zibi187

:lol: SUPER :lol: A pomocniczki wiedzą co dobre :grin:

Ładna wędzarenka :clap: :clap: I jakie pomocniczki do opróżniania jej zawartości :grin:

Ja zawsze kroję długie paski mięsa i pojedynczo wpuszczam jeden za drugim. Problem powstaje przy ponownym i następnym mieleniu. Wtedy za popychacz robi drewniana pałka :lol: :lol: chociaż protezy robią coraz doskonalsze to jednak co swoje ręce to swoje :grin:

Może to źle zabrzmi ale sam strzeliłem nie raz dzika, który z przestrzelonym sercem idzie jeszcze jakieś 500m.

Są postrzałki, których można w ogóle nie dojść. Sam miałem takie przypadki. Po strzale odnajduję farbę i idę po niej po czym odchodzący dzik przestaje farbować. Do akcji wkracza pies :smile: Zadowolony, że złapał trop po przejściu ok. km też go gubi. Dzik to silne zwierze. Na początku się wydawało, że jest do podjęcia. Dużo farby, która z każdym metrem się zmniejszała.

Nie bardzo wiem co się w takim sprzęgle ma się zerwać :shock: To są takie same sprzęgła :smile: Popatrz Jak pęknie ta wkładka wykonana z tworzywa to sprzęgło zahaczy się o metalowe łapy. Żeby mogło być zrywalne to wkładka powinna być większa a elementy stalowe nie mogą się zazębiać tak jak poniżej W moim przypadku elementem zrywalnym jest wpust. Tylko siła jaka jest potrzebna do jego zerwania jest wysoce za duża jak dla maszynki do mięsa.

Przegrzeb dobrze ten szrot :lol: może akurat coś znajdziesz :smile:

andrzej k Ty lepiej napisz kogo postawiłeś za korbą :lol: :lol:

Musi mocno trzymać tą wiertarkę, żeby nim nie obróciło :lol: :lol:

Fotosik nie działa więc wklejam tak Link

Znalazłem ciekawe rozwiązanie połączenia przekładni z maszynką :lol: to sprzęgło łącznik silnika z pompą próżniową dojarki. http://imageshack.us/content_round.php?page=done&l=img820/6893/sprzgopompyprniowejdoja.jpg Sprzęgło wykonane jest z dwóch elementów z tworzywa sztucznego połączonego łącznikiem gumowym. Powinno być dobre. Zakupić można w każdej Agromie i tym sklepie Link

I to jest to :!: :!: :clap: :clap: Teraz robię wciągarkę, ale zaraz potem czas na naprawę maszynerii :grin:

jak znasz kąt , to na tokarni możesz ustawić i w tulei wytoczyć otwór o takim właśnie kącie :smile:

Na sztukę to mogę zrobić :smile: nie ma z tym problemu. Problem to dokupienie sit do tej maszynki. Dorobienie pojedynczych sztuk to duży koszt.

Teraz na 100% zamontuję sprzęgło przeciążeniowe :lol:

Wrzuć fotki tego sprzęgła :lol:

Proszę oto kilka fotek

Zawsze możesz zastosować nakrętkę samo-kontrującą albo przyłapać lekko mig-iem (gdyby się odkręcała)

Pocisk :grin: :grin:

Właśnie w sobotę załatwiłem swoją maszynkę :sad: :sad: ukręcił się trzon ślimaka. (nie trzpień). MASAKRA :sad: :sad: Teraz na pewno zastosuję sprzęgło rozłączalne. Problem w tym, że nie wiem czy do tej maszynki dostanę ślimak :question:

Pacan Wojciech Uwierz mi wszystko jest tak jak być powinno :lol: :lol: :lol:

Kolego TOSHIBA pisałem już o tym !!! Jeść nie musisz :smile: Ja zrobiłem już kilka imprez i jak możesz poczytać jeszcze żyję :lol: Wszystkie wykonane szaszłyki nawet w najmniejszym stopniu nie miały posmaku farby. Farbą były pokrywane elementy tylko i wyłącznie nadstawki. Palenisko jest wykonane z blachy 5mm i jest nie ruszone. Poza tym cała konstrukcja długo stała zanim pierwszy szaszłyk poszedł na próbę. Na wszystko mnie nie stać, ale może w przyszłości wykonam takie ustrojstwo z nierdzewki :lol: :lol: :lol:

No to jeszcze rożen :lol: :lol: też własna konstrukcja

Zdjęcia nadziewarki to prototyp :lol: wszystko będzie pochowane w hermetycznej puszce :lol:

A to mój sprzęt :lol: :lol: Sama konstrukcja to: maszynka 22N Alexanderwerk, silnik 0,8kW- 2880 obr/min, przekładnia 30/1 - obr na wyjściu 90. Mieszarka silnik 0,37kW 34obr/min. Nadziewarka I napęd do niej