to może ja na ochotnika
użyłem zwykłego mleka 3.2 w ilości 200ml + 2 łychy śmietany Krasnystaw 18% (zawiera żywe kultury bakterii) 3 dni w temperaturze pokojowej
moje subiektywne wrażenia smakowe:
- skrzep delikatny, ale jednak wyraźnie zaznaczony, brak grudek
- smak pośrednim pomiędzy kefirem a jogurtem bałkańskim
- pomimo iż skrzep zaczął już podchodzić serwatką, kwasowość bardzo mała
- wierzchnia, tłusta warstwa, bez gorzkiego posmaku, spotykanego przy nastawianiu mleka na zsiadłe bez zaszczepiania bakteriami
Ogólna ocena smakowa bardzo pozytywna - wyrób jest smaczny. Jednak bardzo odbiega od mojego "wzorca zsiadłego mleka".
Przypuszczam, że jest to wina ograniczenie różnorodności kultur bakteryjnych do wąskiego przedziału stosowanego przez przemysł mleczarski. Zapewne jest to jeden, no może kilka, specjalnie wyselekcjonowanych szczepów.
Zsiadłe mleko uzyskiwane z mleka niepasteryzowanego daje inny, mocniejszy skrzep, jest bardziej kwaśne (orzeźwiające) i smak jest bogatszy. Różnorodność i bogactwo występujących w naturze bakterii w tym wypadku jest nie do podrobienia.
Ktoś wcześniej pisał o degeneracji kultur bakteryjnych przy próbach ponownego zaszczepiania. Kiedyś czytałam artykuł o takim właśnie domowym procesie hodowania kultur. Z tego co pamiętam, to autor do kolejnych etapów hodowli wybierał tylko te słoiki, które według jakiś jego kryteriów były najlepsze. Chyba jakoś oceniał ilość produkowanych gazów. Brał tylko tę część z powstałego zsiadłego mleka, która znajdowała się na dnie naczynia. Widocznie kontakt z bakteriami z powietrza nie był pożądany.