Drogi Kolego. Aby udzielić Ci jakiejkolwiek rady, musimy wiedzieć, jaka to była kiełbasa, wg jakiego przepisu, jaki był szczegółowy przebieg przygotowania mięsa i nadziewania, jak przebiegało wędzenie (czasy, temperatury), studzenie; jakim drewnem wędziłeś, jak parzyłeś (temperatura, czas) itp. Jak to napiszesz i porównasz z oryginalnym przepisem, to założę się, że sam dojdziesz co było nie tak. Wstepnie powiem, iż jelita były prawdopodobnie zbyt słabo napełnione (dużo powietrza), może mięso było za tłuste, ale na pewno przekroczono temperaturę wędzenia. Ja jak robię kiełbasy parzone, to po wedzeniu nie powinny się marszczyć. Chodzi tu tulko o nadanie im koloru i zapachu. Inaczej z kiełbasami pieczonymi podsuszanymi lub suchymi, ale tych w większości się nie parzy. Czekam na odpowiedź. P{ozdrowionka