Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W moim przypadku stosuję zalewę z 1 części octu na trzy części wody, do tego sól i cukier do smaku (na litr zalewy ok. 1 łyżeczka soli i 1 łyżka cukru). Zalewy nie gotuję. Do octu dodaję wrzątek.

 

Oczyszczone grzyby gotuję 10 minut (wrzucam na wrzątek) z dodatkiem soli i octu (na oko, tak aby woda była słona). Grzyby sa wtedy jędrne i "trzymają kolor".

 

Do marynowania używam kapeluszy z ok. centymetrowym trzonkiem. Zostawienie trzonka powoduje, że grzybli w słoiku nie przylegają ciasno do siebie i lepiej przechdzą smakiem zalewy.

 

Do słoików wkładam plasterek marchewki, cebuli, czasami pasek czerwonej papryki, ziarenka ziela angielskiego, pieprzu kolorowego, gorczycy i kolendry oraz liść laurowy. Na to grzyby (do wys 80% słoika). Dopełniam zalewą, zamykam i pasteryzuję. Dobre są już po 2 tygodniach.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-124759
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Latem tego roku, na jednym ze spotkań mojego stowarzyszenia motocyklowego, był Wania, nasz kolega z Grodna na Białorusi. Wania przywiózł słoik grzybkow marynowanych. Grzybki te miały taki bardzo ciekawy smak, były octowe ale takie jakby kiszone albo jeszcze jakieś inne, sam nie wiem. Zapytałem go o przepis, ale On go nie znał, bo jak powiedział to jego mama jest specjalistką od robienia grzybów. I stąd moje pytanie, czy ktoś może jest w posiadaniu jakiegoś oryginalnego białoruskiego przepisu na grzyby konserwowane ich sposobem?

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-312005
Udostępnij na innych stronach

Todziu.

Moja mama św. pamięci, była namiętnym zapalonym grzybiarzem i robila zawsze grzyby kiszone, a były to olszówki które to dziś uważa się za trujące, oraz rydze. Ja jednak żyję do dziś, pomimo dużych ilości tego rarytasu jakie skonsumowałem w swoim życiu. Po oczyszczeniu i dokładnym umyciu, odcinała korzenie, a kapeusze obgotowywała i następnie układała ciasno w kamiennym garnku, przekladadając plastrami cebuli i przsypując solą, warstwa po warstwie, dodając listek i nieco pieprzu oraz ziela. Następnie odstawiała w chłodne, ciemne miejsce na kilka tygodni do zakwaszenia. Czyli sposób ten sam jak przy kiszeniu kapusty, tylko nieco dłużej. Po jakimś czsie grzybki puszczały sok i tworzyła się w garnku taka przezroczysta galaretka w której sobie grzybki leżały. Przekładała je potem do słoików i po krótkiej pasteryzacji wstawiała do lodówki, choć nie wszystkie i zawsze był też gar z którego się systematycznie wybierało. Pycha.

http://pomarancza.blox.pl/2012/11/Kiszone-rydze.html

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-312006
Udostępnij na innych stronach

Kiszone grzyby, to ja znam i jak jest sezon grzybowy to co roku trochę ich robię. Ale te białoruskie grzyby nie były kiszone, one były w zalewie octowej, tylko miały jakiś taki dziwny posmak, jakby kiszonych.

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-312011
Udostępnij na innych stronach

Być może robione były w tzw. własnym sosie. Ja przynajmniej taką metodę stosuję, bo opisywane powyżej metody kilkukrotnego gotowania, a następnie wylewania owej wody i zalewania czystą wodą z octem, to nieporozumienie. Owszem, grzybki prezentują się ładnie w słoiczku pływając w czyściutkim przezroczystym occie, tyle tylko że nie posiadają smaku grzybków niestety. Osobiście, po oczyszczeniu i parokrotnym dokładnym wypłukaniu grzybków w zimnej wodzie, zalewam grzybki wodą, dodaję pokrojoną cebulę i odpowiednie przyprawy, zagotowuję wszystko razem, dolewam do tego octu w odpowiedniej proporcji i następnie razem ze wszystkim, cebulką i przyprawami i tą zalewą w ktorej się gotowały zalewam i układam w słoiczkh. Krótko pasteryzuję. Zalewa ma wtedy kolor ciemny, często z czasem przybiera w słoiczku konsystencję galaretki, ale grzyby są przepyszne, smakują grzybkami, tak jak smakować powinny, a nie tylko octem i znajdującymi się w słoiczkach przyprawami, bo grzybami niestety po dwukrotnym obgogotowywaniu, smakować nie mają prawa, ponieważ poprzez dwukrotne gotowanie i wylewanie tego smaku do zlewu, zostały totalnie smakowo wyjałowione.

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-312018
Udostępnij na innych stronach

 

 

one były w zalewie octowej, tylko miały jakiś taki dziwny posmak, jakby kiszonych.

Nikt z nas nie wie, jakich grzybów próbowałeś. Może o smaku zadecydował rodzaj zastosowanego octu lub dominujaca przyprawa?

Przejrzałam stare, kresowe książki kucharskie pod tym kątem. Występuje wyraźny podział na grzyby marynowane i kiszone.

Chociaż znalazłam przepis na "grzyby marynowane we własnym smaku", na 1,5 kg grzybów dodawano 10gr soli cytrynowej. Tylko co się pod tą nazwą kryje?

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-312188
Udostępnij na innych stronach

EAnno, myślę że jednak tajemnica kryje się w samych grzybkach, dodatkach oczywiście, no i podstawa to ten "własny smak", którego nie wylewamy do zlewu. Przypuszczam że ten cytrynowy ocet, jest po prostu octem słabym, który można wykonać samem, tak jak np jabłowy, on też zapewne smakowo robi swoje, bo to jedna z podstawowych rzeczy przy marynowaniu grzybków.Ocet powinien mieć nie więcej jak ok 2,5%. Ocet ma być słaby na tyle, aby nie powodował dominacji smakowej, no reszta to przyprawy, innej możliwości chyba nie ma, chociaż pewności także nie.

http://www.doradcasmaku.pl/przepis/122624/ocet-cytrynowy.html

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-312205
Udostępnij na innych stronach

Tak, w przepisie wystepuje tajemnicza sól cytrynowa. Wg opisu zapobiega ciemnieniu grzybów, więc chodzi o jakiś kwas.

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-312214
Udostępnij na innych stronach

No być może, ale Todkowi chodzi chyba raczej o ten niepowtarzalny smaczek którego nie może zidentyfikować, być może ta sól cytrynowa również wpływa na owe walory smakowe.

No właśnie Elektro, być może to jest to, a swoją drogą ciekawa receptura, jutro zaraz ją wypróbuję.

Edytowane przez sverige2
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-312217
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie jestem pewna, czy to o to chodzi. Sól z załączonago linku jest aromaryzowana skórką cytrynową. Przywołany  przeze mnie przepis zamieszczony jest w "Kucharzu Polskim" Marii Śleżańskiej wyd. w 1932roku.



Dodano: 11 listopad 2013 - 16:58

Swoja drogą, taka sól  może być świetną przyprawą do ryb. 

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-312219
Udostępnij na innych stronach

 

 

wyd. w 1932roku.

Może w tamtych czasach tak  nazywano  kwas (kwasek) cytrynowy - chociaż nie jestem pewien czy wtedy występował już w "krystalicznej formie". 

Pozdrawiam Wirus.
Odnośnik do komentarza
https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/4513-grzyby-marynowane/page/2/#findComment-312228
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.