i Niemczech.

Costoletta alla Milanese: jak sama nazwa wskazuje...

 

NB. Parówki, to u nas Frankfurter, a w Niemczech "Wiener Würstchen". Co kraj to inna nazwa