BonAir

Markus, zerknij tutaj: http://www.wedlinydomowe.com/smokehouse-old.htm Po prawej jest bardzo ciekawe rozwiązanie.

Jeśli chcesz pewny chlebek, to zrób chleb z lekkiej maki pszennej bez dodatku żytniej. Np. jakiś "tostowy" z mąki typ 405 lub 450 - mąka pszenna - 500g - woda - 300ml - drożdże piekarskie - 5g - sól - 1 łyżka - olej - 1 łyżka - cukier - 1 łyżeczka W zanadrzu miej 40ml wody do ew. podlania, jeśli ciasto okaże się zbyt gęste (wszystko zależy o mąki) Ustawienia maszyny: - program normalny - waga 750g - skórka - ciemna

Andrzej, szkoda że nie udało Ci się trafić z ostrością zdjęć... Niewiele widać... A szkoda.

Mieszanki rzeczywiście dość drogie, ale przy okazji czy można gdzieś dostać słód ?

Powiem Ci, że u nas w firmowych sklepach masarni jest również problem z podgardlem. Njaprawdopodobniej w całości idzie na produkcję ichnich kiełbas.

Siara, gratulacje!!! Mortadela, to wg jakiego przepisu ?

Gratuluję EAnna! Przyznam, że moje "trefne salami" jednak wisi sobie teraz na powietrzu w klatce, razem z basturmami - nie miałem serca "pierworodnego" wyrzucać... Może jednak kiedyś coś z niego jeszcze wyrośnie ? ;-) Wydaje mi się, że przyprawy można dać PO wędzeniu. Patrząc na problemy podczas oblewania mojej "zagadki" pieprzem zielonym proponuję obtoczyć salami w "lekkich", czyli zmielonych przyprawach. Nie wiem jak smakowo, ale patrząc na schab w'la parmeńskie, salami obtoczone w mielonej kolendrze mogłoby wyglądać super:

No proszę, a mi sprzedawca bezpłatnie dodał instrukcję i ogromny zbiór różnych przepisów... Nasz automat kosztował 69zł plus transport.

Może "wywrócić" na drugą stronę / :smile:

"Na mieście" to raczej ceny w granicach 300zł... Aczkolwiek widziałem niedawno w Intermarche automaty za 140zł. Podobnie jak Gabi posiadam Bifinett "powystawowy" z menu w języku niemieckim, co na początku trochę mnie odrzucało ;-)

Przede wszystkim taką, która ma dwa mieszadła (raczej tylko takie widziałem na allegro). Poza tym maszyny raczej niczym się nie różnią (poza obudową i znaczkiem producenta ;-) )

Aleś się uparł na tę żywicę...

Nawet zaflokowałeś! Gratulacje

Tylko czy ta odchyłka jest liniowa ? Sprawdź też temperaturę 0st.C.

Małe kawałki (jeśli nie peklujesz na sucho), to można posiłkować się np. tym przepisem: http://wedlinydomowe.pl//articles.php?id=942 Mięso z golonek peklujemy metodą mokrą zalewową stężenie solanki 10 - 11 st. Be Skład solanki: Mieszanka peklująca- peklosól - 0,448 - 0,5016 kg (Przeliczone wg tabeli na 4 l wody) Woda - 4 L Czas peklowania 4 - 6 dni

Pewnie nie poznasz odpowiedzi... Podobnie w jakim celu czasem do kiełbasy dodaje się mleko w proszku (zlot)

Widocznie źle trafiłeś... Jeśli masz paragon, to może wymień termometry ? Swoje dwa kupiłem w ten sposób, że wybrałem te, które pokazywały najbardziej uśrednioną temperaturę ;-)

:shock: A dlaczego? Wiem, ze temp. wrzenia zależy od ciśnienia, ale tu mnie zaskoczyłeś... Ja mieszkam na wys. 98m npm i przed chwilą sprawdziłem termometry z LIDLA. Oba egzemplarze pokazują temp. wrzenia wody (z dokładnością odczytu +/-0.5st.C) przy zanurzeniu sondy odpowiednio: 1cm - 82st.C. 3cm - 89st.C. 4cm. - 96st.C. 6cm. - 100st.C. Tak więc długość czynnika mierzącego temperaturę jest podobny do termometru z allegro i wynosi ok 6cm.

A jak długi odcinek sondy zanurzasz w wodzie ?

I bardzo dobrze! Czekamy na efekty oraz KONIECZNIE zdjęcia!

Tzw. proces osadzania przyrównałbym do czasu odczekania podczas np. robienia sałatki warzywnej. Sałatka musi "przejść" przyprawami, smakami itp. Podobnie jest w przypadku kiełbas i wyrobów typu blokowego. Wystarczy 48godz. w lodówce (bynajmniej w mojej, w której w górnych partiach mam 8-10st.C.) Poczytaj tutaj: http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=166 Cyt. "Mięso rozdrobnione ręcznie (5 – 6 cm) pekluje się 48 – 72 godz. w temp. 7 – 8 stopni C. Mięso rozdrobnione mechanicznie (mielone) pekluje się 36 – 48 godz. w temp. 7 – 8 stopni C. "

Na pierwszy raz proponuję w takim razie zrobić MIELONKĘ DROBIOWĄ W OTOCZCE Z GALARETKI DLA MILUSIŃSKICH BonAir'a . Nie ma ryzyka, że nie wyjdzie! :-) A szynkę odłóż do czegoś innego, bo jeszcze trafisz na mięso z wadą i się zrazisz...;-) /viewtopic.php?t=1286&postdays=0&postorder=asc&start=60 PS. Sprawdź najpierw ten termometr patrząc np. jaką temperaturę ma wrząca woda ;-)

Osobiście podgrzewam stopniowo skrzep razem z serwatką. Lepiej go zbytnio nie tarmosić ;-)

Mięsa czasami posiadają wady, skutkiem jednej z nich może być właśnie to, że mięso takie "nie trzyma" wody. Może dzik był wystraszony polowaniem ? ;-) Więcej o wadach mięs poczytasz tutaj: http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=766 Zwróć uwagę na najczęściej występującą wadę PSE: "Wada PSE jest wynikiem nieprawidłowości przemiany materii w organizmie zwierzęcia przed ubojem [...] związana jest z występowaniem genu, który jest odpowiedzialny za występowanie stresu przed ubojem. Mięso z wadą PSE objawia się poza jego bladą barwą, także dużym wyciekiem soku mięśniowego. "

Moja porada, przed rozpoczęciem pieczenia wyjmij mieszadła :lol: