Skocz do zawartości

MlKl

Użytkownicy
  • Postów

    1 067
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez MlKl

  1. MlKl

    Wybór nadziewarki.

    Niezbyt wyraźne, ale widać o co chodzi. Lejek wchodzi na wcisk w plastikową przejściówkę w ten sposób, że się klinuje w niej włożony od strony farszu, i dopóki się kręci korbą ciśnienie farszu utrzymuje go tam dostatecznie mocno. Tłok cofamy, gdy farsz się skończy, i raczej nie wytwarza się tam aż takie podciśnienie, by wyrwać lejek z gniazda w przejściówce. Ja takiego efektu nie stwierdziłem.
  2. MlKl

    Wybór nadziewarki.

    Lejek jest mocowany na wcisk od środka i faktycznie można go siłą wcisnąć do środka. Ale po co? Tą nadziewarkę kupuje się w cenie kompletu lejków do innych, coś za coś.
  3. Moje dochody od paru lat są mocno nieregularne, acz wcale nie takie niskie. Za to na liście priorytetów wydatkowych hobby wędzarnicze zajmuje jedną z ostatnich pozycji. Co nie oznacza, że mam je tam, gdzie słońce nie dochodzi W bardzo konkretnej sytuacji chwilowo mając do dyspozycji niewielką sumę, a w planach siedem kilo kiełbasy i perspektywę wciskania jej ręcznie do flaka za pośrednictwem maszynki Zelmotor zamówiłem rzeczoną nadziewarkę. Nie planując użytkowania jej przez wieki wieków, bo w przypadku tanich chińskich wyrobów żywot zazwyczaj jest krótki. Poza tym lubię zrobić coś z niczego, czy byle czego. Gotowa nadziewarka z wyższej półki jest niezbyt fascynująca, nic w niej nie trzeba przerabiać. W tej którą kupiłem można bez żalu dokonywać dowolnych modyfikacji. A ja lubię sobie podłubać. Dlatego nie kupowałem DG, swój budowałem z czarnej stali, a nie z nierdzewki, bo łatwo wprowadzać modyfikacje. Mocując ustrojstwo na zawiasach tak, że swobodnie dokładam farszu od strony lejka uczyniłem pracę z tą nadziewarką całkiem przyjemną. Z czasem prowizorkę zastąpię zgrabną i zwartą konstrukcją z nierdzewki, a korbkę ze śrubą trapezową zastąpi siłownik od bramy.
  4. Nawet na pewno Korpus Zelmotora też jest z aluminium.
  5. Nie kombinuj Jak chcesz beczkę z paleniskiem bezpośrednim, to ją postaw na komorze spalania, może to być połowa drugiej beczki.
  6. Wypowiadają się tak ci, co z produkcji wędzonek żyją. Im nie opłaca się kombinować, szukać tanich rozwiązań, bo prościej jest zarobić na produkcji i kupić gotowy sprzęt z wyższej półki. Podobnie jest z zamożnymi hobbystami. Ale wędzić każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej A ja od dawna celuję w ten segment rynku, który musi się ograniczać do rzeczy najtańszych, a też by chciał zaznać odrobiny luksusu Najprawdopodobniej do nadziewarki za 74 złote dołożę siłownik od bramy za sto siedemdziesiąt i będę nadziewał elektrycznie. Tłok uszczelnię silikonową uszczelką zrobioną z wężyka, odpowietrznik jest niepotrzebny, gdy załadunek jest od strony lejka.
  7. Pozdrawiam wzajemnie i dziękuję Nie robię nic wielkiego Zanosi się na test długodystansowy - dwie partie szynek się uwędziły, teraz ćwiartki kurczaka wędzą się w zimnym dymie, bo w dzień nie mam tu prądu do grzałki. na osiemnastą kumpel dowiezie kolejną partię do wędzenia. Wygląda że pobiję kolejny rekord dymienia non stop bez czyszczenia DG, poprzednio dymił 14 godzin, dziś już dymi 12, a mam zamiar dosypywać zrębek i dymić aż do jutra rano
  8. https://youtu.be/Q2qh3ZxaRZQ Dla faceta, który konstruował takie zabawki dla cateringu zbudowanie nadziewarki nie jest wyzwaniem, problemem są w tej chwili okoliczności zewnętrzne, czyli brak dostępu do parku maszynowego. Na filmie krajalnica do bagietek na kanapki, wydajność 4000 sztuk na godzinę. Zrobiona na nożu od krajalnicy Zelmera i silniku z przekładnią od Kacperka. Spełnia wszelkie normy
  9. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma Nie miałem z czego dołożyć akurat w tej chwili, a 74 złote to nie jest majątek, po którym bym szlochał po nocach w razie straty. A jak toto podziała ze trzy miesiące, to na siebie zarobi parę razy
  10. Wyczyszczone, odpalone, można sobie posiedzieć przy kompie trzy godzinki i następna partia towaru do komory Ładniutkie rodzeństwo
  11. Mi pogoda nie sprawia różnicy, wędzę w domu No raczej w przedpokoju Właśnie idę odpalać ustrojstwo. Rano wygasło, wysypię popiół, trochę przelecę szczotka drucianą, zasypię zrębkami i kolejne dwie partie szynek się do rana uwędzą.
  12. Grzałka i wentylator termoobiegu - sto złotych regulator - 22 złote, stycznik mechaniczny ~40 zł przełączniki, kable jeszcze sto. Beczkę masz, dokładasz kilkaset złotych i bangla. Fakt, że ja mam stertę przydasi które wykorzystuję, spawam sam i mnie całość realnie kosztowała ok 500 zł. Kupując wszystko w tysiącu się zamkniesz. Możesz postawić beczkę na taborecie gazowym, i z kosztów zostanie tylko zbudowanie DG
  13. Jedno załadowanie ustrojstwa to ok półtora metra jelita 28-30, praktycznie jeden odcinek z paczki. Wyszło 4 załadunki. A po przymocowaniu ustrojstwa na zawiasach załadunek trwa max minutę. [Dodano: 12 mar 2021 - 19:41] Fakt, coś tam się za tłok przecisnęło. Mniej więcej 1/10 tego, co i tak zostało w lejku. Wyszły z tego razem dwa niewielkie kotleciki na kolację
  14. Nie spodziewam się cudów za tą kosmiczną kwotę, zanim się rozleci nazbieram albo zbuduję lepszą
  15. Bo właśnie o taką wędzarnię chodzi. Beczka jest komorą, dym do niej wpuszczasz z DG. To co kombinujesz nie jest optymalną opcją. Możesz oczywiście zrobić drzwiczki w dolnej części i tam wstawiać pojemnik z tlącymi się zrębkami, ja jednak radzę popatrzeć na beczki z DG tu na forum opisane. Jak nie chcesz grzałki elektrycznej, możesz dać palnik gazowy.
  16. Jest tu kilka tematów o balkonowych wędzarniach z beczki, w tym jeden mój. Poczytaj, pomyśl. Niewiele więcej roboty, a wygoda obsługi warta zachodu.
  17. Jeżeli uznałbym, że się nadaje, to oczywiście tak.
  18. Moja mama mi takie dawała Za komuny nikt takich przesądów jak wyrzucanie mięsa, które samo z talerza jeszcze nie uciekało nie stosował... A ponieważ miała nas trójkę i samotnie wychowywała, mając gospodarstwo rolne, to nie zawsze miała czas i ochotę ugotować zaraz wszystko, co udało się dostać w sklepie. Mam znajomych freegan - nie kloszardów, jak ktoś wyżej napisał, którzy zbierają i zjadają jedzenie ze śmietników - taka filozofia życiowa. Żaden z nich nie pogardzi wyrzuconym filetem z kurczaka nawet jak ma przekroczoną datę przydatności do spożycia. Nie mówiąc już o takich wystawowych udkach, czy ćwiartkach w gablotach, które są już wyschnięte i zbrązowiałe, ale nadal wystawione na sprzedaż. I są ludzie, którzy to kupują...
  19. Że od kilkudziesięciu lat wielokrotnie jadłem drobiowe mięso, które poleżało kilka dni w lodówce i nic mi się nie stało. Oczywiście nie daje to nikomu gwarancji, że tak będzie za każdym razem. Nie prowadziłem takiej statystyki, bo nikt, kogo znałem nie zatruł się nieświeżym mięsem na tyle, żeby było potrzeba czegoś więcej niż tabletki z węgla, czy Smecta.
  20. To już inna kiełbasa Czuć grubiej zmieloną frakcję, jest bardziej krucha, i smaczna, choć nieco inaczej. Za poprzednią dawałem sobie 3+, tę już mogę ocenić na 4.
  21. I gotowa Z przepisu wyleciała golonka, podwoiłem ilość łopatki i dodałem całą karkówkę ok 2 kg. Tym razem zrobiłem klasyfikację, wyszło ponad dwa kilo pierwszej klasy, zmieliłem na szarpaku, resztę zmieliłem na oczkach osiem mm. Jutro się okaże co z tego wyszło Znowu się nie pomarszczyła
  22. Prawie dopieczona
  23. Każdemu wedle potrzeb Ja jestem ogarnięty technicznie i takie przeróbki w razie potrzeby wykonuję od ręki z byle czego. Mocowanie takiej nadziewarki można zrealizować dowolnie, byle się po stole nie miotała jak głupia. Ja jestem wygodnicki, więc sobie zapewniłem wygodne dokładanie farszu. Oczywiście, jak ktoś robi codziennie po 20 kilo kiełbasy to może zapomnieć o takich wynalazkach. Jedyne, czego raczej nie ma w podręcznych gratach zwykły zjadacz chleba to uchwyty do sita od sitodruku, ale to mogą być dowolne zawiasy. Można na chama przykręcić podstawę do jakiejś deski a tę ściskami stolarskimi do stołu, i do napełniania ściski stolarskie odkręcać. Na upartego wystarczy jeden duży ścisk stolarski, ale takowego akurat tu pod ręką nie miałem. Siedem kilo kiełbasy ogarnąłem w 20 minut, i nie odczułem tego. A nadziewania Zelmotorem po pięciu kilogramach miałem dość.
  24. To jest opisane w wątku o mojej beczce elektrycznej TUTAJ
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.