duduś

Nie

RaV22, to to ja wiem, oscypki swego czasu robiłam raz na dwa tygodnie. Te które mi " popłynęły " niestety nie były pilnowane w wędzarni a temp. skoczyła za wysoko i efekt był od razu widoczny. No cóż raz nie zawsze ale smak był taki jak trzeba.

andrzej k, ja ostatnio też tak miałam i wyjęcie z siatki graniczyło z cudem . Twoje oscypki wyglądają bardzo smakowicie.

z_bychu, staram się. Wczoraj zaprosiłam znajomych na piwko i byli w wielkim szoku po spróbowaniu piwka. Myśleli, że kupiłam na targach dożynkowych. Później zabrałam ich do "Czenstochovi " na degustację monachijskiego jasnego

Też polecam przepyszna od razu znika :thumbsup: . Moja robiona w osłonkach kupionych od Mira Ta na zdjęciu zrobiona ze schabu.

Nie chciałabym zakładać nowego tematu więc wklejam się tutaj. Dzisiaj znalazłam u rodziców w spiżarce takie urządzenia niby praski-foremki z nierdzewki. I teraz mam pytanko czy wkładać do tego mięsko "gołe" czy może lepiej użyć folii takiej jak do szynkowaru ?

aak, mam dostęp do limy więc miałam nadzieję, że to właśnie ta odmiana. W piątek wędzę więc będzie okazja sprawdzić przepis

Jak podłużne to może raczej lima ?

aak, a jakich pomidorów używasz do wędzenia, chodzi mi o odmianę które są najlepsze ?

tim, jak wiesz mam kilka gęsi i mam zamiar zrobić coś takiego jak w temacie. Ale nie wiem jaki jest czas pieczenia takiej szyi z farszem. chodzi mi o temp. i czas ? Będę wdzięczna za podpowiedź

To chyba ta sama szatkownica tyle, że inna cena i inny sprzedający. moja mama ma taką i zawsze szatkuje dużo ( całą wannę dużą) i jak do tej pory jest zadowolona więc ja polecam

To my też się pokażemy Ja Marzena - Duduś, mój mąż Adam i Nasz synek Oliwier

Niestety u pszczelarzy zdjęć nie zrobiłam bo "wygonił" mnie deszcz ale pozostałe poniżej przedstawiam Tutaj stoisko firmowe piekarni która sponsorowała pieczywo na V zlot Oprócz tego maszyny, traktory, kombajny Słodkości Przetwory ( te akurat Bałkańskie ) Drób oraz zwierzątka futerkowe Jeszcze wiele innych atrakcji było nie sposób wszystko pokazać maże w przyszłym roku przyjedziecie sami bo warto

Miody są zawsze przy cepeli czyli na końcu III alei przy Jasnogórskim Parku. Cen też nie znam gdyż wczoraj jak byłam to jeszcze nie było tam straganów. Dzisiaj niestety jak na razie nie udało mi się tam dotrzeć a mam do III alei zaledwie 400 m [ Dodano: Sob 04 Wrz, 2010 17:37 ] ps. a Częstochowa to takie małe miasto, że jak zapytasz kogokolwiek to na pewno będzie wiedział gdzie są aleje N.M.P

Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy zapraszam Wszystkich do Częstochowy na Targi Rolnictwa, Ogrodnictwa i Pszczelarstwa . Jest to największa tego typu impreza w Częstochowie odbywająca się na głównym pasażu w w Naszym mieście której towarzyszą obchody dożynkowe na Jasnej Górze. Trwają dziś i jutro . Kto ma blisko niech przyjedzie bo warto. Dzisiaj kliknę kilka fotek to jutro wkleję

MarcinFutrzak, mój też miał nalot ale po jakimś dwutygodniowym leżeniu w lodówce

MarcinFutrzak, nie rób ze sklepowego bo z tego raczej Ci nic konkretnego nie wyjdzie. kiedyś robiłam z mleka kupionego w biedronce i było podobnie przeleciało wszystko przez sitko ( prawie wszystko bo to co zostało to tak jakby nic)

