Maad

czy powyższe wyliczenie jest słuszne także dla miodu?

Czyli jednak można wyprodukować kuraka bez antybiotyków, sterydów, hormonów wzrostu i tego całego chemicznego syfu! Piotrek, jakby Ci został jakiś mały kawałeczek ... może być nawet taki tłuściejszy, od kuperka ... to daj znać :smile:

A czy przypadkiem spod osłonki nie wypłynęła duża ilość galaretki?

Ustaw we właściwościach drukarki "drukuj tekst jako grafikę" (lub coś w tym stylu). To oczywiście nie usuwa przyczyny problemu, jest tylko jego obejściem. Spróbuj sprawdzić w Acrobat Readerze, we właściwościach dokumentu, jakiej czcionki używa i zobacz czy same windowsy ją poprawnie drukują.

Spróbuj je zbliżyć do siebie, tak żeby objętość "komory spalania" była jak najmniejsza. Mocniej dognij tę z prawej strony, patrząc wzdłuż grzałki w stronę silnika. U mnie to trochę pomogło, ale i tak całkowite spalenie zrębek następuje bardzo szybko, już w 1/3 długości grzałki. Dalej są przesuwane już tylko w postaci zwęglonej - moim zdaniem niepotrzebnie, a wręcz szkodliwie.

Miałem ostatnio podobne zjawisko gorzkiego posmaku. Podkreślam gorzkiego, a nie kwaśnego. Przyczyną było zablokowanie się podajnika zrębek. Całkowicie wypalone już zrębki nie spadały z grzałki, tylko były dalej podgrzewane, wytwarzając gorzki, gryzący dym. Myślę, że w DM Borniaka ważne jest ustawienie blaszek osłaniających grzałkę i sprężynę. Od odległości pomiędzy nimi zależy jak szybko zrębki przesuwają się wzdłuż grzałki i jak dużo ich się zbierze. Wydaje mi się, że zrębki po zwęgleniu powinny być jak najszybciej usunięte.

Serki muszą być wędzone na zimno, bo inaczej "popłyną". W mojej prowizorce miałem temperaturę o 5 stopni większą od temperatury otoczenia. Na zastosowanie jakiegokolwiek innego źródła ciepła bym się chyba nie odważył. Na pewno nie na drewnianej werandzie :grin:

Korzyści ze stosowania środków peklujących są dość oczywiste. Gorzej z zagrożeniami Tak na prawdę to nie wiemy ile azotanów zostaje w gotowym wyrobie i jak ma się ta ilość, do tego co zjadamy w warzywach. Wiemy, że coś jest narzeczy, ale nie wiemy, czy jeden papierosek lub mały rozdział dobrej książki, nie jest przypadkiem o wiele bardziej szkodliwy dla zdrowia niż ilości azotanów zjadanych w wędlinach. Jeśli nie jest to seler z własnego ogródka, to ta natura znajduje się w Puławach, Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 13 :grin:

Majowy weekend AD 2012 przejdzie niewątpliwie do historii To było niesamowite połączenie pracy i wypoczynku. Zaczęło się od 10 litrów mleka, jeszcze ciepłego, prosto z udoju, z samego serca Nadgoplańskiego Parku Krajobrazowego. Uzyskałem 6 malutkich serkowych kiełbasek fi 50mm Osuszanie na świeżym powietrzu, bez kurzu, pyłu i latających robali . Improwizowana kartonowa wędzarnia zdała egzamin. Gotowy wyrób wprawił sąsiadów w osłupienie.... no dobra, może to nie było osłupienie, ale mocne zainteresowanie tematem serów oraz wędlin. Drugie podejście, tym razem bez siatki wędliniarskie j i bez odciskania serwatki.

ale czy to jest wędlina dietetyczna to bym się spierał można o niej co najwyżej powiedzieć, że jest łatwiej strawna niż analogiczna wieprzowa ale na takie dysputy zapraszam do Klubu Zdrowia

można i tak, tylko trzeba mieć grubszy lejek ... a grubszy lejek i jelita baranie .... hmmm, mnie brakuje cierpliwości [ Dodano: Sob 28 Kwi, 2012 10:32 ] studzenie w wodzie zmniejsza trwałość? czyli studzenie "powietrzem" przedłuża trwałość? dlaczego tak uważasz? przecież im krócej produkt przebywa w zakresie temperatur korzystnych dla wzrostu mikroorganizmów, tym mniej ich się namnożyszybkie schłodzenie poniżej 10 stopni to podstawa

Z mojego, jeszcze skromniejszego doświadczenia wynika, że .... masz rację. Przyjęte parametry parzenia są kompromisem pomiędzy czasem wykonania, soczystością, trwałością i potencjalną szkodliwością. Dla siebie to bym zrobił surowe, zimnowędzone

Pan Doktór powiedział mamie. że ma jeść tylko chude wędliny i najlepiej drobiowe. Ponieważ z takim ałtorytetem jak Pan Doktór się nie dyskutuje, popełniłem takie oto indorowe cyce: Wyszły nawet dobre, wszystkim smakują. Mnie też, ale ... muszę kawałkiem boczku zagryźć solanka 10% 24h, ale peklosól ograniczona do 20% parzenie w 80 stopniach do 66 w środku + 2 stopnie ekstra w czasie studzenia w letniej wodzie

reguła jest jedna - dobrze osuszyć!

mnie też bo to nie chodzi o to, że ktoś robi covera ... nawet nie chodzi o to, że ktoś robi covera genialnego, ponadczasowego utworu legendy muzyki reggae .... i nawet nie chodzi o to, że wykonawcy tych coverów są amatorami i może nawet chwilami fałszują .... chodzi o klimat, o harmonię pomiędzy muzyką i tekstem .... i o uczucia, jakie wykonawca przekazuje odbiorcom Redemption song to pieśń smutku i cierpienia, a Yannick Noah zrobił z tego jakieś sunshine disco polo reggae a'la UB40 :devil:

ja to już chyba stary pryk jestem, bo takie wykonanie Redemption Song to dla mnie profanacja :blush: ten gostek chyba nie rozumie o czym śpiewa

a najlepiej jakby ta szuflada z dyskiem była w innej lokalizacji, np. gdzieś u rodziny

jedną ręką trzymasz szpulkę ze sznurkiem, a drugi koniec sznurka nawijasz na jakiś trzonek - wtedy można ładnie zacisnąć bez wrzynania się sznurka w palce

... opozycjoniści :grin: :grin: :grin:

Ciekawe czy w instrukcji obsługi jest zalecenie usuwania nagaru po każdym wędzeniu? Pewnie jest, ale kto czyta instrukcje? :grin: ok, chciał, nie chciał, będę musiał posłuchać waszych rad

nie czyściłem, bo ... robię to co 2-3 wędzenia, jak tego nagaru zbierze się więcej i jakoś do tej pory nie było problemów (z wyjątkiem blokowania się podajnika od strony pojemnika zasypowego)

W czasie wczorajszego wędzenia stała się dziwna rzecz. DM przestał przesuwać spalone zrębki, ale ciągle podawał świeże. Zebrała się całkiem duża kupka tych spalonych zrębek, aż cała sprężyna była nimi zakryta. Doszło do samozapłonu. Co prawda ogień był malutki, ale jednak zjawisko dość niepokojące. Po usunięciu zrębek zobaczyłem grzałkę bardzo mocno rozgrzaną, aż do czerwoności. Nie wiem jak długo to trwało, ale nie dłużej niż godzinę. Niestety na kabanosach czuć taki lekki, nieprzyjemnie ostry, gryzący posmak. Zachodzę w głowę co się mogło być przyczyna? Zrębki oryginalne, suche. Spotkaliście się z takim zachowaniem borniaka?

oni się aktualnie zachwycają hiszpańskimi szynkami za 700zł/kg gdzie mi tam z moją amatorską produkcją takie wyrafinowane gusta zaspokajać :tongue:

daleko nie masz - Ks. Janusza, chociażby jutro o tym to nie słyszałem

A nie prościej spotkać się w realu? Jesteś z Warszawy - myślę że znajdą się chętni na małe spotkanie i wspólne gotowanie, połączone z degustacją tego co nam serwujesz na fotkach :lol: