kempes

jerry271, czy faski do peklowania mięs posiadają nierdzewną stal ? Tak dostałem odp. na pw

A ja to osobiście schabem nazywam mięso wykrojone z kością lub bez obrobione przez peklowanie, dym, parzenie to dla mnie polędwica

Próba wypadła pomyślnie :lol: w pierwszym słoiku pod naciskiem przyrządu pękł dekielek ale już kiedyś próbowałem go podważać wkrętakiem i musiał być napeknięty bo drugi słoik poszedł elegancko. Czyli słoik pod kran z letnią, a później stopniowo coraz cieplejszą wodą jak najwiecej na gumkę i dekielek. Dzięki i pozdrówka :lol:

Małgoś, dzięki dzisiaj próba :lol:

Witanko chcę wykorzystać słoiki ze starą zawartością /kompoty/ i mam problem z ich otwarciem. Gumki sparciałe,a wieko trzyma jak przyspawane. Mam taki stary otwieracz metalowy ale z wiekiem stracił sztywność :wink: :lol: przez co jak najmniej chcę mieć z nim do czynienia aby i mnie się nie udzieliło :grin: Na allegro http://allegro.pl/item371854551_mm2s_otwieracz_do_sloikow_weka_pl0006.html jest taki z tworzywa ale nie będę ryzykował wg mnie za słaby macie jakiś pomysł ? może w ciepłej wodzie stopniowo podgrzewać i próbować ? próbowałem wciskać w szparę ale mi się wykrusza pozdrówka

JASIU, wątpię czy Toshiba ma tyle co na wyświetlaczu :wink: może trzyma na rękach żonkę? Toshiba musisz przyjechać na zlot i komisyjnie będziemy ważyć A co na to rada nadzorcza ? W końcu funkcja prezesa klubu /aż prosi się napisać "Tęcza" / to nie byle co ale każdy prezes takiego klubu chciałby chyba być nim jak najkrócej - tak myślę.

Marek z Bielska, czy Ty przypadkiem nie jesteś v-c prezesem ? :wink: pozdrówka

(*) naszemu koledze strampkowi który opuścił nas na zawsze

efcia, witaj witaj i dym ile wlezie :lol:

tier, rozumiem będzie dobrze :lol:

tier, poniuchaj mięsko, zalewę, mięso nastrzykiwałeś ? jeśli zalewa zakoloryzowała mocno od mięsa może być ono miejscami jaśniejsze, może było blisko naczynia, jeśli zalewę zrobiłeś wg przepisu i nie pachnie brzydko to powinno być dobre, schłodź całość - lodówka, butelki zamrożone itp. czy zalewa zrobiła się ciągnaca ? /zła/ nie możesz peklować wkładając do lodówki ?

kuba1905, musisz znaleźć coś co robi sąsiadka , a Tobie może /ale nie musi/ przeszkadzać i wtedy pogadać o ustępstwach. Moim zdaniem jest to ludzka zazdrość.

Drogie Panie Eanna, Gabi, Anetka, Chudziak, Małgoś, Nostalgia, Pyzolda, Stokrotka, miło będzie poczytać wasze opowieści w ogólnopolskim czasopiśmie :lol: szkoda, że nie jestem kobietą /mogłem nią być w seksmisji, Kopernik też była kobietą :lol: / Pozdrawiam

Czy panowie mogą napisać co kupili? Tak z czystej ciekawości aby ewentualnie temat drążyć dalej na pw co do trafności zakupu i zadowolenia :lol:

krisz, pięknie witamy i zapraszamy do podróży z zadymioną przygodą :lol:

Andyandy, muszę sprobować tego rodzaju peklowanie z dodatkiem kadarki :grin: dzięki za wykład :lol:

Andyandy, jakie wrażenia smakowe po dodaniu wina ? różnica wytrawne czy słodkie ?

pedro, możesz zamrozić surową krew w butelce pet pozdro

Ale w wersji palonej, a zrób z białej gryczanej - mniam mniam :lol: pozdrówka

Oj będzie będzie się działo - Ewcia będzie w domu ? :grin: :grin:

Pamiętajmy o wadze peklowanych sztuk mięs w jednym naczyniu :tongue:

Ponieważ to są moje ostatnie minuty bliskiego kontaktu z klawiaturą pozwólcie, że złożę wszystkim z forum z okazji zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy najserdeczniejsze życzenia zdrowych wesołych i spokojnych świąt oraz wspaniałych udanych wyrobów mięsnych :lol:

strampek, Jak by Ci tu ładnie i zrozumiale opisać :lol: Jedną ręką trzymasz napełniony baton , a drugą okręcasz szpagat tak jak przy wiącaniu pasztetowej, kaszanki czy innej wędliny w jelitach cienkich i zaciągasz i tak z trzy cztery razy mocno ściągając. A dlaczego masujesz baton ? Nabijasz nadziewarką ciasno ile wejdzie i farsz sam wypchnie powietrze. Wieszasz oczywiście za oko wcześniej zrobione na pustym jelicie. powodzenia

margraz1, Marian witamy Cię w gorączce wykonywania przedświątecznych wędlin domowych :lol: Życzymy wspaniałości na stole i w duchu. P.S Do dzisiaj mam smak smalcu grubo kraszonego skwarami jaki w czasach szkolnych przywoził do bursy kolega z okolic Bodaczowa. Takiego smalcu nigdy nie udało mi się zrobić i nigdzie u nikogo posmakować. Że też nie przyszło wtedy spytać się jak go się robi. Pozdrowionka i smacznego jajeczka :lol:

Aaaaaa jak do browara :lol: to ja jeszcze napiszę, że jak chcesz wyjąć bagnet termometru przy parzeniu to wcześniej przygotuj sobie taki patyczek stożkowy i zatknij po wyjęciu otworek bo inaczej fontanna soku :smile: i poczytaj ze strony głównej i w innych tematach - powodzenia i do widzenia