PanBoczek smakuje!

[andrzej k]

nie wiem dlaczego, ale mnie też uczono że jajek kurzych :grin: się nie myje

 

Za moich czasów też się nie myło . Teraz żeby się coś działo zmienia się zasady .

 

Pozdrawiam

[PanBoczek]

jajek kurzych się nie myje

:grin: dawien dawno się mawiało 'częste mycie skraca życie' hehehe

Jajko jest naturalnie zabezpieczone przez kurę cienką warstwą jakby powłoczki, ta powłoka zabezpiecza jajko przed zepsuciem.

cenna informacja dobrze wiedzieć, że z lenistwa w domu dobrze robiłem :grin:

Teraz żeby się coś działo zmienia się zasady .

nudno być nie może w naszym kraju hehe ale myślę, że skoro wszystkie jajka były używane jednego dnia to nie było ryzyka, że się popsują.. metoda w tym była, bo jakby każde jajko myć, kiedy 20 różnych pozycji czeka na przygotowanie to też źle :P

Więc idąc za ciosem.. tzn. kiedy będę miał okazję powędzić hehe spróbuję uwędzić jaja jeszcze raz ^^ chodzą też za mną takie piklowane fioletowe jajka.. ocet, sok z buraków i cuś tam :P muszę wyszukać ten przepis.. Pozdrawiam

[Pacan Wojciech]

Miro, to znalazłem w cyberprzestrzeni :

Cytuję:

Jak przechowywać jajka?

Zobacz artykuły na temat:jajalodówkaprzechowywanie żywności

Przechowywanie jajek to delikatna sprawa. Trzeba się bowiem z nimi obchodzić jak z… jajkiem. Co nie zawsze oznacza jednak, że najlepszym miejscem na ich przechowywanie jest lodówka.

 

 

 

Włożenie jaj do lodówki wydłuża ich domowy żywot – jeśli więc planujemy je przetrzymywać dłużej niż dwa tygodnie, dobrze jest umościć w lodówce wygodne gniazdko naszym jajkom. Jeśli jednak „przerób” jaj w naszym domu jest znacznie szybszy, wystarczy przechowywać je w chłodnym, zamkniętym i przewiewnym pomieszczeniu. Np. szafce pod oknem.

 

Jeśli jednak jesteśmy zwolennikami szkoły zalecającej przechowywanie jajek w lodówce, wówczas pamiętajmy, że istnieje jeszcze trwalsza metoda przechowywania tych produktów – zamrażalka. Można oddzielić żółtka od białek i zamrażać w oddzielnych opakowaniach. Nie za dużo naraz. W zależności od ilości domowników po 3-5 sztuk na opakowanie. Najlepiej nadają się do tego małe plastikowe pojemniczki lub małe słoiczki.

 

Zwróćmy uwagę na to, żeby w lodówce jajka były ułożone tępym końcem do góry – dłużej zachowają świeżość. Jeśli mamy w domu bardzo dużo jaj – np. na Wielkanoc, przechowujmy je w piwnicy - temperatura między +8 a + 12 stopni C jest dla nich bardzo dobra.

 

Zobacz także:Galeria jaj

 

W lodówce czy piwnicy można przechowywać jajka maksymalnie miesiąc.

 

Nie trzymajmy czosnku czy cebuli obok jajek – mogą przeniknąć zapachem tych warzyw. Bardzo ważne jest, aby nie myć jaj, które chcemy przechowywać – usuwa się w ten sposób ich naturalną osłonę, chroniącą przed zakażeniem i dostępem tlenu.

 

Polecamy:Cała prawda o jajach ekologicznych

 

Autor: Dorota Dardzińska

Artykuł z dnia: 2010-10-26

Aktualizacja: 2011-07-29 13:44

[abratek]

Z myciem jajek przed włożeniem do lodówki, to niestety racji nie miała

niestety Miro ale miała... i to dużo racji tym bardziej że zobowiązują do tego przepisy

 

cały czas, przez lata pokutuje to nazwijmy "niedopowiedzenie"...

 

owszem,jaj nie myje się do przechowywania ale tylko wtedy gdy mają one swoje osobne miejsce - nie może to być np. wspólna komora z innymi produktami...

jako że jaja są "nośnikiem" ( na skorupkach) salmonelli to wkładanie nieumytych do lodówki jest igraniem ze zdrowiem.....

rzecz z jajami fermowymi jest troszkę inna bo producenci dezynfekują je przed pakowaniem....

 

jajek w lodówce nie trzymamy nie wiadomo ile wiec umycie ich nic nie zaszkodzi.... a jeśli mamy ich dużo to lepiej trzymać w innym miejscu.

[PanBoczek]

Koledzy, nie wygaszajcie... niezła jaja są :lol: :lol: :lol:

Wujaszku, nigdy bym czegoś tak zarąbistego nie wymyślił :grin: :grin: :grin: zamiast z gwinta.. kurtularnie chyba nikt się wtedy nie bał salmonelli ani innych salami :lol:

A mi się zachciało! wędzić nie bardzo w taką pogodę to chociaż białej kiełbaski ^^

1.2kg boczku 300g pachwiny 250g łopatki wołowej :P peklowane przez nockę, czosnek, majeranek, pieprz, cukier - wszystko jak po maśle.. coś zrobione a nie czuć w ogóle żeby się coś robiło :lol: 4 pętka na weekend, reszta do zamrażalnika :thumbsup: Pozdrawiam

 

http://img15.imageshack.us/img15/330/biaa2013.jpg

 

ahh btw. chciałem Was spytać o coś :P

mama powiedziała, że alkohol zamarza następująco - 5% w -5*C, 15% w -15*C etc.. czy to prawda? :P oczywiście, jeżeli nie brać pod uwagę nic innego np. cukru (w winie)

Zostawiłem na balkonie flaszeczkę wina jabłkowego na noc, żeby zamarzła.. miałem nadzieję, że uda się mrozem coś wydestylować z niej :lol:

a to ni w ząb nie zamarzło :shock: a miało być -20*C.. o co tu chodzi? :P

Co do pomysłu.. pewnie jak Kostek mówił, nie ma co liczyć na sukces :P ale spróbować zawsze można hehe

[kostek61]

żeby zamarzła.. miałem nadzieję

Robercie nadzieja umiera ostatnia :tongue:

[abratek]

nigdy bym czegoś tak zarąbistego nie wymyślił :grin: :mrgreen: :grin: zamiast z gwinta.. kurtularnie

mało jeszcze Boczku o życiu wiesz...... różnie sie pijało :lol:

miałem nadzieję, że uda się mrozem coś wydestylować z niej :lol:

daruj sobie ....dla własnego zdrowia i poczucia smaku.....

[Darino]

chodzą też za mną takie piklowane fioletowe jajka..

http://wyborcza.pl/duzy_kadr/56,97904,11444582,Chinski_przysmak___jajka_gotowane_w_moczu.html

[tusiaczek]

chodzą też za mną takie piklowane fioletowe jajka.. ocet, sok z buraków i cuś tam .....

Kiedyś robiłem. Marynowałem je w barszczu z dodatkiem octu. Rodzinie nie podchodziły ale ja zajadałem się nimi na potęgę. Jak dla mnie bomba :thumbsup:

W sumie dobrze że mi przypomniałeś trzeba bedzie gdzieś odkopać przepis i zrobić

[PanBoczek]

mało jeszcze Boczku o życiu wiesz...... różnie sie pijało

:grin: ten boczek dopiero zaczyna osuszanie gdzie mu tam do wędzenia :lol:

Darino, nie pokazuj tego mi xD napisz maila do Endrju Zimmerna, zabukuje pierwszy możliwy lot :lol: :lol: :lol:

a serio.. mocz młodych chłopców? :rolleyes: niektóre różnice kulturowe nie zostaną pojęte :P

Rodzinie nie podchodziły ale ja zajadałem się nimi na potęgę.

i o to chodzi ^^ widziałem ten przepis na kuchni.tv,, to był chyba jakiś irlandzki pub..

Purple Eggs... po co czekać :P znalezione, już tłumaczę.. Pozdrawiam

 

http://www.food.com/recipe/unknownchef86s-purple-pickled-eggs-156144

 

Zalewa

1/2 miarki soku z buraków

1/2 miarki octu (nie napisali jaki.. anglicy pewnie ocet słodowy)

1 łyżka brązowego cukru

1/4 łyżeczki soli

1/2 łyżeczki mielonego cynamony lub 1 laska cynamonu

1/4 łyżeczka goździków

 

Jajka i buraki

2 miarki ugotowanych buraków, pokrojonych, jeżeli są małe mogą być w całości

1 tuzin jajek na twardo, obranych, ostudzonych

 

Wskazórki:

 

1 Zalewę z przyprawami zagotować. Zalać nią buraki i odstawić na 6 godzin.

2 Dodać jajka na twardo i pozostawić w lodówce na jeden tydzień. Zakładając, że zdołacie tyle czekać. Ja nie mogę. Zaczynam podjadać już następnego dnia.

