kempes
-
Postów
1 934 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez kempes
-
najwidoczniej chodzi o jakiś regionalny przepis gdzie w końcówce wędzenia kiełbasę traktujemy dymem ze słomy i wychodzi słomowa, a nie jałowcowa :lol:
-
Jasiu ale jak pójdziesz do sklepu i powiesz poproszę 1,5 kg schabu to otrzymasz pytanie: z kością czy bez kości a jak poprosisz polędwicę na mięsnym to przyniosą wędzoną czy zatem to tak jest, że schab to jest sórowy /nieważne z kością czy bez kości/ a poddany obróbce peklowo-wędzono-parzonej to ogólnie przyjęta nazwa "polędwica " ????
-
A powiedzcie mi dlaczego schab wp. wędzony parzony czy też nie parzony nazywa się polędwica ?
-
nio kurierem na drugi dzień można mieć pod drzwiami :grin:
-
niemieckiego nie fersztejn ale chyba jak jest w opcji "Versand nach - Europa'' to wyślą /chyba/ a jak Deutsche to chyba nie, a może się mylę ? ten kuterek powyżej niestety nie na Europe :sad: Andrzej "Bagno " może wiesz jak to jest z tym kupowaniem na ebay.de ? Darek zapomniałem o Tobie jesteś na miejscu możesz opowiedzieć :lol: pozdrówka
-
ten jest fajny i chyba nieduży BonAir dla Ciebie :lol: http://cgi.ebay.de/7-00972-Tischkutter-von-Hobart-Kutter_W0QQitemZ120186168977QQihZ002QQcategoryZ68558QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem
-
Andrzej gratulacje zdjęcia super wiele oddają
-
dobrze jest jeśli używamy żołądka wp. przed nałożeniem farszu posoliś żołądek od wew. strony solą /dodatkowo/ chyba, że był w soli i słabo wymoczony czyli sam w sobie słony :grin: pozdrawiam wszystkich salcesonowiczów :lol:
-
a mnie udało się ostatnio tak zrobić, że użytą wodę do gotowania wkładu mięsnego do kaszanki zamienioną później w rosół użyłem w całości /bo tak akurat pasowało ilościowo litry/kg kaszy / rosół był ''mocny'', a do parzenia musiałem użyć czystej wody i nie udało się na takiej cienkiej wodzie zrobić pysznego barszczyku zwanego u nas ''barszcz na kiszczance''
-
dareks bardziej przypomina i chyba jest to do smarowania - wtłaczania oleju w przemyśle maszynowym
-
Marko witanko i jak to zrobiłeś z tymi kolorami? bardzo podobne do mojej koszuli :lol: gratulacje powodzenia
-
wosiu to to ja wiem tylko znam upodobania tłuścinkowe Dorotki :grin:
-
Wosiu, a czym przycinałeś te kostki żebrowe aby nie było odprysków pilarką z zębami czy piłką do kości bo tasakiem/toporem to chyba nie bardzo pozdr. aaa chyba kupiłeś już taki schab
-
BonAir pięknie pięknie wybierasz się na jakiś zlot ? a kto u Ciebie w domciu będzie jadł taką tłuścinkę :lol:
-
obiecałem to pokazuję nastrzykiwarka przedwojenna /igła dorabiana/ ciekawostką jest rękojeść wraz z trzpieniem tłoka, nakrętką z drewna :shock: i na koniec ciekawostka dyplom gostka z pozdrowieniami kempes syn Stanisława
-
pedro jesteś niesamowity :lol: scenariusz obowiązkowy w klubie 100+ :grin:
-
Jurek ale czego Ci brakuje w smaku ? wątroby, cebuli, majeranku ? widzisz smak kaszanki jest zjawiskiem bardzo regionalnym /tak uważam/
-
strampek zależy co chcesz robić z tego mięska /rozumiem, że cały świniak to dwie półtusze/ jeśli mogę doradzić to: rozbiór przeprowadzić z wcześniejszym zaplanowaniem co na co w takich warunkach więcej dał bym na wędzonki i kiełbaska też do obsuszania, troszkę podrobów, smalec, jakiś pasztet mięsny itp. dasz radę, zagospodarujesz spokojnie, a i rodzinkę poczęstujesz :lol: powodzenia
-
Uuuuuu aleś teraz fentelku poleciał :wink: że niby co te grubsze to nieładne ???? dobrze, że moja połówka nie umie się jeszcze logować bo byś miał prze..... :lol:
-
fotki w poniedziałek dopiero bo muszę poszukać tych rzeczy na bazarku :lol: żartowałem mam na działce i będę dopiero w weekend pozdrawiam Cię Marku, Kasiu, Marcelinko i nie bierzcie przykładu z tatusia w kwestii karku :lol:
-
ja mam zrobię zdjęcie -nastrzykiwarkę przedwojenną Dicka -dyplom mistrzowski jednego gostka itd. itp.
-
może kogoś zainteresuje ? http://www.allegro.pl/item267812821_nadziewarka_do_kielbas_8_5l_i_9_5l.html
-
popieram w całej rozciągłości proszę o nowy temat? np. sprzęty masarskie, pamiątki z dawnych lat
-
ja tę jędrność uzyskuję /jak mi się chce/ w ten sposób, że kiełbasę po przestygnięciu /jest jeszcze letnia/ zanurzam ponownie w gorącej wodzie w tej w której parzyliśmy na minutę
