-
Postów
168 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Andrzej D.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Witam. Właśnie obejrzałem reportaż i także jestem w szoku. Najgorsze jest to że przez takich nieuczciwych właścicieli sklepów uczciwi tracą klientów, którzy obejrzeli reportaż. Mam kolegę który ma budkę z kurczakami z rożna i wiem że u niego wszystko jest świeże, nic nie jest odgrzewane na drugi dzień bo albo na koniec dnia można kupić po niższej cenie albo zamrożone po cenie 6 zł za szt (sam często biorę bo świetnie się nadają na "ala' flaczki drobiowe"), przyprawy komponuje sam z naturalnych suszonych ziół, wiem to wszystko bo czasami mu pomagałem przygotowywać kurczaki, a i tak ci klienci którzy jeszcze przychodzą to zadają pytania czy - to wszystko świeże bo w tv był program i tam było o takich rzeczach... Uważam że przez takie "wszy społeczne" człowiek uczciwy nawet na chleb nie może zarobić
-
Z racji tego że jeżdżę ciężarówką mój brat zadał mi zagadkę -Dlaczego kierowca tira gdy wysiada z ciężarówki to kopie w koło? -Żeby mu się torba od d..y odkleiła
-
To też sposób peklowania tylko na sucho Pozdrawiam
-
Dziękuję Gonzo, staram się a tak jak to mówią "człowiek całe życie się uczy" tak i ja zdobywam jakieś nowe doświadczenia. Pozdrawiam
-
Witam serdecznie wszystkich. Przedstawiam swoje niedzielne wędzenie. Wybór padł na kiełbasę Dziadka gdyż bardzo smakowała domownikom. Postanowiłem również spróbować zrobić kiełbasę szlachty wg przepisu Szczepana. Efekt przerósł oczekiwania i tutaj wielki ukłon dla Szczepana za przepis. A tutaj poniżej fotorelacja z wyrobu kiełbaski Mięsko na kiełbaskę sklasyfikowane i zapeklowane Tutaj mięsko do kiełbasy szlachty. Oj działo się z tym tłuczkiem Wszystko gotowe do masowania A tu już po napełnieniu i odstawione na noc do osadzania, razem z kiełbasą szlachty W wędzarni I po wędzeniu A także po wędzeniu i pieczeniu kiełbasy szlachty Ogółem kiełbasy Dziadka wyszło 10kg a kiełbasy szlachty 2kg W piwnicy jeszcze peklują się szyneczki ale o tym za dwa tygodnie. Pozdrawiam serdecznie
-
Witam serdecznie. Ja także się piszę na kalendarz
-
Witam serdecznie. Kolego nie trzeba tego aż tak szczelnie zamykać ważne aby "nadmiar" woreczka był tak umieszczony żeby się z niego nic nie wylewało, wydaje mi się że rękaw też może być. Pozdrawiam
-
Co robi blondynka na dachu wieżowca? Karmi helikoptery
-
Witam serdecznie wszystkich zadymiaczy. Właśnie mam zamiar zbudować nową wędzarnię. I tutaj pytanie czy projekt który wybrałem jest właściwy? Chodzi mi tutaj o wędzarnię którą zaprojektował kolega Andyandy /viewtopic.php?t=1886&highlight=uniwersalna+w%EAdzarnia . Do tego projektu zamierzam jeszcze dobudować nad kanałem dymnym grill. Co o tym sądzicie? Pozdrowionka dla wszystkich
-
Witaj JASIU. Powiedz jaką mapę masz teraz zainstalowaną na pockecie i jaki system operacyjny tam siedzi. Może coś wymyślimy. Pozdrawiam
-
Tak oczywiście, należy polewać wyciekniętym sosem, oczym nie napisałem. Dodam jeszcze jedno, dobrze jest postawić butelki w jakimś naczyniu i nalać wody do tego naczynia na jakieś 2cm. Wyciekający sos nie będzie się przypalał a my zyskamy sos do polewania golonek. Pozdrawiam.
-
Oto mój sposób na golonkę. Golonki oczyścić i razem z kością zapeklować ( ja peklowałem 2 dni wg tabeli i trochę wyszły za słone). Po tym czasie wyjąłem golonki z solanki i usunąłem kości. Po sunięciu kości zamarynowałem je gotową mieszanką przypraw (ale uważam że każdy może zrobić sobie mieszankę jaka jemu będzie odpowiadała) , z oliwą, pamiętając żeby natrzeć je dokładnie w środku i wstawiłem na cztery godziny do lodówki Po tym czasie nadziałem je na butelki wypełnione do połowy piwem i na 2 godzinki do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni (tutaj uwaga: piwo nie powinno być zimne bo butelki mogą popękać, należy także uważać aby nie zatkała się szyjka ponieważ para może nam zrzucić golonki z butelek) A oto efekt końcowy Pozdrawiam. Smacznego
-
Majchal, co do negatywów na allegro to podejrzewam że mało kto wystawia takiego ponieważ w odwecie nie chciałby dostać także negatywa, tak bywa w wielu przypadkach. Co do mierzenia temperatury w batonie chętnie sam się przyjrzę tematowi gdyż zakupiłem szynkowar u miro i narazie też raczkuję w tym temacie
-
Przychodzi klient do jednego ze sklepów znanej firmy Constar i mówi poproszę kilogram tych ogórków. Ekspedientka na to: proszę Pana to nie ogórki tylko kiełbasa. -To dlaczego jest taka zielona? -Bo to kiełbasa dojrzewająca. -Tak? A czemu jest pokryta futerkiem? -Bo to "Kiełbasa przytulanka"
-
[*] [*] [*] Dołączam się do Was w smutku. Niech nasz Brat biesiaduje przy wielkim wspólnym stole, szynkami pachnącym, razem z Tymi co odeszli do lepszego świata
-
Raulo jak dla mnie plan jest OK, ale nie wiem czy sam sobie z tym poradzisz. Samo krojenie mięska trochę zajmie wiec chyba przyda się jeszcze jedna para rąk. Tak przynajmniej było w moim przypadku. Pozdrawiam i zrób jakieś fotki, miło jest popatrzeć na dobre wyroby
-
Yupi !!! Czyli wszystko tak jak ma być, a już się bałem że coś mogłem zrobić nie tak i że może za mało wędzony chociaż po tym wędzeniu które przeszedł zrobił się prawie czarny ale za to jak pachnie :grin:
-
O dziękuję Pedro za pomoc, nie mam jeszcze takiego doświadczenia jak Ty :wink:
-
Wydaje mi się że lepiej po sparzeniu, jeśli zamrozisz przed parzeniem to prawdopodobnie kiełbasa będzie się później rozpadała, ale nie wiem tego napewno nigdy nie mroziłem surowej kiełbasy
-
Wydaje mi się że lepiej będzie ją sparzyć zamiast gotować. Poczytaj tutaj jak to zrobić http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1435&page=2 ( siódme zdjęcie od góry )
-
Maxellku ale to wszystko dzięki Waszej pomocy i poradach. To dzięki wam mam satysfakcję z tego co robie a potem jem. Dziękuję wam za to wszystkim i nie zamierzam opuszczać
-
Witam serdecznie. Lekko ponad dwa miesiące popełniłem kindziuka i dzisiaj odważyłem się obejrzeć go od środka . Oto jaki jest efekt. Tak naprawdę nie wiem na czym opierać moje spostrzeżenia bo nigdy nie miałem czegoś takiego w rękach. Kindziuk pachnie przepięknie, mięsko natomiast wydaje mi się że nie jest tak bardzo twarde jak to opisywali moi poprzednicy, jest suche lecz jednak lekko sprężyste, a po odkrojeniu cienkiego plastra wszystko trzyma się ładnie całości i nie rozlatuje się. Kindziuk był wędzony około 12 razy po 4-5 godzin a w międzyczasie wisiał sobie i suszył się. Uwagi mile widziane
-
QUBUS u mojej rodzinki na wsi czasami a zwłaszcza na święta wielkanocne robi się twaróg suszony nad blachami kuchni kaflowej. Być może da się to zrobić w wędzarni, lecz z tego co wiem to jest proces długotrwały i chyba wymaga temperatury około 50 stopni. Kiedyś moja mama suszyła taki ser w kuchence gazowej ustawiając piekarnik elektryczny na 50 stopni z termoobiegiem i na lekko uchylonych drzwiczkach. Warunkiem jeszcze jednym jest dobrze odciśnięty twaróg, ale przypuszczam że da się to zrobić w wędzarni. Pozdrawiam
-
Dziadku ja też chętnie skorzystam z instrukcji jak zrobić igłę
-
Poczytaj ten post /viewtopic.php?p=36698#36698 Ja też się tego uczę
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7