Andyandy
**VIP**-
Postów
4 269 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Andyandy
-
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky Ano… są dwie możliwości: albo wyjdzie nam blondynka *cenzura* odporna na mróz albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu.
-
- Jaka powinna być idealna kobieta? - Porządna i zarazem wstydliwa. - A dlaczego?! - Żeby się *cenzura* r.....ć i wstydzić się odmówić. [ Dodano: Czw Sty 07, 2010 22:46 ] Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach. Kobieta w strachu: - Boże, cofnij czas o godzinę! Słyszy głos z nieba: - Dobrze, ale kiedyś utoniesz. Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła: - Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom! - Niewinnym? Od roku was, dziwki, zbierałem w jedno miejsce! :grin: Jedzie sobie chłop na wozie ciągniętym przez konia, kiedy niespodziewanie zatrzymują go policjanci -Co pan ma na tym wozie pod płachtą? -A mleko panie władzo -jakie mleko? -z kokosa… Policjanci chwile pomyśleli po czym odsunęli płachtę a tam faktycznie mleko w słoikach,zapytali czy mogą się napić -oczywiście panowie policjanci proszę pijcie policjanci wypili i puścili rolnika Ten wsiadł na wóz i mówi Wio Kokos. Kobieta, której mąż często przychodził do domu pijany, postanowiła oduczyć go tego nawyku. W noc Halloween przebrała się za diabła i schowała się za drzewem, by zatrzymać go w drodze do domu. Kiedy nadszedł, wyskoczyła zza drzewa i stanęła przed nim z czerwonymi rogami na głowie, długimi pazurami i widłami w ręku. - Kim jesteś? - zapytał mąż. - Diabłem! - odpowiedziała. - W takim razie, ożeniłem się z twoją siostrą. [ Dodano: Czw Sty 07, 2010 22:50 ] Dwóch alkoholików urządziło libację w mieszkaniu u jednego z nich. Po kilku godzinkach pierwszy zsunąwszy się pod łóżko zauważył wielką blaszaną miednicę oraz wielką drewnianą pałę. Pyta: - Co to jest ? - Aaaa to zegar z kukułką - Eeee zalewasz, a jak to działa ? Na to drugi bierze miednicę, przykłada do ściany i zaczyna nawalać drewnianą pałą. Zza ściany dobiega zaspany głos: - Ku ku kurrrw.. trzecia rano a ten jeszcze nie śpi Kowalska bardzo dokładnie sprawdza garnitur swojego męża po powrocie z pracy, nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi: - No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!!! Dwóch kumpli siedzi przy barze i narzekają jakie to ich żony są przerażające. Pierwszy mówi: - Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie… Drugi na to: - A moja ma wymiary 90/80/70. - To całkiem nieźle. - Taak… Druga noga tak samo… [ Dodano: Czw Sty 07, 2010 22:55 ] Przychodzi mężczyzna do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta: - Kto ci to zrobił ? - Moja żona… - Żona? Za co !? - Powiedziałem do niej “ty”. - I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ? - Ona mówi do mnie “już się nie kochaliśmy ze dwa lata…” A ja do niej: - Chyba ty… Dlaczego króliki nie robią hałasu w czasie seksu? - Bo mają puchate jajka. Świeża para zakochanych w Paryżu - Kochanie, idziemy najpierw do łóżka czy na wieżę Eiffla? - Do łóżka skarbie. Wieża postoi zdecydowanie dłużej. Co wyszło z powiązania koalicji Kaczyńskiego z Lepperem? - Kaczka w buraczkach. - Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja teściowa! - I co? I co? - I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie. - Co zrobiła? No co? - A, no kulturalnie wzięła i zeszła. - Na dwór? - Nie, na zawał. Niedźwiedź każdego, kogo napotka w lesie, bije jajami po plecach. W pewnym momencie przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i równocześnie się śmieje. Niedźwiedź go się pyta: - Dlaczego płaczesz? - Bo mnie okropnie boli - A dlaczego się śmiejesz? - Bo nadchodzi jeż. [ Dodano: Czw Sty 07, 2010 23:08 ] Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. Mama strasznie skacze po tacie, wtedy wchodzi Jasiu po czym wybiega i zaczyna płakać. Mama wybiegła za nim. Zaskoczona mama mówi do Jasia: - Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy. - Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać. Jasiu dostał od ojca kolejkę i sobie ją uruchomił. Ojciec w tym czasie ogląda TV i słyszy z pokoju Jasia: - Wsiadać! *cenzura*! Wsiadać! - Wysiadać! *cenzura*! Wysiadać! Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mówi: - Jeśli przez najbliższą godzinę usłyszę choć jedno brzydkie słowo to zabiorę Ci kolejkę! Ojciec wraca do pokoju i dalej ogląda TV. Mija pół godziny i nic nie słychać z pokoju Jasia. Mija godzina i nic. Mija godzina i minuta i z pokoju Jasia słychać: - Wsiadać! *cenzura*! Wsiadać! Przez tego skurwysyna mamy godzinę opóźnienia… W pierwszej klasie szkoły podstawowej, podczas lekcji biologii, pani pyta dzieci: - Jakie dźwięki wydaje krowa? Małgosia podnosi rękę: - Muuuu, proszę pani. - Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty? Grześ podnosi rękę: - Miauuu, proszę pani. - Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy? Jasio podnosi rękę. - No Jasiu powiedz - zachęca pani. - Na ziemię skurwysynu, ręce na głowę i szeroko nogi. - Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu do nauczycielki. - Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci. A Jasiu na to: - A kto lubi, będziemy uważać. Wchodzi Jasio na lekcję, rzuca tornister, kładzie nogi na ławkę i krzyczy: - Sieeeeema! Widząc to zszokowana nauczycielka mówi do Jasia: - Jasiu, natychmiast podnieś ten tornister, wyjdź z klasy i wejdź jeszcze raz - tym razem tak grzecznie jak Twój ojciec, kiedy wraca z pracy! Jasio ze spuszczoną głową, podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili drzwi pod wpływem mocnego kopnięcia otwierają się z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy: - Haaaaa! K…, nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie! Wchodzi nauczyciel do klasy i mówi: -Wszyscy nienormalni proszę wstać! Wstaje Jasiu a nauczyciel sie go pyta: -Jasiu dlaczego wstałeś? A Jasiu na to: -No bo mi głupio jak pan tak sam stoi…
-
marcomm, Na razie nie i chyba nie będzie. Chyba będzie przetarg. Pozostaje kwestia z VAT i kasą fiskalną Sprzedać kilkaset ton w detalu to problem, sprzedać hurtem - mniejszy, a przetarg wymaga czasu i chętnych na papiery czyli następny kłopot. Myślę, że przesuną w resorcie na inne służby mundurowe i załatwione, a co nie potrzebne , zostanie na sprzedaż rynkową. Czas pokaże! :shock:
-
marcomm, Podaj linka do specyfikacji
-
Przeglądałem oferty handlowe i tylko WAK Łódź ma ciekawą propozycję drewno opałowe po 30 zł. Poza tym na przetargu wszystkie lepsze rzeczy - złom może trzy oferty dla firm. co do samochodów z MON-u to polecam stronkę http://www.autoscout24.pl/QuickSearch.aspx?msgid=13&msgtp=2&id=lruliflhliqz. Oferty MON czyli AMW http://www.amw.com.pl/rsm_tenders_info.php?tender_info=552 to przeważnie same śmieci w dobrej drogiej cenie. Zobaczymy jak będzie sprzeda, żywności przebiegać he he helixwroclaw2005 czary były kiedyś w modzie [mod]i w obecnym Rządzie[/mod]. My dostaniemy jak zwykle obietnice i nadzieję bo "nadzieja to .......... :wink:
-
helixwroclaw2005, Czas pokaże! Papier wszystko przyjmie.
-
Maxell, Odnosiłem się do artykułu oferującego zapasy. Słonina i zakup jeżeli termin będzie dobry to dobry temat. Takiej na pewno w sklepach się nie kupi i samemu nie zrobi. Może NIE WSZYSCY. Myślisz, że SDM zrobi zakup na potrzeby użytkowników stronki. Dobra myśl troszkę zysku na serwer ! czemu nie. To przypomnę że można nabyć za grosze kuchnie polowe i kotły z podwójnymi ściankami wypełnionymi gliceryną. Super sprawa do gotowania i parzenia wyrobów. Na upartego można zrobić mobilną dużą wędzarnię z takiej polowej kuchni i to bez żadnych przeróbek. Biorąc popularność SDM kuchnia polowa będzie niezbędna i wtedy każdy teren będzie dobry na zlot, kurs czy inne szkolenia.
-
Nie wszyscy będą mogli kupić, zapewne hurtownie kupią lub właściciele knajp i innych działalności związanych z żywieniem np: stołówki schroniska itd. Indywidualnie zakup graniczy z dużym wydatkiem. Magazyny też są ukryte z dala od miast. Znam kilka magazynów. Opakowania jakie znamy możemy zapomnieć. Cukier po 25 Kg, herbata 10 kg. Konserwy w skrzyniach, kartonach również wagowo po ok 25 kg. Puszka słoniny prasowanej 10 kg. ( duży krążek ). Pierwsze początki handlu z AMG były super, ale i teraz się nauczyli i jest jak w aptece. Parę lat temu kupować towary i sprzęt to była bajka. Pozostały już odpady i złom wyliczony na sztuki co do 1 gr. Żarcie na taką skalę jest po raz pierwszy sprzedawane a w Afganistanie i na innych placówkach nasze wojsko głoduje. Więziennictwo pierwsze w kolejce itd. Może się terminy ważności kończą. Coś tu śmierdzi? albo żarcie, albo polityka. Jak by nie patrzyć to należy się zastanowić - abu...abu... bo logicznego wytłumaczenia brak. :sad:
-
Maxell, Polacy tak nawet mam telefony. Jednak wyspiarze wolą majonez. Brak drewna, a każdy dym = Garda i Dublin Fireman. Jest polska, litewska i rosyjska hurtownia spożywcza. Sklepów jest dużo. Wszyscy jedzą po "pabach" i restauracjach, a jest tego ponad 10000 i stale pełnych. Oczywiście dobre wyroby mają powodzenie więc przywiozłem zapasik wędzonek. Niestety ja lokalnego przysmaku nie jadam, który składa się z 1kg pieczonych ziemniaków 1/2 kg majonezu i zmiksowanej zupy. Jedzenie można dostać w każdej postaci z całego świata i to nawet na jednej ulicy. Może w polsce unijne przepisy dotyczące własnych wyrobów wejdą, ale Tu jest to NIE MOŻLIWE. Tu za dyrektywą, rzeki nie zmieniają biegu pod prąd. [ Dodano: Czw Sty 07, 2010 11:05 ] Ela, Warto przyjechać nawet na zakupy ciuchy są o 900% tańsze.
-
Odpływ w zatoce koło Dublina. W tym roku jest zima i paraliż miasta.
-
Bardzo często mam zadawane pytania na przepisy dotyczące wędzenia, ponieważ są robione bardzo dokładnie wg przepisów i nie wychodzi. Wiec jest takie stwierdzenie że należy się nauczyć swojego sprzętu. Tak, ale to nie wszystko. Wędzimy w różnych miejscach na różnych parametrach, różne mięsa różnie peklowane. Czytamy i tłumaczymy przepisy - modyfikujemy do własnych potrzeb w różny sposób.Wędzić można na wiele sposobów i jak kto potrafi bo taka jest prawda. Jednak żeby uzyskać pożądany efekt czyli I trwałość II smak III wygląd należy zawsze kierować się własnym rozumem. Spełniając podstawowe parametry zasad sztuki wędzenia jesteśmy tym najważniejszym ogniwem. Czas wędzenia jest względny więc wędźmy do odpowiedniego koloru i wyglądu z zachowaniem temperatury do właściwego wędzenia. Kolor i wygląd jest chemiczną odpowiedzią na właściwe wędzenie. A czas jest wypadkową naszej pracy w zależności od umiejętności warunków i sprzętu jakim dysponujemy.Wiec nie róbmy przepisów czasowych,a podajmy przykłady orientacyjnych procesów. Uniknie się wiele błędów. :idea:
-
Szykuje się zaostrzenie przepisów weterynaryjnych
Andyandy odpowiedział(a) na Marek z Bielska temat w Polska tradycja masarska
szuirad, A co mają USA do Unii. Unia ma swoje prawa, a Stany swoje. Ja na własnej działce mogę robić to co mi się podoba jeżeli jest na własne potrzeby.Nawet lepiej bo wtedy mogę gości przyjmować i częstować, a na stole postawię wielką zalutowaną puszkę na grubym łańcuchu.Jeszcze nikt nie zrobił takiej dziury żeby nie można było jej zatkać. Teraz szaleją z żarówkami energooszczędnymi bo CO mniejsze będzie. Przecież wystarczy uwolnić przepisy o energii wolnodostępnej i całe mnóstwo gospodarstw będzie samowystarczalne. Zyskując nikły % na oszczędności wydadzą krocie na utylizację odpadów elektronicznych przetworników z żarówek, o rtęci nie wspomnę. Z całości niektórych ustaw wynika, że jak boli głowa to uciąć przy szyi. Może się nam w parlamencie UE mądre głowy z rozumem na d.... zamieniły :blush: -
Gonzo, Na pewno nie rozpadnie się UNIA tylko zapadnie!!! pod naporem głupich dyrektyw. Już zaczęli kopać dołki prostymi ogórkami o wymiarach standardowych, kwadratowymi jajkami - patent zaczerpnięty od Z. L. A po modyfikacji roślin będą modyfikować ludzi przez dyrektywy. Hitler, Stalin "Mao" już to robił. Udaje się jeszcze Korei Pn. Jednak co by nie robili naszych wędzonek nie pokonają :grin:
-
Kiedyś dwa razy na tydzień byłem w Kalwarii Zebrzydowskiej, oczywiście z powodu działalności gospodarczej. Poznańska WGO i Zabrze było trasą. Rybki już przy okazji woziłem. Co mogę powiedzieć puszki i makrele są tańsze na południu polski. Brakuje świeżego dorsza, łososia, troci. śledzi, i dużych pstrągów. Jestem teraz w Dublinie i też jest brak takich rybek, a kutrów nie widzę w portach - przynajmniej w tej części wyspy. Zielony kraj marzenie rolnika, a pola tylko łąki. Jabłka z Holandii, warzywa importowane, lasy tylko na filmach. Sam Dublin miasto ogromne i wspaniali ludzie. Nie brakuje też z całego świata szukających lepszego życia. Jest więc też tyle samo sklepów co narodowości i produktów spożywczych. Kosztuję więc różne przysmaki, ale wolę polskie wyroby co potwierdza też wizyta Irlandczyków w naszych sklepach. Jak będę jechać z rybkami to raczej postój będzie krótki ze względu na towar, ale na przystanku końcowym możemy coś uwędzić. :lol:
-
Jak będę jechał do Krakowa, Opole lub Wrocławia, to się zgłoszę po zamówienia na rybki.Karton, folia i troszkę suchego lodu +100 kg ryby- będą super prosto z kutra.
-
Szykuje się zaostrzenie przepisów weterynaryjnych
Andyandy odpowiedział(a) na Marek z Bielska temat w Polska tradycja masarska
dzidek, Na Białoruś!!! Na Białoruś!!! po azyl !!! Łukaszenka ceni własne i domowe wyroby McDonalda wywalił, a racuchy pozostawił, ale internet ogranicza i stronka by straciła. Dziadek tak źle to chyba nie będzie!!! :grin: -
Kącik komputerowy-Pogotowie ratunkowe
Andyandy odpowiedział(a) na wosiu temat w Kącik majsterkowicza
Użyj programu RevoUninPro. Jak odinstalujesz to w pliku "Program Files" usuń plik Avast. Ps. szukaj programów na http://pclab.pl/pliki-28.html -
Rewelka głowa mi się nie mieści w pokoju. I na oczy też padło bo śnieg w Irlandii widzę. Więcej nie mieszam!!!
-
PePe, Mam kilka zestawów, mój jest wymieszany smakuje he kobietom. chyba dorobię :grin:
-
zemat, ja mam 143 kg a miałem oOoOo i zejdę w 2010 10 kg [ Dodano: Czw Gru 31, 2009 23:02 ] Ps. zabijanie to inna choroba
-
Szykuje się zaostrzenie przepisów weterynaryjnych
Andyandy odpowiedział(a) na Marek z Bielska temat w Polska tradycja masarska
Wnuczek, Na form!!!! o zgrozo i w Sylwestra!!! Już klawiatury nie widzę he he he myśleć, myśleć, inaczej !!! [ Dodano: Czw Gru 31, 2009 22:37 ] lesniak, ! kwietnia już był. he he he prędzej socjalizm wróci he he he -
Ja tak rzuciłem palenie tytoniu po 35 latach ( 2 do 3 paczek dziennie - dobę )
-
Modyfikuję trunek do toastu na nowy rok 2010. Skład: Szampan Christalino, Irish Whiskey Jameson, Jack Daniel's, Irish Power. Wszystko w składzie po jedynej butelce. Za oknem pada śnieg - dziwne lecz prawdziwe. Szczęśliwego Nowego Roku i miej nas w opiece po drinkach. :lol:
-
iretaci, Co nie możesz pokonać, zawsze można polubić, głupio brzmi, ale zapewniam że, takie placebo naprawdę leczy - również z nie jednego nałogu.
-
zemat, Najlepszego w Nowym Roku. Wszystkie węglowodany, mięso, nabiał zakwasza. Są jednak produkty z wyjątkami. Jednak to jest tryb życia powodem. Nie przejmuj się zawsze nożna coś naprawić. Możesz jeść kaszę, ryż i nie każdy, mięso też tylko w innym wykonaniu. Konkretnie można jeść wszystko co nie zakwasza organizmu. Mało w jadłospisie zostało,a zarazem dużo, zależy jak na to patrzyć. Myślę, że przeglądając tematy związane z chorobą sam ocenisz problem.
