kempes

Przeczuwałem :grin: Nieraz widzę takie małe są najfajniejsze, ciekawskie i można pogłaskać :lol: Zabawne i miłe. Nigdy nie próbowałem mleka koziego ( :blush: krowiego białego też nie piję) , powiedz Elu czy trzeba się przekonać do tego mleka? smakuje inaczej chyba ale na + :question: zdaję sobie sprawę z pozytywnych wartości weń zawartych. Jak duże masz stadko jeśli można :question: pozdrawiam

Ela, tak czytam wasze posty i widzę, że można polubić nawet czarną_wiedźmę :lol:

Ela, aż się boję zapytać :blush: jecie koźlinę :question: tak tylko pytam bo nigdy nie jadłem :smile:

majsa, witaj !!! i smacznego :lol: jak słyszę, że kobieta mówi o czerwonym barszczyku to ech... nic z tego :lol:

Marek proszę o więcej danych :lol:

Gabi, dziękuje ale strasznie daleco :sad:

Łatwo się pytać kucharzowi z 30 letnim stażem "co macie na obiad" :grin: A u mnie :question: :?: :question: Hmm...Chyba kanapki :lol: Tak to jest bez żonki :wink: ale to mój świadomy i czasowy wybór :lol: Ale zaraz zaraz gdzie ja mam najbliżej podjechać :question: :lol: muszę popatrzeć na baloniki sylwestrowe :lol:

grazia, gratuluję, spośród tylu e-maili wygrałaś - brawo :lol: ciekawe jak smakuje taki tort :grin:

Zdrowia, zdrowia i po trzykroć zdrowia Andrzej ! Spełnienia marzeń, nawet tych najskrytszych. Obcowania ze stronką jak najdłużej :lol: Mało zmartwień dużo uśmiechu i radości :lol: Od kempesów

Arecki, bardzo ładnie to zrobiłeś :lol: Czy ten świerk nie przeniesie zapachów na wędzonki ? Może na spokojnie jeszcze powypalaj wędzarkę? aby pokryła się od środka nalotem dymowym? napisałeś "Teraz od tygodnia peklują się mięsiwa - za dwa tygodnie wędzenie szynek i kiełbas" czy dobrze rozumiem, że trzy tygodnie peklujesz ?

radzio, gratulacje super Ci wyszły wędzonki, kurczaki, normalnie poszedłeś na głęboką wodę w Wiśle (Płock) jaki szeroki wachlarz wyrobów, niech rodzinka ma z Ciebie pociechę :lol: Pozdrawiam

ujastek, trzymam kciuki, odkręcać już na pewno umiesz :lol:

:lol: odzież też fajnie przechodzi zapachem dymu w czasie prac wędzarniczych:!: mocniej i trwalej niż niejeden kosmetyk :lol:

Powiem tak : jeden słodzi herbatkę normalnie inny bardziej, a jeszcze inny w ogóle nie słodzi i każdemu smakuje :lol: Podobnie jest z wędzonkami i innymi wyrobami np. kiełbaska, kaszanka, pasztetowa itp. Jeden je z chlebem i woli bardziej słone (moja żona) inny (np. ja) jem mniej z pieczywem i wolę wyroby mniej słone :lol: Każdy ma inny smak :grin: Ja także korzystam z tabeli opracowanej przez Dziadka tylko celowo sobie trochę zawsze zmniejszam dawkę sól/peklosól i jest super :lol: Będzie druga tabela uważam b. dobrze sprawdzimy co i jak i każdy może sobie wybrać co mu odpowiada, zobaczymy jakie będą różnice wagowe kg/l :grin: Takie jest moje zdanie :lol: Pozdrawiam

Arecki, piękne zdjęcia gratuluję, ech tylko to tak daleko

jaro, witam słonecznie :lol: Jeśli ma to być na 1-2 sezony (lata) to drewniana może być (tak szybko nie zgnije, możesz dać od góry jakiś daszek z blachy), a jeśli dłużej to najlepsza w takim klimacie z blachy KO lub chociaż ocynkowana, może wykorzystanie jakiejś szafy, obudowy, osłony itp. Nie wiem jakie w Angli są szafki ubraniowe czy nie z blachy czarnej zimno/walcowanej + malowanie. Może masz możliwość umieścić komorę wędzarniczą pod dachem ? a palenisko na zewnątrz ? Drzewo też będziesz musiał mieś suche. Jak ocieplisz wełną od strony zewn. blachy to może nasiąkać wodą od deszczu, wilgoci, a jak od środka to od par powstających wewnątrz. Na pewno sobie poradzisz, chęć jedzenia normalnego jest silniejsza niż przeciwności. Najlepiej i najprościej to postaw zwykłą (niemalowaną lub wypalona) beczkę bez dna i będzie super. Pozdrawiam i powodzenia

Tomuś, szczerze życzę :lol: niech cała rodzinka ma co obierać po Twoim powrocie :grin:

:shock: a mówią krawca to już nie uświadczysz - ginący zawód, a Tomuś nałapał tyyyle krawców :lol: piękne

Mam taki apel grzybowo-wędliniarsko-nalewkowy :lol: Ponieważ terytorium wędzarniczej braci jest bardzo rozległe :smile: to jeśli jest gdzieś wysyp grzybów dajcie proszę info, a z pewnością ktoś skorzysta :lol: A jak nic nie nazbiera to dopiero będą ciekawe posty :grin: dlatego teren wysypu winien być wielohektarowy tak dla zabezpieczenia :wink:

Tomuś, nie drażnij i pisz co uzbierałeś :lol:

shiroi, przepis na wędzone udka może będzie dobry ?

To jest z marca 2008 post zemata coś po wypadku mało się odzywa

:lol: brawo, pierwsze zdjęcia ze zlotu Napoleonów 2008 Jutro deseczki pójdą już pod noże :lol: Koledzy wykonali kawał roboty: projekt, materiał, wykonanie, nadzór, transport, zaangażowanie i poświęcony czas dziękujemy dziękujemy dziękujemy niech im gwiazdka pomyślności nigdy nie zagaśnie, komu stół się nie spodoba niechaj pod nim zaśnie :grin:

z_bychu, za duże różnice wagowe poszczególnych elementów chyba, że ozorki, nóżki, wyjmiesz odpowiednio wcześniej, a szynka będzie dalej się peklować. Powodzenia

Moim zdaniem także ok. To przecież będzie chyba mała domowa wędzarka. pozdro