Połowę tej porcji którą kupiłam a tam chyba było 0,113 kg jeśli dobrze widzę na zdjęciu. Nie musi być dokładnie tyle samo wystarczy kawałek aby zaszczepić mleko pleśnią. Do drugiego dałam kawałek lazura i też ładnie rozwinęła się pleśń

EAnna, dokładnie tak. jak pisałaś w swojej fotorelacji z produkcji pleśniaka : " Przed dodaniem podpuszczki mleko zostało zmieszane z zakwasem (dobra, kwaśna śmietana). " Ten ser zrobiłam gdyż Twój był dla mnie inspiracją. A że uważam, że jak się czegoś bardzo chce to należy dążyć do tego aby to osiągnąć postanowiłam spróbować. Nawet nie liczyłam, że za pierwszym razem się uda !

Robiąc powyższy ser wzorowałam się w zasadzie na serze zrobionym przez Eannę z lekkimi modyfikacjami zaciągniętymi z książki " Praktyczne serowarstwo". W połowie maja zaczęłam przygodę z tym serkiem. Powstał on z 10 l mleka do którego dodałam łyżkę śmietany 18% oraz zmiksowany ser pleśniowy "danna blue" z mlekiem około 1 szklanki. Po dodaniu śmietany i mleka z serem pleśniowym podgrzałam mleko do 28 st.c i dodałam podpuszczkę w takiej ilości, że skrzep powstał po około 60 min. Ociekał przez 3 dni w temperaturze pokojowej około 20 st.C był przewracany na początku co godzinę potem rzadziej aż przestała z niego "wychodzić" serwatka. Następnie solenie przez 4 dni ( drugi który robiłam 10 dni później zaszczepiłam Lazurem i ten soliłam 3 dni ). Po soleniu został opłukany z soli i wysuszony. Następnie gęsto nakłuty drutem o grubości około 4 mm i do lodówki na boku. Temperatura w której był trzymany do drugiego skrobania to 9 - 11 st.C. Do tego zakupiłam wyłącznik czasowy prądu co pozwoliło mi utrzymać odpowiednią temperaturę. Lodówka stoi u mnie w sklepie na zapleczu i używam jej tylko do peklowania mięsa no i teraz do serów. Wilgotność zapewniłam nalewając do dolnych pojemników wody i między pojemnikami a półką umieściłam ser na półce nad serem położyłam pieluchę tetrową której brzeg był zamoczony w wodzie i cały czas była wilgotna. Codziennie wietrzyłam lodówkę a ser był położony w przeciągu i codziennie był obracany o 90 stopni. Po lewej zaszczepiony Lazurem. Po kilku dniach zaczął pokrywać się kremową mazią z odcieniem różowym a po około 2 tygodniach wyglądał tak : Po czy został oskrobany dziury zostały zasklepione i dalej był w lodówce przez 14 następnych dni Po tym czasie został oskrobany i zawinięty w folię aluminiową i został przeniesiony do domu do lodówki temp. około 4 st.C na 3 tygodnie bo więcej już nie mogłam czekać gdyż mnie korciło aby go rozkroić. http://images39.fotosik.pl/307/fd389404ce6f585bmed.jpg W smaku i konsystencji idealny

Po dwóch miesiącach mogę się pochwalić. Jutro w wolnej chwili opiszę jak powstał :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

Biotit, będzie ciężko. z tego co widziałam na allegro miał jeden gość wraz z podpuszczką chyba za 65 zł lub drożej musisz poszukać. Można też kupić na targu w Nowym Targu nawet w Zakopcu nie da razy kupić

Mnie wyszło około 0,8 kg

andrzej k, dokładnie, taka sama

ja tym razem użyłam kefiru z "biedronki" "mleczna kraina" a ociekał w kuchni gdzie było 20 stopni