RaV22

Dziś obiad na szybko. Pierś z kurczaka w sosie śmietanowo-bekonowo-rydzowym z tymiankiem.

Popieram dietykona. Prosimy bardzo o instrukcję, najlepiej ze zdjęciami Jutro mam dostawę 30 litrów mleka

Moczyłem i wyciskałem, ale nie za bardzo chciał się formować. Woda miała ok 65-60 stopni - na granicy gorącej. Następnym razem będę od razu wyciskał lub wsadzę do formy i docisnę.

Dzięki, faktycznie robiłem trochę inaczej niż poprzednim razem. Nie podgrzewałem skrzepu w serwatce do momentu "klejenia się" i nie odciskałem serwatki (jak to było za pierwszym razem), a wsadziłem do pieluchy i pozwoliłem swobodnie odciekać. Teraz wszystko jasne. Myślałem że na "kremowośc" ma wpływ tłustość mleka. Czy spotkaliście się z mlekiem owczym w proszku?

Co ma wpływ na "kremowośc sera? Zrobiłem po raz drugi "oscypka" ale wyszedł bardziej jak salami wędzone, niż jak oscypek. Za łagodny w smaku. Jak uzyskać ostrość? Czy zamiast moczenia w solance można dać sól przed dodaniem podpuszczki lub do skrzepu? Czy bez kultur starterowych da się zrobić ser typu feta?

http://allegro.pl/podpuszczka-10g-1-forma-na-oscypki-oscypek-i1239147697.html

Z chlorkiem wapnia chyba jest większa wydajność. Wczoraj robiłem z 15 litrów i otrzymałem 2,4 kg sera. Bez chlorku miałem wydajność 1,1 kg z 10 litrów. Chyba że to kwestia mleka, ale biorę z tego samego źródła.

Pierś z indyka pekluję jak polędwicę. To co w tabeli Dziadka -40% soli peklowej - wychodzi w sam raz Jak pierś mała to nie nastrzykuję, jak większa to 2 nastrzyki po 20 ml w grubszą część. Peklowanie 5 dni.

W wtorek byłem za Makowem Maz., maślaków zatrzęsienie, do zbierania potrzeba kosa. Nie zbierałem, bo nie lubię ich obierać :smile:

Nie żebym się czepiał..... "Na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego istnieje zakaz zbierania grzybów. Nie dotyczy on tylko jego mieszkańców, którzy mają prawo zbierania grzybów na potrzeby własne i tylko w miejscach wskazanych przez dyrektora parku. Jak się jednak okazuje jest wielu chętnych, którzy za nic mają przyrodę i zakazy prawne? Nie odstraszają ich nawet kary pieniężne, nakładane za łamanie prawa. Mandaty w wysokości do 250 złotych, mogą wlepić nie tylko strażnicy parku, ale także dyrektor parku, jego zastępcy, nadleśniczy, konserwator obrębu ochronnego oraz leśniczy. Można zostać ukaranym za zrywanie grzybów, ale także za wjeżdżanie na teren parku samochodem i zaśmiecanie obszaru. – Wielu odwiedzających park wykazuje się ogromnym brakiem kultury – mówi pracownik straży leśnej - Śmiecą i nie zostawiają aut na wyznaczony parkingach. Jesteśmy wtedy dla nich bezwzględni. Warto ostrzec także grzybiarzy, że straż ma prawo rewizji bagażników i toreb. Trudno się dziwić oburzeniu leśników, ponieważ w parku znajduje się 14 parkingów, na których można zostawić samochód bez wyrządzania krzywdy przyrodzie. Jak jest w rzeczywistości można przekonać się każdego dnia, gdy leśne drogi pozastawiane są samochodami., amatorzy grzybów niemal ryją w ściółce leśnej. Wielu przy okazji wyprawy na grzyby przywozi do lasu śmieci z domu, uznając prawdopodobnie, że puszcza jest wysypiskiem. - Grzybiarze zrywając grzyby naruszają ekosystem. Niszczą ściółkę i płoszą zwierzęta. Najsmutniejsze jest to, że nikt się tym nie przejmuje. Wiele osób ignoruje naturę – mówią leśnicy Najlepszym wyjściem byłoby zaostrzenie kar za niszczenie środowiska i dokonywanie przestępstw ekologicznych. Jest nadzieją, że wkrótce to się zmieni, ponieważ Unia Europejska zajmuje się tą sprawą, ale czy zniechęci to grzybiarzy odwiedzających parki narodowe? Iwona Paczkowska źródło: www.sochaczewianin.pl " ... chyba że mieszkasz w Kampinosie.

Uważaj żebyś go nie zalał. Jak zalejesz to głupieje i przestawia się o 70-80 °C. Nawet nie bardzo pomaga wyciągnięcie czujnika i osuszenie go. (czasem pomaga, czasem nie). Proponuję zabezpieczyć silikonem miejsce gdzie przewód wchodzi w rurkę.

Ja też "dojrzewam" do startu z produkcją, ale przerażają mnie te wszystkie formalności. Ile potrzeba czasu na załatwienie wszystkiego? Produkcja do 1,5 t tygodniowo (jak się już rozkręci) Max 3 osoby przy produkcji (biznes rodzinny). Czy pomieszczenie 30 m kw. wystarczy? Jest jakiś "przewodnik" jak i gdzie pozałatwiać? Mam 50 tys na rozruch. Wystarczy? Czy darować sobie nerwów?

Ja już nawet ją widziałem, choć nie była do końca poskładana

U nas sporoooooo więcej http://allegro.pl/item1158299025_nadziewarka_do_kielbas_duza_3_3_litra_5_kg.html albo euro tak podrożało

Właśnie, całkiem przypadkiem zaobserwowałem, że temperatura w komorze będzie niższa, gdy nie włożymy blachy na dno. Myślę o tej która pełni rolę ochrony generatora dymu i deflektora. Różnica to dobre 5 stopni.

Na balkonie świetnie sprawdza się Borniak

Bez szans na powodzenie. Ja tankuję na Auchanie i Neste, tam nawet 30 gr na litrze taniej w porównaniu do stacji Orlen, Statoil, BP, Shell, itd.... Tak więc można taniej....

Może ktoś szuka agregatu, znalazłem przypadkiem błąkając się po necie http://www.allegro.pl/item1077980309_agregat_chlodniczy.html

U mnie też chłodnik

Ja nie będę zakładał nowego, więc swój przepis dopiszę tutaj 1 kg mąki pszennej 1250 1/2 kg mąki żytniej 1250-1450 (nie wiem dokładnie jaki typ bo mąkę dostałem, ale jaśniejsza od 1850) 4 łyżeczki soli 1,5 l ciepłej wody 250 g zakwasu Wszystko wymieszać, (nie za długo, ja wyrabiam max 10 minut), odłożyć do słoika 250g ciasta na kolejne pieczenie, resztę przełożyć do keksówek posmarowanych olejem i wysypanych otrębami (2 długie - 35 cm), przykryć szmatką i zostawić w cieple. Ciasto powinno podwoić objętość, trwa to zwykle 8-10 godzin, w zależności od temperatury, ale wczorajsze urosło w 4 godziny. Piec w 180 °C z grzaniem od góry i dołu, ale bez termoobiegu. Przed włożeniem do pieca spryskać wodą. Robię z tego przepisu także chleb z mąki pszennej 1850 i żytniej 2000, ale dodaję 350 g zakwasu i 100 ml wody więcej. Przestałem kupować pieczywo w sklepie, 2 chleby na tydzień, część zamrażam, a i niemrożony po 4 dniach smakuje nadal wyśmienicie.

A gdyby zamiast przekładni zastosować taki lewarek http://www.allegro.pl/item1039702555_lewarek_podnosnik_mercedes_sprinter_3t.html ?

Mam noże tej firmy, ale inny model. Szybko się tępią, a niewytarte pokrywają się rdzą. ODRADZAM. Garnki też długo nie wytrzymały (termometry w pokrywkach popękały po 2 latach).

A wiadomo którego dnia będzie ten kurs/pokaz? Nie dam rady przyjechać na cały weekend, ale może na jeden dzień bym się wyrwał.

Byłem w takiej sytuacji we wrześniu zeszłego roku. Z powodu kryzysu w branży zamknęli firmę w której pracowałem - agencję reklamową. Paradoksalnie był to dla mnie impuls, aby "pójść na swoje". Nosiłem się z takim zamiarem od dawna, ale potrzebowałem właśnie impulsu. Jak na razie jestem zadowolony i robota "idzie", mimo że pracuje w ciężkiej branży, a klienci są kapryśni Oczywiście nie znam Twojej sytuacji, a i wiek robi swoje, ale głowa do góry, z takim stażem na pewno masz doświadczenie, które pozwoli w końcu rozwinąć skrzydła. Napisz w jakiej branży pracowałeś.

Można zepsuć. Raz mi się udało. Zimne mięso z całonocnego ociekania w lodówce, upchane dość ciasno (9 wędzonek). Wilgotny chłodny dzień. Dym puszczony po 3 godzinach. Mimo to trochę nie wyszło, głównie kolor, a rosa na wędzonkach zbierała się przez całe wędzenie.