Skoro Golonka wg TINKA robi taką karierę, przypomniał mi się taki film "Amelia". Tam był krasnoludek ogrodowy, którego koleźanka Ameli, stewardesa, woziła po całym świecie, i na tle charakterystycznych budowli robiła mu zdjęcia. Potem te zdjęcia wysyłała do ojca Ameli, który przez załamanie nerwowe po stracie żony, nie chciała obcować ze światem. I zdziwienie tego człowieka odbierającego pozdrowienia od jego ogrodowego krasnala, zwiedzającego świat, było nie do podrobienia. :grin: Już widzę, golonki wg TINKA na tle Amazonki :-)