Bla, bla, bla

[EAnna]

Nie mam drylówki

To proste, jakże przydatne urządzenie kupisz w każdym sklepie sieciowym za ok. 25zł.

Małe drylówki, do ręki, można kupic na targu na stoisku z różnym badziewiem za 5zł.

[Henio]

Dziś połaziłem po pchlim targu i kupiłem takie zabytki za symboliczne " cwaj ojro"

[kaszubka33]

Henio, taki maszynkami to mój dziadek św.pamięci strzygł sąsiadów :grin:

ps. lata 80 były .

[Kruszynka]

taki maszynkami to mój dziadek św.pamięci strzygł sąsiadów

Ja mam gorsze wspomnienia :lol: taką maszynką strzygł mnie mój rodzony ojciec i nie było to miłe przeżycie .Fryzjerskie wyczyny tatusia zakończyły się po pytaniu prawdziwego fryzjera "a jaki partacz ciebie tak zeszpecił synku"?.I tatuś nie mógł darować,że zgodnie z prawdą powiedziałem kto :lol:

[EL GREGOR]

:grin: w sobotę jadę nad morze,odcinek Władysławowo-Łeba,może znacie fajne dzikie miejsce lub kemping bardzo blisko morza :grin:

[PePe]

Grzesio, a może Karwieńskie Błota, miedzy Jastrzębią Górą a Debkami, jest tam pole Campingowe no i bliziutko do morza.

[grizzly]

czy trzeba robić nastrzyk czy wystarczy nakłuwanie ??

Ja to najpierw nakłuje a potem "nastrzykom". :tongue: :grin: :wink:

[Małgoś]

Ja to najpierw nakłuje a potem "nastrzykom". :tongue: :grin: :wink:

Marku..w końcu pochwal się swoimi wyrobami.. Nie zachowuj wspaniałości dla siebie.. :wink:

[Violka]

czy trzeba robić nastrzyk czy wystarczy nakłuwanie ??

Ja to najpierw nakłuje a potem "nastrzykom". :tongue: :grin: :wink:

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0sarcastic.gif

[miro]

Jak długo będziecie "ICH" zauważać na forum, tak długo będą pisać "wierszem inaczej" lub pusty post.

Pomiń i pisz swoje.

Moja rada.

[Violka]

czy trzeba robić nastrzyk czy wystarczy nakłuwanie ??

Ja to najpierw nakłuje a potem "nastrzykom". :tongue: :grin: :wink:

Obrazek

 

Powiedz mi co Twój post wniósł do wątku ????

 

Tak będziecie sobie poklaskiwać z " Twoim " misiem , może pokażcie swe wyroby , wtedy zobaczymy na co was stać .

musi wnosic? :tongue:

[miro]

W takim dziale TAK inaczej trolujesz.

Jak chcesz się z miśkiem pochwalić pisarstwem zapraszamy do działu Hyde-Park.

[arkadiusz]

Ja proponuję nie reagować na tego typu posty.Nie ma publiki nie ma przedstawienia.

[andrzej k]

Witam

 

Nie dawno murowaliśmy piwnicę , teraz już tynkujemy . :grin: :lol:

 

 

Pozdrawiam

[pis67]

No to szykuje się parę dni spokoju na forum, większość czi.. :clap: .. ów udała się we wiadomym kierunku, pozostaje nam czekać na ich powrót, życząc dobrej pogody, miłej roboty, suto zastawionych stołów i nie narzekania po powrocie.

[abratek]

No to szykuje się parę dni spokoju na forum,

obyś się nie zdziwił :tongue:

nie narzekania po powrocie.

z narzekania na zlot Ty jesteś znany.....więc możemy być w miarę spokojni

[Gonzo]

Witam.

Małe ostrzeżenie.

Wyjeżdzająć na zlot zostawiłem pod ławą - girę(nie mylić z nogą :lol:) , było tego z 1/4 dwulitrowego peta.Siadając za lawę butel z girą się przewróciła.Przy lekkim dotknięciu butelki, w celu jej postawienia jak nie *cenzura*nie.W uszach miałem szum, Luiza przyleciała i coś mówi do mnie - a ja jakbym siedział pod wodą i ledwo co słyszę.Już jest dobrze ale nigdy bym się nie spodziewał takiej siły rażenia.

 

 

Pozdrawiam :wink:

[EAnna]

Gonzo,

Czyli zostałeś rannym inwalidą usznym

[miro]

Gonzo rozumiem że butelka "wybuchła", ale co było zawartością ?

[Henio]

Przemyj rany jakimś alkoholem , by uniknąć zakażenia :wink:

Tyle dobra zmarnowane :mellow:

[kaszubka33]

girę

czyli kwas chlebowy . :wink:

[miro]

Niezły patent na bombkę ...... :grin:

[miro]

Wsadź do Coca-Coli mentosa, a zobaczysz efekt giry x 100 albo i więcej.

Tylko nie wiem czy zdążysz zakręcić butelkę ..... a może lepiej nie zakręcaj i ..... nie rób tego w domu ..... zabraniam. :grin:

[beiot]

Gonzo,

Wow. Krzysiu z girą nie ma żartów. Też to przerabiałem :lol:

Po paru tygodniach strach było okrągłe pety z piwnicy wynosić. Potem było ..."cenzura"

Podobnie miałem kilka tygodni temu z piwem. Tu trochę bardziej straszno było bo opakowak ze szkła. Zbierałem kruszynki po c alej masarni. Dobrze że mnie tam nie było.

Takie napoje trzeba trzymać w niskich temp. Bo bombki gotowe :wink:

[mikami]

Ja widziałem detonację gdzieś ze 20 tysięcy butelek piwa, a że to było w lipcu 1980 w Dreźnie nie dziwota, że ustrój się przewrócił :lol: