Andyandy

Papla! Beczka po jelitach jest zrobiona z polietylenu więc mycie detergentem lub karcherem jest mało skuteczne. Można doskonale umyć płynem do usuwania kamienia ( zawiera kwas skalny ) lub krecikiem do rur tylko bez aktywatora( aluminium ). Usunie całkowicie tłuszcz, zapach, wszelkie białka i bakterie. Potem wypłukać z detergentem i beczka pozbawiona zapachów gotowa użycia.

Serdeczne podziękowanie wszystkim „Zadymiaczom” za wspaniałą pamięć i życzenia urodzinowe. Podobno 50-tkę ma się tylko raz, więc jadę dzisiaj na działkę po dymić rybki i powielić parę pięćdziesiątek nalewki. :grin: ps. To nie takie straszne, wewnątrz dalej jestem młody i silny.

Nabyłem drogą internetową termometr od -50 do +150 st przetestowałem zakres i przystąpiłem do wypróbowania w wędzarni. Szybkość działania i pomiaru super, ale jakie było moje zdziwienie jaka jest różnica w pomiarze pomiędzy termometrami używanymi w piecach kotłowych, który zastosowałem do wędzarni. ( Wskazuje prawidłowo tylko jak jest cały nagrzany ) Posiadam termometr bagnetowy zamontowany w wędzarni z wystającą częścią wskazującą. To jest właśnie problem wskazań ponieważ pomiar ciepła gazów jest wadliwy nawet o ponad 50%. Pomiar wody ciepłej już tylko 10 %. Wynika z tego, że im większa różnica temperatur pomiędzy czujnikiem, a obudową zewnętrzną wskaźnika tym większy błąd pomiaru. Zbliża się zima, zimny wiatr i większe różnice w pomiarze. Chyba warto zainwestować lub przeprowadzić regulacje w warunkach takich jak wędzimy. :shock:

Właśnie miałem problem z parzeniem kiełbasy na działce, więc wymyśliłem żeby przerobic palenisko w wędzarni. odkryłem górę paleniska i wstawiłem dwa kawałki grubej blachy tak żeby stojący na nich gar 20 litrowy zamykał górę paleniska. Woda w 40 minut była bardzo wrząca i parzenie 10 kg kiełbasy przestało być problemem. Teraz mam "dwie pieczenie na jednym ogniu" małym kosztem. Polecam ten pomysł wszystkim nie dysponującym odpowiednim zapleczem. :grin:

Dzisiaj robię kiełbasę o szalonym przepisie podobno z 17...... roku. Z braku odpowiednich jelit osłonki białkowe będą odpowiednie. Dzienki za pomoc!!! :grin:

Pomocy ! Osłonki białkowe. Pierwszy raz robię wyroby w osłonkach białkowych 75mm. Czy osłonki sie moczy? czy tak do suchej wkłada farsz?

Marek z Bielska ! Sondy termopary wykonane z materiału bezpiecznego na wysoką temperaturę i przewody są wykonane w izolacji z silikonu o wytrzymałości do 1000st. Należy strone techniczna czytać. Jednak jeżeli temperatura ma być tylko orientacyjna i błąd wskazań bardzo nie wpływa na produkt, to jestem za...... każdym pomysłem - nawet pomiar zdalny na podczerwień bez montowania sondy w piecu.

Jeżeli to jest odpowiedni motyw, to proponuję rurkę kapilarową owinąć wełna mineralną na długości przejścia przez ścianki pieca. Problem rozwiązany. Rurka i obudowa wskaźnika nie powinna na przekroczyć tem. 70 st. Decydując się na inne rozwiązanie, koszt pomiaru układu elektronicznego wielokanałowego wynosi około 80zł. Może być montowany w dowolnym miejscu. Można dołączyć kilka czujników z termoparą i kontrolować w kilku miejscach temperaturę. Problem jest w tym, że jeden czujnik kosztuje od 60 do 80 zł.

Pisząc większy zakres miałem na myśli temperaturę - pomiar od 0 wzwyż, tak żeby zmieścić się w zakresie każdego wędzenia. Natomiast termometr z rurka kapilarną wymaga specyficznego montażu, żeby tylko głowica pomiarowa była ogrzewana. Przy grubości pieca i wysokiej temperaturze rurka kapilarna będzie wprowadzać pomiar w błąd. Zawarta ciecz będzie się nagrzewać na znacznej długości rurki przechodzącej przez grube ścianki pieca chlebowego. Wskazania będą błędne. Termopara eliminuje ten problem. ps. błąd pomiaru może wynośić nawet do 25st przy temperaturze powyżej 230 st.

Italodisko!!! Termometr do wedzarni musi mieć większy zakres więc typ TPM 150 bedzie odpowiedni i najbardziej uniwersalny. Czujniki NTC są szybie i dokładne. Sam taki czujnik posiadam i używam w wędzarni. Można również dołączyć do wędzarni regulator temperatury, który bedzie sygnalizoał za niską lub za wysoką temperaturę lub sterował szybrem , przesłoną paleniska itd. Zapewniam, że cała przyjemnośc to samemu obsługiwać wędzarnie przy piwku w oparciu o termometr. Termometry do pieca chlebowego to jest inny wydatek i proponuje czujnik na termoparze, bezpieczny wyższy zakres mierzonej temperatury. Rurki kapilarne musza być izolowane żeby nie wprowadzały w błąd i nie są odporne na pracę mechaniczną wyginanie itd. :tongue:

Gonzo! jak masz problem z gorącą blachą to zawsze możesz wstawić pod siatkę zabezpieczającą, blaszana "kuwetę" z grubym piaskiem. Tłuszcz na piasku nie będzie się przypalał. Dptyczy to tylko rybek, a wędliny raczej takich zabiegów nie wymagają. Chyba że grilujesz. :smile:

Miro! to jest jednostkowa akcja. Może w sklepach gigantach sprawdzą, że prawie cały towar jest trefny. Farby lakiery użyte do papierów, materiałów, malowidła na kubkach talerzach. Prawie wszystkie wyroby zawierają metale ciężkie a plastiki się rozkładają. Obuwie z chin jest toksyczne i nie tylko kleje, plastik, ale skóry są niebezpieczne. Żywność zawiera pestycydy kilkaset razy ponad normę. Pisze się stale o tym, ale prędzej się dobiorą do domowych wyrobów :grin:

W termometrach kotłowych konstrukcja oparta na działaniu "bimetalu" oraz cyfrowe wymagają okresowej korekty w oparciu o wzorcowe pomiary. Różnica wrzenia wody niezależnie od gęstości ( zawartość rozpuszczonych składników ) jest mała, natomiast uzależniona od ciśnienia w tym wysokości. Często zmiana pogody + miejsce zamieszkania, może wprowadzić w błąd podczas wrzenia przyjmując zakres około 99st.

Majchal!! tak sanepid jest nawet jest punkt reklamacyjny, ale to trwa długo i firma może kupić nie jednego pracownika i zapewne tak robi bo tylko martwa ryba nie bierze. Dzisiaj w mięsnym byłem oczarowany kolorem wyrobów bo wszystkie wyroby były jak pomalowane ten sam kolor i odcień na zewnątrz i wewnątrz. W odpowiedzi usłyszałem, że też tak samo smakują :grin:

Jak rozpoznać rybki. Jest to scam pochodzący z gazetki "Makro" i krótki opis. http://img145.imageshack.us/my.php?image=rybygm9.jpg

BonAir!!! to była wędzona rybka w dzwonkach. Na wystawie inna, a podmieniona podczas pakowania za ladą z lodem. Świerze rybki mam prosto z wody, z burty i nie kupuję w sklepie.

Dziadek !! Twoje słowa są tak wymowne, że ciarki przechodzą na myśl o takich wyrobach. Wczoraj wędziłem szyneczki dla pracowników sklepu mięsnego, bo jak twierdzą tych "plastików mają dość" To chyba świadczy że, nie tylko takie sklepy mają złe wyroby, ale konkurencja pomiędzy "dużymi" zmusza do robienia świństwa nie wędlin. Martwi mnie to że, fachowcy sami psują sobie opinie na zlecenie, niszcząc inne małe firmy i zmuszają do podobnych praktyk. W sumie za wszystko winny jest też konsument. Ja takich nazywam "GÓNOJAD" :mellow:

Wiec zrobię opis jak poznać ryby i dodam fotki. Co do rybek to jest to "produkt" który niezależnie od miejsca na drugi dzień jest już stary beż odpowiedniego schłodzenia. Rybka schłodzona ma okres tylko troszkę dłuższy przechowania. Więc pozostaje mrożenie, ale kto posiada zamrażarkę -78st lub krótkoterminowe mrożenie -32st. Z mięskiem jest troszkę lepiej, ale to już dla fachowców wiedza.

Marek z Bielska !!! :lol: Kiedyś swoje go czasu kupiłem wędzoną rybkę - łososia w Auchan. Została rybka zapakowana w siatkę i tak stałem się szczęśliwym nabywcą. W domu otwieram, a z siatki taki smród poszedł, że żołądek mi się przewrócił. Pojechałem złożyć reklamacje, ale to nie takie proste - więc roztarłem rybkę po punkcie do reklamacji i cały punkt wypełnił się smrodem i trochę hali handlowej. Reakcja była super, natychmiast zjawiła się ochrona, kierownictwo, i tłum ludzi. Oczywiście sprzątaczki paliły się do roboty, a kierownik szalał. Tyle że, ja byłem bardzo wk...ny i stałem w obronie roztartej rybki machając paragonem że, to moja ryba i nie pozwolę sprzątać dopóki nie odkupią towaru razem z kosztami dojazdu. Obiecywali że, to zrobią, i że muszą sprzątać. A ja że mam w dupie ich obietnice i tylko kasa w kieszeni załatwi sprawę. Nasłali ochronę i takie dwa chude blade w mundurkach „postacie minionej epoki” ruszyły do boju. Spokojnie powiedziałem, że jak mnie dotknie to naruszy mój osobisty spokój i połamię im rączki w sekundę. Ważę może troszkę więcej jak świnka poza klasą i setuchna jedną ręką to nie problem, więc śmiechu wśród kibiców było dużo. Ludzie zaczęli zostawiać koszyki z zakupami tam gdzie stali mówiąc że, towar śmierdzi. Ogólnie nastrój się udzielił odpowiednio do zapachu. Kierownictwo natychmiast odkupiło rybkę razem z zadość uczynieniem, czyli kosztami dojazdu. :grin:

Co robi blondynka na dachu przy kominie z kijem baseballowym? Czeka na zadymę. Przemyślenia blondynki. Od czasu, jak spróbowałam nowego "Dove", moja skóra odmłodniała, stała się delikatna, przyjemna w dotyku - taka aksamitna wręcz. Zmarszczki się zmniejszyły, a rysy wygładziły. Poczułam się młodsza i piękniejsza. Przybyło mi nowych sił, aż sama się zdziwiłam! Chociaż w smaku - mydło jak mydło... Rozmawiają dwie blondynki: - Zdawałam wczoraj test IQ. - Ojej, i co dostałaś? - Piątkę! Przychodzi facet do spowiedzi i mówi, że zgwałcił nieletnią. Ksiądz wyrozumiale: - Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała... - Tak, proszę księdza. - Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie. Przychodzi drugi facet i mówi, że zgwałcił staruszkę. Ksiądz wyrozumiale: - Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek, synu. - Tak, proszę księdza. - Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie. Przychodzi trzeci facet: - Zgwałciłem księdza z sąsiedniej parafii ! Ksiądz - waląc pięścią w konfesjonał: Pamiętaj, tu jest twoja parafia! Tu jest twój ksiądz! Blondynka wsiada do autobusu. Wyjęła bilet i podeszła do kasownika. Nagle autobus ruszył. Blondynka straciła równowagę i upadła siedzącemu obok facetowi na kolana mówiąc: Przepraszam, ale myślałam, że zdążę, kiedy jeszcze stał. Blondynka pisze list do córki, która jest na obozie: - Włożyłabym Ci trochę pieniędzy, ale właśnie zamknęłam kopertę. Dlaczego blondynka wlewa wodę do komputera? - Żeby sobie poserfować po internecie Blondynka zamawia pizze. -Na ile części podzielić pani pizze na 6 czy na 12 ?- pyta sie kelner Blondynka na to: - Na 6 bo 12 nie zjem. Codziennie wieczorem spisuję wszystkie swoje myśli - opowiada blondynka brunetce - Od dawna to robisz? - Od trzech lat! Niedługo już będę miała całą stronę...

Majchal! a jaki czas mięso ma być peklowane i czy nastrzyk też. Może nie patrzyłeś dokładnie jakie stężenie i jaki czas peklowania tylko mokrego.

Opyr! Troszkę pracy i będzie dobrze wędzić tylko ten duży lejek z kominkiem usuń, i zrób prosty płaski daszek trochę większy od wędzarni i ocieplony. Daszek zamocuj tak, aby podnosić do góry z dowolnej strony w zależności od wiatru. Regulując szczeliną uzyskasz regulację temperatury, dobre ujście pary wodnej bez skroplin podczas suszenia i wędzenia. Taka ruchoma pokrywa większa o około 15 cm ochroni również przed deszczem, śniegiem. Pozdrawiam. :wink:

Dziadek ! mając na myśli "szynki z dawnych lat " to szynki nie napakowane dodatkami wypełniaczami itd, a więc tylko sól i wędzenie dymem. Czyli tak jak robimy nasze wyroby. Miałem to porównanie do dzisiejszych wyrobów, które można kupić w sklepie. Przynajmniej tak mam oceniane moje wyroby. Mała ilość soli bo tak sobie życzą i tak robię, na granicy solenia. Ps. Papla soli jeszcze mniej, to jest nas małosolnych dwóch.

Wnuczek! zalewa na koniec jest czysta, nie jest mętna. Przypraw używam z umiarem, a soli jest tak jak lubię czyli tak jak szynki za dawnych czasów. Robię dokładny nastrzyk uzyskując smak soli odpowiedni. Solona woda nie pozbawia walorów smakowych i zapachowych więc są też soczyste. Mięso świeże do peklowania nie myję i nie obawiam się że przy mniejszym zasoleniu będzie się psuć. Jednak należy zachować sterylność w pomieszczeniu i przygotowaniu pojemników. Pojemniki ługuję silną zasadą przed użyciem i jak do tej pory nie posiadam lepszego rozwiązania, a gorącą wodą i parą detergentami nie wszystko da się usunąć tylko umyć. Smak i wygląd szynek bardzo zależy od czystości zalewy i ilości bakterii. Pewniej się też przechowuje.

Bagno! Ilość szynek 16 średnia waga około 1300 do 1400gr ilość solanki ok 12 litrów, ilość solanki do nastrzyku 3 litry ( co zostanie dodaję do zalewy ). Na każdą szynkę przeznaczyłem około 200ml zapachowego nastrzyku. Parzenie w osolonej wodzie ze względu na małe stężenie soli ( do smaku )Szynki w zalewie luźno leżą.