Skocz do zawartości

Maad

Użytkownicy
  • Postów

    6 712
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maad

  1. Prośba do Maxella - zdjęcia przysłane przez Dymka należy umieścić w dziale "Maszynki do mięsa" - ku przestrodze. Będą tam lepiej widoczne niż tu na forum.
  2. Maad

    Nadziewarki z rabatem

    Wspólnego stanowiska zdaje się nie uzgodnimy. Każdy ma własne zdanie. Krótkie podsumowanie: Zelemerki - wymagają tuningu (dorabianie krótszego lejeka, wolne obroty) - występuje silny efekt kutrowania - fatalna wydajność + nie trzeba kręcić + wiele osób już ten sprzęt ma Tłokowe cylindryczne - cena zaporowa + wygoda obsługi, szybkość pracy + brak efektu kutrowania + niezniszczalne Łyżka + można robić kiełbasę dla królowej Elżbiety + niska cena - wymaga anielskiej cierpliwości i morza wolnego czasu Ślimakowe nr 22 - trzeba kręcić + niska cena +- efekt kutrowania ?? Tłokowe - prawie nikt ich nie używa
  3. Maad

    Nadziewarki z rabatem

    No to jest nas już dwóch w elitarnym Klubie Nadziewaczy Tłokowych I to jest mój tak naprawdę jedyny bezdyskusyjny zarzut wobec tej nadziewarki - ona poprostu truje ! Inne sprawy - mycie, łatwość obsługi, wydajność czy wygląd, to sprawa gustu użytkownika, można o tym dyskutować. Ale zjadanie niklu ? Dziękuję, to nie dla mnie.
  4. Maad

    Nadziewarki z rabatem

    Żeby nie było nieporozumień odnośnie używanych w tej dyskusji pojęć. Dla mnie powierzchnia gładka, to taka jak w typowej maszynce do mięsa - może nie jest równa, ale nie ma zadziorów, przykład na http://www.chefpaul.net/pictures/porkert2.jpg W maszynce którą przez chwilę miałem, powierzchnia była chropowata, jakby posypana drobnym piaskiem. W Twojej, oglądając zdjęcie http://monki.us/index.php?kat=foty/nadziewarka/&slajd=tak&wybrane=foty/nadziewarka/DSC07959.JPG mam wrażenie, że jest podobnie. Moja opinia może być mylna, ale znajomy mechanik oglądając to cudo setnie się ubawił. I szczerze mi te zakup odradzał. Na pewno nie jest to produkt czeskiej firmy Porkert, o której (krytycznie) pisał ChefPaul. To coś o wiele gorszego.
  5. Maad

    Nadziewarki z rabatem

    Tier, Twój egzemplarz ma przynajmniej dobrze obrobione miejsce połączenia dźwigni z przedłużką. To pocieszające. W mojej były nadlewy żeliwa i nie dawało się skręcić śrubą. Próbowałeś intensywnie potrzeć nadziewarkę kawałkiem szmatki? Nie robi się srebrna ? Mógłbyś zrobić taki ekpseryment? A ile czasu zajęło Ci wymywanie farszu z chropowatych powierzchni? Ciekaw jestem jaka będzie trwałość tego pokrycia "galwanicznego". Na razie podtrzymuję moją opinię, że to produkt niebezpieczny i wadliwy. Z jednym się zgodzę, nawet najgorsza nadziewarka jest lepsza niż maszynka ze ślimakiem.
  6. Uśmiałem się z ostatniego zdania w opisie tej aukcji: "POZNAJ PRAWDZIWY I NATURALNY SMAK MIĘSA !!!" Za chwilę pod tym samym hasłem będą sprzedawać młynki do mielenia kości, do domowego wyrobu mączki mięsno-kostnej :grin:
  7. A dokładnie? Jakiej średnicy otwory w sitku? Czy lodówkę masz jakoś stuningowaną ? Jak uzyskujesz takie temperatury? W zwykłekj lodówce to jest wybór, albo + 5-6 stopni, albo od razu -18
  8. Dymek, możesz coś podpowiedzieć mniej zdolnym i kreatywnym kolegom (i koleżankom) ? Jak schładzasz tłuszcz? Jak mielisz? Jak mieszasz? Po zmianie zelmerka na nadziewarkę tłokową znowu mam z tym problem. Muszę zaczynać eksperymenty od początku. Skończyło się kutrowanie na ślimaku i w końcu kiełbasa przestała przypominać parówkę, ale z granulacją tłuszczu to nie jest prosta sprawa.
  9. Faktycznie, dymki z opisami się pojawiają, ale tylko na jedynie słusznej przeglądarce, tj. internet explorerze, mozilla thunderbird nie pokazuje. A co z nazwami potocznymi ? Który to zrazówka? Myszka to chyba 2124, a reszta ?
  10. Wczoraj kupiłem dużą szynkę bez kości w jednej z hal "handlu hurtowego". Nie będę podawał nazwy, bo mimo HACAP-u, rzeźnik był tak miły, że wyniósł szynkę na zewnątrz tej zamkniętej, chłodzonej strefy i przy mnie rozebrał ją na części. Okazało się, że ciął trochę inaczej i wyszły 4 szynki o wagach (po wycięciu tłuszczu, błon i galarety) 970, 1030, 1120 i 2050. Tę największą przeciąłem na pół i mam w ten sposób 5 kawałków o zbliżonej wadze. Kształt pozostawia trochę do życzenia, ale przynajmniej z parzeniem nie powinienien mieć kłopotu
  11. Maxell, możesz dopasować do numerków na dolnym zdjęciu powszechnie uzywane nazwy? Który kawałek to zrazówka, biodrówka, myszka, itd.
  12. A może nasz Mistrz nad Mistrzami pokusiłby się o napisanie artykułu, bogato ilustrowanego zdjeciami, o rozbiorze szynki, tak jak kiedyś zrobił to z łopatką ? A może na filmie ze zlotu będzie można podpatrzeć jak to robią fachowcy? Tylko kiedy płyty będą do kupienia? Z mojego "rozbioru" szynki wychodzą 4 mięśnie o wadze od 700 do zdaje się 1200g i dość dużo tłuszczu, błon, i innych rzeczy, które w szynce nie powinny się znaleźć. Chcialbym osiągnać efekt jak na np. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1100 , a wychodzą mi niezbyt foremne wędzonki.
  13. Według mojego poczucia estetyki szynka powinna być okrągła. Nawet małe staram się zwijać, chociażby na pół, albo składam z dwóch mięśni. Niestety kiepsko to wychodzi, przy krojeniu rozpadają się. Najgorzej jest jak zrobię kilka szynek o różnej wadze i różnym kształcie, wtedy podczas parzenia nijak nie mogę utrafić z odpowiednim czasem, albo są niedoparzone, albo za suche.
  14. Jeśli zapeklowane i obeschnięte mięso gorzej sie klei, to czemu nie sznurować małych szynek przed peklowaniem ? Czy nie można surowego mięsa osznurować, lub wsadzić w siatkę, i dopiero taką uformowaną szyneczkę nastrzyknąć i odpowiednio dłużej peklować ?
  15. Maad

    Nadziewarki z rabatem

    Zrobił się ciekawy temat, ale jednak off topic - wracam więc do źródeł ponawiając pytanie: Czy są chętni na zakup nadziewarki M5 z rabatem? Trzeba złożyć zamówienie łacznie na minimum 3 sztuki.
  16. Maad

    Nadziewarki z rabatem

    Zdradź Maxell co się stanie, nie rozumiem co miałoby takie stukanie spowodować. Copperfield pewnie by z nadziewarki królika wyciągnął. Ale wyciągnąć powietrze ?
  17. Maad

    Nadziewarki z rabatem

    Szukam chętnych na zakup nadziewarek M5 firmy Mesla www.mesla.pl Miła p. Agnieszka - kierownik działu obsługi klienta zaproponowała rabat przy zakupie minimum 3 szt. Cena podstawowa to 766,16 + koszty transportu. Z rabatem będzie trochę taniej. Dostępność towaru dopiero na początku października. Ale już teraz trzeba by się zadeklarować, może wpłacić jakąś zaliczkę. Szczegóły są do dogadania. Osoby zainteresowane proszę o kontakt.
  18. Problem nazewnictwa powinna nam pomóc rozwiazać Unia Europejska, tam wszystko jest znormalizowane, opisane, udokumentowane, zastrzeżone i obłożone karami. Podobne zasady zostały wprowadzone dla masła i sera, o wyrobach regionalnych nie wspominając. Przy okazji zapytam, w którym miejscu świnki jest ogonówka ? Gdzieś czytałem, że tak naprawdę to duży mięsień z łopatki i z tylną częścią świnki nie ma wiele wspólnego.
  19. czy wędzonki nie mają kwaśnego smaku ?
  20. Ważne żeby kurczak był dobrej jakości, świeży, zdrowo karmiony, nie taki supermarketowy. Niedawno dowiedziałem się, że jakość drobiu można poznać po kolorze przekroju kości. Trzeba obejrzeć te wystające z udek kostki, jak są jasnoszare z białymi obwódkami to dobrze. Jak czarne, to wiadomo że mięso kiepskie i mogło być moczone w różnych świństwach w celu poprawy wyglądu i usunięcia brzydkiego zapachu.
  21. Pierwsza reguła domowego masarza: Nie dyskutuj z Dziadkiem ! Druga reguła: Jak masz wątpliwości, to patrz: reguła pierwsza. A tak poważnie, zrób dokładnie wg. receptury Dziadka, szczególną uwagę zwróć na miejsce, gdzie jest mowa o konieczności zrobienia 2 kurczaków. To bardzo istotne. Nic nie kombinuj! Ja robiąc pierwszy raz Dziadkowego kurczaka popełnilem błąd, przygotowałem tylko 1 szt, i to niezbyt dużego. Mimo że był gotowy dopiero o 10 wieczorem, rodzina już dawno po kolacji, umyte ząbki, itd. to jak się na niego rzucili ... sam zjadłem tylko skrzydełko, przecież nie będę dzieciom (dosłownie) od ust odejmował
  22. Od ponad roku używam średniej, i przyznam, że z każdym kolejnym wędzeniem staje się ona za mała. Proponuję zakup od razu dużej, i najlepiej z otwieranymi drzwiczkami, bo klapa-zasuwa w wersji podstawowej nie jest najwygodniejsza w obsłudze. Palnik gazowy jest najlepszym rozwiązaniem źródła ciepła. Próbowałem ogrzewać węglem drzewnym, prądem, ale gaz jest najwygodniejszy. Gdy nie ma mrozu, tzn. temperatura około 0, można osiagnąć temperaturę 90 stopni. Problemem jest jedynie nierównomierny rozkład temperatury w pionie, ale przy wysokiej wędzarni powinien być mniej dokuczliwy. Jak pisze Dymek, dobrze jest wędzarnię ocieplić, przynajmniej tył, górę i przód, bo boki są podwójne i w zasadzie nie sprawiają problemów. Ja stawiam wedzarnię przy ścianie garażu, wkładając z tyłu arkusz płyty wiórowej, a resztę okrywam starą poszwą od kołdry. Trochę to niebezpieczne, może się zapalić, lepszy byłby jakiś materiał niepalny. Powodzenia i nie zapomnij się pochwalić jak coś uwędzisz - czekamy na fotki
  23. Pieczenie można zrobić też w piekarniku z termoobiegiem. Możesz zrobić po kilka kg w różny sposób, np. wędzenie + pieczenie, wędzenie + parzenie + wędzenie, podwójne wędzenie + parzenie. Sam się przekonasz jaka jest różnica. Osobiście wybrałbym drugie wędzenie + pieczenie
  24. Jakiego masz zelmerka ? Jeśli tego mniejszego, odpowiednik maszynki nr 5, to pomyśl o przerobieniu nożyka na dwuskrzydełkowy. Z oryginalnym czteroskrzydełkowym maszynka zawsze będzie za bardzo rozdrabniać, nawet jak kupisz duże sitka. Regulację obrotów masz opisaną tutaj , przydaje się zarówno przy mieleniu jak i przy nadziewaniu.
  25. Czyżbyś był w lipcu na urlopie nad morzem? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Nie sądzę, zamiast akumulacji, w piekarniku masz błyskawiczny transport tejże energii. A poza tym, wody w garnku przecież jest niewiele to i akumulacja szczątkowa - naczynia żaroodporne są niskie. W piekarniku na pewno mniej absorbująca uwagę jest regulacja temperatury, jeden ruch pokrętłem i termostat trzyma. Na gazie trzeba częściej zaglądać, bo np. ktoś otworzy okno, zrobi się przeciąg, albo żonka na drugim palniku postawi gar pomidorowej. A jak się ma gaz w butlach, to dochodzi jeszcze zjawisko zmniejszania się płomienia w zależności od ilości gazu w butli. W sumie to nie ma znaczenia, każdy będzie parzył jak mu wygodniej. Ograniczeniem jest deformacja "nadzienia" przy ugniataniu. Jak plasterek sera będzie za cienki to się zwyczajnie porwie i uśmiech wyjdzie lekko szczerbaty :lol:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.