[tusiaczek]

Ja też gdzieś w tiwi widziałem jak pokazywali takie marynowane na jasno w occie z warzywami i własnie w buraczkach, z tej pazerności to tak mi się śpieszyło że mając pod ręką gotowy barszczyk już ładnie doprawiony dodałem octu jabłkowego i tak co jakiś czas podjadałem jedno jajo próbując jaki stopień 'nasycenia' jest najlepszy. Trzy dni wystarczyły żeby jaja znikły :grin: mym brzuchu .....

[renesi]

A ja myślałam że te jajka marnowane to tylko Anglicy lubią

[PanBoczek]

To ja skorzystam z rozmowy jajcarskiej i zapytam

Co zrobić, żeby się jajka ładnie obierały????? wiele sposobów - żadnego pewniaka?

1. solenie wody - lipa - zależy od jajek, jedne ładnie się obierają inne nie

2. studzenie powoli w wodzie z gotowania - lipa

3. przekładanie prosto z wrzątku do wody z lodem - lipa

4. po ugotowaniu jajka obtłuc i dopiero do zimnej wody

5. jajka nie mogą być za świeże - muszę poleżeć 'trochę' - ile nie wiem

6. idealne jajka na twardo wg. Jacquesa Pepina - 9 minut, lodowata woda - lipa

 

Jeszcze sposobu nr. 4 nie próbowałem dokładnie.. tylko raz ale ze świeżymi jajkami.. kto to wie.. zawsze 1-2 obiorą się idealnie a reszta jest postrzępiona a ja gromy sadzę :lol: ... pewnie macie jakieś swoje myki? :P Pozdrawiam

 

edit: jest jeszcze opcja obierania jajek pod wodą :P

http://kulinaria.spryciarze.pl/zobacz/jak-gotowac-jajka-i-jak-je-latwo-obierac

[Maxell]

Czym świeższe jajka, tym trudniej się obierają.

[Pacan Wojciech]

PanBoczek, ja po ugotowaniu jaj , obtlukuje wokol skorupke potem walkuje jajko tak jak to sie robi z cytryna by móc lepiej wycisnąć sok , skorupka wtedy jest drobno popekana i odchodzi idealnie od bialka oczywiscie walkowac z wyczuciem , dlonia nie wałkiem :wink: .Trzeba lekko studzic , bo gorace trudno dotykac bezbronna dłonia ,Spróbuj .Pozdrawiam

[_Krzysztof_]

Czym świeższe jajka, tym trudniej się obierają.

Zgadzam się i to chyba jedyny sposób.

[nemo19788]

ten sposób działa ale probowałam zrobić tylko dla siebie dla gości sie nie odwazyłam

[Agga]

Tak, jak pisali koledzy powyżej - jaja muszą dojrzeć :grin: :grin: :grin:

[miro]

ten sposób działa ale probowałam zrobić tylko dla siebie dla gości sie nie odwazyłam

Muszę spróbować. :grin:

[Pacan Wojciech]

nemo19788, rozumiem Cie , ze dla gosci nie spróbowałeś. :clap: :clap: :clap:

[nemo19788]

nemo19788, rozumiem Cie , ze dla gosci nie spróbowałeś. :clap: :clap: :clap:

 

Pacan Wojciech pod tym względem jestem troche obrzydliwa jak by nie było trzeba dotknąć białka ustami :wink:

[arkadiuszcz]

5. jajka nie mogą być za świeże - muszę poleżeć 'trochę' - ile nie wiem

6. idealne jajka na twardo wg. Jacquesa Pepina - 9 minut, lodowata woda - lipa

Właśnie gotowałem świeże jajka (z pewnego źródła, miały 3 dni), dokładnie 4 minuty, i obierały się bardzo dobrze, więc może lepiej nie przesadzać z czasem gotowania. Niestety, jajka gotowałem tylko dwa, więc trudno powiedzieć czy faktycznie zależy to od krótkiego gotowania, czy akurat tak wyszło, trzeba by spróbować na większej ilości.

[EAnna]

z pewnego źródła, miały 3 dni),....... i obierały się bardzo dobrze,

Za "pewne" to żródło nie jest

[Gonzo]

miały 3 dni

Świeże jajka to prosto z kurnika.Te "Twoje" to już miały prawo obierać się dobrze :grin:

 

Pozdrawiam :wink:

[arkadiuszcz]

Za "pewne" to żródło nie jest

Swojskie jajka od koleżanki, yyy znaczy od kur :grin: przyniesione prosto z kurnika.

No chyba że w kurniku tyle leżały :grin: