Małgoś

Andrzeju k ..specjalna jakaś dietka?

Prababcia Ania jest taka ,jaką sobie wyobrażałam.Poza tym widze zadziwiające podobieństwo do Ali B...obie są wspaniałe babeczki!!!

Ja nie mam co prawda 3-cyfrowej wagi ..ale zapisuje się do "WKKG"(Wędliniarski Klub Kwadransowych Grubasów). :grin: :grin: :grin: Fentel nie musi tu być...schudł tak,że go zza kija od szczotki nie widzać..ale mu zazdroszczę :tongue: :lol:

Podaje przepis z książki Tadeusza Barowicza pt"Pizza na wiele okazji" Pizza neapolitańska Ciasto: 35 dag mąki ,1,5 dag drożdży ,2/3 szkl. mleka,sól,2 łyżki oleju ,tłuszcz do wysmarowania blachy. Wierzch: 10 dag tartego sera Ementalera ,50 dag dojrzałych pomidorów,łyżeczka sproszkowanego lubczyku,2 ząbki czosnku,łyżeczka oleju,pieprz,sól do smaku. Przygotować ciasto drożdżowe ,formować krążki o średnicy 20-25 cm lub jeden duży placek o grubości 1 cm.Posmarować ciasto olejem.Układać na wierzchu pokrojone w plasterki pomidory (obrane i bez pestek) tak,aby pokryły całą powierzchnię.Wymieszać sól ,pieprz,roztarty czosnek oraz zmielony lubczyk i posypać po wierzchu ,następnie tartym serem.Zapiec w gorącym piekarniku ok.20 min. Smacznego

Smaczniutko wygląda... :lol:

Babcia miała 95 lat,kiedyś ten dzień musiał nadejść.... Obawiam się o św.Piotra..nie ma szans z babcią w brydża ,czy pokera... Pokój jej duszy....

Dzisiaj o 13.00 zmarła babcia mojego męża..kochana babciunia-Jadwiga ,osoba kochajaca ludzi,wielka patriotka.Miała wielkie serducho dla każdego.znanego,nieznanego... Odeszła spokojnie,pożegnała się z dziećmi ,wnukami...z prawnunukami nie dane jej było...jeden w Irlandii,drugi w Anglii...tak los rozrzucił ich... ..żegnam Ciebie Babuniu...kochamy Ciebie... P.S. Nie ograj św.Piotra w brydża.... Kochamy Ciebie.. Małgosia ,Marek,Bartek [']

Pamiętamy i Krzysia i Agnieszkę,córkę Chef Paula...byli tacy młodzi,wspaniali...kiedyś się z nimi spotkamy.. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie.... ['] ['] [']

czepiacie się Zibiego! ..a kiełbaska bardzo udana!

[']

No to jestem w "domu"! :grin:

PrababciuAniu! A gdzie ten granulat można kupić( skórki wieprzowe).Szczerze mówiąc nigdy o tym nie słyszałam. :mellow: ?

O balonik na mapie(chodzi o zaznaczenie na mapie google miejsca swego zamieszkania)

A moze taka? http://cgi.ebay.de/Wurstfueller-Profigeraet-super-Zustand_W0QQitemZ130166557741QQihZ003QQcategoryZ64543QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

niech miś jedzie na zlot 2,5! :wink:

..pewnie jakiś człek co to się nie mógł doczekac końca wędzenia i zmarł z głodu :grin:

Witaj Bebikos na forum! Możesz mi mówić "ciociu" :tongue: ..jako żem siostrą wedliniarską Twego taty :grin:

Może to zabrzmi kogut915 dziwnie..ale uwierz mi na zlotach czujemy się jak naprawdę wielka .znająca się 1000 lat rodzinka.. :grin:

Jagra.. zaczeło się chyba to od Savio. Jak zobaczyłam napis"Małgos wzbogacaj swoje wnetrze",to pomyslałam "a co sie on mnie czepia"?...ale potem weszłam niezalogowana i zobaczyłam "gościu wzbogacaj..."to zrozumiałam o co chodzi! :grin:

Mam nadzieje ,że mnie Chef Paul nie "powiesi" za to,że podałam przepis..ale jego już dawno nie było na forum a flaki ,które podał na forum "kuronia" sa przepyszne. Flaki Chef'a Składniki: 1 kg flaków wołowych "plaster miodu" 1/4 kg wołowiny (może być "gulaszówka") 1/4 kg kości wołowych 1 liść laurowy 1 cebula 2 marchewki 1 pietruszka 1 mały seler 3 łyżki masła, 2 łyżeczki majeranku 1 łyżeczka papryki pieprz i sól do smaku Przygotowanie: Flaki dokładnie wyczyścić. Dobrze wymyć pod bieżącą wodą, zalać (aby flaki były przykryte) osoloną wodą (1 łyżka soli na 2 litry wody) zagotować, odlać na sito, opłukać wrzątkiem. Czynność tą wykonać trzy razy. Zalać zimną wodą i gotować do miękkości (około dwie i pół do trzech godzin). Wyjąć z rosołu, poczekać aż ostygną i pokroić w cienkie paski. Cebulę pokroić w pół-talarki, zeszklić na maśle na patelni, dodać pozostałe drobno posiekane warzywa i dusić około pół godziny. W między-czasie do "flakowego" rosołu dodać liść laurowy, kości wołowe i mięso. Gotować godzinę (uzupełniwszy uprzednio wodę w rosole), włożyć podduszone warzywa i gotować jeszcze pół godziny. Kości odrzucić ( można nakarmić znajome zwierzątka :-) ), mięso drobno pokroić i włożyć na powrót do zupy, dodać pokrojone flaki, gotować jeszcze godzinę i na koniec zagęścić zupę złotą zasmażką, dodać przyprawy. Smacznego ..i jeszcze cytat z" ChefPaulowego" postu wyjasniający co to są te plastry miodu: " -------------------------------------------------------------------------------- ... nazwa "plaster miodu" pochodzi od wyglądu, oczyszczone, z młodego wołka, (przeważnie w kawałkach około 20 x 10 cm) - niestety coraz trudniej "normalnie" kupić , ... " _________________

Huraa!!! Papcio..juz wróciłeś z "reperowania"? :wink: :lol:

Ale na używany sprzet daja też gwarancję.Poza tym to połowa ceny.

To ponad stówkę taniej!!!Też kupił na allegro??? :shock: Na ebay-u licytacja potrwa do 29.10.2007 .Na razie wartość 10 euro :tongue: : http://cgi.ebay.de/Teigruehrgeraet_W0QQitemZ320173416410QQihZ011QQcategoryZ77276QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

Mam zamiar zakupić takie oto urządzonko..aby mieszać mięsko a także ciasto na wypieki.Co sądzicie o parametrach?Czy na naszym rynku może cos jest ciekawszego ale też niezbyt drogiego? http://www.allegro.pl/item258633790_polprofesjonalny_mikser_o_poteznej_mocy_1000w.html

A co z krwią? :mellow: