Juz piszę! Ku uciesze po spożyciu :grin: 1 kg śliwki węgierki mało dojrzałej,2 łodyżki selera naciowego,1 szkl.octu 10%,70 dag cukru,8 dag czarnej gorczycy,1/2 łyzeczki soli Do garnka wlać ocet i 2 szkl wody,wsypać cukier,sól.Zagotować,mieszać,aż rozpuści sie cukier. śliwki(bez pestek) i seler pokrojony w cieniutkie plasterki wkładamy do syropu i gotujemy na wolnym ogniu aż się zeszklą-mają być twarde. WKŁADAMY DO SŁOICZKÓW. Do zalewy dodajemy zmieloną gorczycę i przestudzoną zalewamy sliweczki. Pasteryzujemy w zależności od wielkości słoiczka. Ja takie, po małym koncentracie pomidorowym,pasteryzuję ok 10 minut. Mają magiczną moc-przykładem jest nasz Grześ :lol: :lol: :lol: A Darek :grin: ma zakaz śliweczek! A, zalewy zostaje,wiec można nastepne wkładać.