Ziutkowe - skromne wyroby

[kostek61]

Ziutek :clap: Zdrowych i wesołych świąt :lol:

[EAnna]

ziutek,

Zobaczyłam dopiero teraz, już po świętach i oniemiałam :thumbsup: :clap: :clap: :clap:

[myth]

ziutek, wielki ukłon w Twoją stronę... pięknie, smacznie i dużo... tak jak lubię :clap: :thumbsup:

[karolszymczak]

Dla mnie też piękne :thumbsup:

[Majki110]

No to rodzinka zapewne zadowolona z takich wyrobów i jak mniemam po Świętach wiele na następne dni nie zostało. Brawo super wyroby :clap: :clap: :clap:

[ziutek]

Swięta, Święta i po Świętach.

 

Jest dobra pora aby zrobić zapasy na glila latem.

Więc do roboty.

Tak parzę kaszę, garnek do gara i spoko, można iść na herbatkę.

Nic się nie przypala, nie trzeba mieszać, pilnować a póżniej drapać garów.

Sporo Forumowiczów narzeka na pękające kaszanki, wg mnie tajemnica chyba tkwi w tym, aby na dno dać kratkę, aby kaszananeczki nie stykały się z dem, bo dno ma wyższą temperaturę niż woda.

Tak somo pzrzę mieska i inne rzeczy do kaszanki.

nie zrobiłem zdięcia.

Parki nadziewam na sznurek.

Sznurek wystaje poza gar i po uparzeniu wyciąga się całą wiązke.

Łatwo i przyjemnie.

Odkręcanie parek kaszanki jak i kiełbaski, stosuję metodę , skręcanie od siebie do siebie.

 

 

 

 

 

Czarne, kiszka Łódzka, ja to nazywam kadrel.

 

http://images49.fotosik.pl/1462/15d26a33bc2e5d2emed.jpg

Kaszaneczka, przekroje, dodatki : 3 serducha, 2 golonki, 3 nereczki, podgarle, boczek i trochę łopatki.

Wyszła by z tego super pasztetowa.

Tym razem użyłem wątroby wołowej, jest o wiele smaczniejsza od wieprzowej, nie ma takiej goryczy, polecam spróbować.

http://images35.fotosik.pl/1320/72dbf4d8e052bf50med.jpg

[lufa]

Pełna paleta. Aż ślinka cieknie. Super.

[BazylWidzew]

Ziutek piękna kaszanka i czarne które bardzo lubię :thumbsup: :clap: :clap: :clap: Czarne robisz na słodko :question:

[kostek61]

Ziutek wyroby super,patenty tak samo :grin: :clap: .Pozdra

[Majki110]

Patent z parzeniem kaszy w drugim garnku bardzo dobry sam go stosuje już jakiś czas jak chodzę na bicia, faktycznie nic się nie przypala a kasza pije rosołu tyle ile ja jej dam a nie jak w worku w wodzie. Polecam bardzo.

[PanBoczek]

ziutek, cudne kaszaneczki Pozdrawiam :grin: :clap:

[ziutek]

Dzięki za słowa uznania.

Czarne robię właśnie na słodko z cynamonem, z przepisu ze strony głównej,

chyba Maxella, też bardzo to lubię.

 

I tak przy okzji.

Sporo Forumowiczów narzeka na pękające kaszanki czy salcesony.

Wg mnie przyczyą może być to, że parzony wyrób totyka bezpośrednio do dna gara, które ma dużo wyższą temperaturę.

 

Najpierw do wanienki daję gorącą kaszę, na to krew, fajnie się sparzy,

wstępne mieszanie i dopiero reszta dodatków i przyprawy.

 

Ja stosuję kratkę aby nic nie dotykało do dna, nie pękła mi ani jedna.

[karolszymczak]

ziutek, stare kociołki miały takie fajne wkłady z dziureczkami na dno.Odziedziczyłem takie po mamie i też wszystko parzę z tym wkładem.

[ziutek]

Mała rzecz na długi weekend.

[tomaj77]

Wyroby jak zwykle do naśladowania :smile:

 

Czy można prosić o dokładny przepis Salcesonu :question:

[kostek61]

Ziutek chylę czoło :thumbsup: :clap:

[BazylWidzew]

Mała rzecz na długi weekend.

Ziutek kompanie wojska masz na utrzymaniu :grin:

Wyroby super :clap: :clap: :clap:

Czy można prosić o dokładny przepis Salcesonu

Popieram

[ziutek]

Czy można prosić o dokładny przepis Salcesonu :question:

Tomaj, zobacz temat salceson Halusi, tam jest wszystko fajnie opisane.

 

Ja miałem do dyspozycji 4 ozory, 4 serducha, cały łeb, 2 golonki i 2 nogi, wszystko peklowane, bo taki lubię.

 

Kupiliśmy z sąsiadem wiejską świnkę 90 kg, a że, syn tego znajomego od którego świnka, pracuje w ubojni załatwił dodatkowo :

3 + 1 ze świnki tzw komplety (ozór, płuca, wątroba, serce), płucka zjadł pies sąsiada,

2,5 kg nerek, z 5 kg mózgów (z całej zmiany uboju chyba), jelit grubych prostych, juchy z parę litrów,

jednym słowem, raj :lol: i horror :devil: zarazem.

 

No nie powiem, było co robić i było z czego.

 

Jeszcze nigdy w życiu nie robiłem 26 kg kaszanki, i wogóle tylu wyrobów naraz,

i jednocześnie, no ale jak trza to trza.

 

Ważne, że wszystko się udało, smakuje, a temperatury 26-28.04.2012 były dość wysokie,

wszystko prawie przewidziałem, ale nie taką temperaturę.

 

Dobrze, że mam dwa pomieszczenia i w tym drugim było trochę chłodniej.

38 letnia lodówka Mińsk produkcji ZSRR też zdała egzamin w 100%. :wink:

 

Przypomniał mi się stary sposób z mrożoną wodą w plastikowych butelkach, no i tym sposobem w kubłach z peklowanym, udało mi się nie przekroczyć 10st.C, no i koc do przykrycia.

[ziutek]

Ostatnie wędzonki z maja

[ziutek]

31.05.2012, kiełbasa "moja" co miałem to dałem

 

skład :

szynka 1300

królik 1000

kurczak (pierś) swojski 800

podgarle 1400

gicz cielęca 1200

golonka 1450

--------------------------------------

razem 7150

 

peklosól 18 g/kg

woda 5 %

pieprz 1,5 g/kg

gorczyca 0,5 g/kg

4 ząbki czosnku

szynka, królik i kurczak tylko krojone w drobną koskę, nie mielone

No i wyszło co wyszło

po wędzeniu, drewno czereśnia

po parzeniu

zrobiona na zamówienie żony i wnuczków, chudziutka i smaczna.

[kostek61]

W przekroju fajna,ale trochę ciasno miała w wędzarni :wink: .Pozdro

[ziutek]

Zgadzam się, bo skrzynia z OSB rozebrana,

a w murowanej trochę ciasno, bo tylko mogę zawiesić 2 kije.

[DZIADEK]

kiełbasa "moja" co miałem to dałem


skład :

szynka 1300

królik 1000

kurczak (pierś) swojski 800

podgarle 1400

gicz cielęca 1200

golonka 1450

--------------------------------------

razem 7150

Co to jest ?. Receptura czy zakupione mięso-elementy , tuszki . Jak tak będziemy pisać receptury to bardzo proszę o zatrudnieni na forum wróżki, by to rozszyfrowała.

[arkadiusz]

Co to jest ?.

To jest receptura sklepowa a nie branżowa :grin:

[ziutek]

Co to jest ?.

To jest receptura sklepowa a nie branżowa :grin:

Ze sklepu to jest tylko gicz cielęca, a kiełbaska nazywa się "moja".

Najważniejsze, że żona i wnuczki nareszczie zadowoleni, bo chuda i dobra.

Nazewnictwem branżowym głowy sobie nie zawracam,

czesem robię z tego co mam, i tyle.