JASIU

pieczemy bułki dziennie!!! po kidiabeł je smarowac jajcami :devil: bułka to bułka a nie cciasto ciasta Nie mroż w tym momencie usypiasz (zabijasz) drozdze jaki problem wstać godz przed .rodziną i namieszać ciasto??? i świeże bułeczki na sniadanko

u nas mąka orkiszowa jest po 8,99zeta :shock: Janusz czemu namaczasz siemie i sezam?? Jasiu

no to odgadłem ! :grin: :grin:

A nie pomyślałeś że może to być jakiś interes obwoźny ala catering dlatego wymagany jest przyzwoity wygląd co ludzi zachęci do zakupu :rolleyes:

bardzo ladnie a że mięsko jest spręzyste to sie cieszyć mogłoby być twarde jak deska Gratulacje!!! :lol: :lol: :lol:

Tak jak Pedro napisał zamroź surową potem masz wybór albo parzyć albo na grila , pamiętaj o wolnym rozmrażaniu !

i tak trzymać :wink: bo w tym jest cały sens tego co robimy :lol: :lol: :lol:

myślę że coś chcesz sprowokować ,tylko co? :grin: :grin: :grin: tym bardziej jak się przejrzy Twoje wcześniejsze posty to nie peklujesz pierwszy raz :wink: Pozdrawiam Jasiu

po kiego czorta jajko do ciasta ?

no to się pochwal ,skąd masz te uszczelki :lol:

a moze by tak wstawic do komory wedzarniczej mala lampke i swiatlomierz i juz bysmy mieli pomiar gestosci dymu swiatlomierz np taki http://www.allegro.pl/item326697463_swiatlomierz_luksomierz_wysylka_gratis_.html a tak sobie tylko dumam :wink:

tu masz linka /viewtopic.php?t=1402&postdays=0&postorder=asc&highlight=szynka&start=15

do pomiaru używaj jednej dziurki , nie rób jeża co do czasu po ilu mierzyc pierwszy raz to zależne to jest od temp wędzenia inaczej przy wedzeniu 35 a inaczej przy wędzeniu 65 musisz do tego podejsc racjonalnie . Pozdrawiam Jasiu

moja sugestia to przy parzeniu używać termometra do pomiaru temp. wewnątrz mięsa ,wcale się nie dziwię że po dwóch godż parzenia 1kg szynki wychodzą Ci suche wióry :wink: :rolleyes:

toż to rękodzieła Smorodina czy Mama nie prowadzi warsztatów?

no ja mam właśnie strach używania wysokoobrotowych narzedzi jak mam przy tym ręce tłuste ,normalnie jestem fanem swoich palców :wink: dlatego wybrałem tasak i jak potrzeba to walnę go mlotkiem i po kłopocie a jak bezpiecznie :tongue:

Tomku właśnie z powodu "fachowych" cieć kupuję półtuszę w całości ,mimo że to problem z transportem . Zamiast siekierki używam ciężkiego tasaka na razie się boję założyć piłe do kątówki jak Andrzej Przyjemnej pracy przy mięsku życzę :wink: Jasiu

Bierz !! bo u nas o zeta więcej no i też biorę bo co mam robić

http://www.hiendkitchen.com/pages.php/p_id/10?osCsid=5e5c1c87b63eaf2849d6d5d9a1e4b8e8 i bedziesz się mógł golić

mam jeden ten zwany "szefa kuchni" stal b.twarda trudno się ostrzy ale.... jak naostrzysz to cudo nie nóż . Choć fiskarsy równie dobre i tansze :wink:

Wnuczku maszynka nr5 o ile wiem nie ma siatki 16 :wink:

Gratulacje pomysłu i oscypków :grin:

to nie jest twaróg !!! tu masz opis http://www.minrol.gov.pl/DesktopModules/Announcement/ViewAnnouncement.aspx?ModuleID=1276&TabOrgID=1547&LangId=0&AnnouncementId=4071&ModulePositionId=1781

Siedzi dwóch gości w kinie i oglądają film. Przed nimi rozsiadło się wielkie, łyse chłopisko. Ponad dwa metry wzrostu, 120 kilo żywej wagi i tak dalej. Jeden z kumpli mówi do drugiego: - Stary, założę się z tobą o 50 zetow, ze nie walniesz tego gościa w glace Facet pomyślał chwile i mówi: - Spoko, nie ma sprawy. Za 50 dych stuknę go w głowę I sru gościa w czerep. Byk się odwraca, a facet do niego: - Zbyszek! Kopę lat! Co tam u Ciebie? Mięśniak lekko się wkur...... i mówi: - Słuchaj stary, pomyliłeś mnie z kimś innym, spadaj okej?! Minęła dłuższa chwila i znów kumpel namawia drugiego: - E stary, raz go stuknąć, to żadna sztuka. Założę się z tobą o stówę, że nie zrobisz tego po raz drugi Facet pomyślał dłuższą chwilkę i mówi: - Spoko. Za stówę stuknę go jeszcze raz I znów sru gościa w łysy czerep. Kolo odwraca się już mocno podku........ i słyszy: - Zbychu! No to przecież ja! Do klasy razem chodziliśmy! Naprawdę mnie nie poznajesz?! Facetowi piana już poszła z gęby i cedzi przez zęby: - Słuchaj ku.... gościu, mówiłem Ci, że mnie z kimś mylisz i odpie..... się ode mnie, okej?! Po czym wkur...ny na maksa wstaje z siedzenia i idzie do pierwszego rzędu. Znów minęła chwila i kumpel zaczyna swoja gadkę po raz trzeci: - No wiesz, dwa razy stuknąć to w sumie żadna sztuka. Tez bym to zrobił. Ale trzeci raz to Ci się na pewno nie uda. Zakładam się z tobą o 2 stówy, że trzeci raz już nie dasz rady. Znów chwila namysłu i gość przyjmuje zakład. Wstaje, idzie do pierwszego rządu i jeb gościa w glace po raz trzeci. Koleś się zrywa wkur....... jak nie wiadomo co i słyszy: - Zbyszek! To ty tutaj siedzisz? A ja tam wyżej już dwa razy jakiegoś innego gościa zaczepiałem

podpisuję sie pod tym dwoma "rencami"