Ela

Darino,tim,Kruszyna wszystkiego co najlepsze...stu lat w zdrówku i szczęściu.

Tak Aniu....cały świat.. :lol:

Wszystkim ogromnie dziękuję za życzenia...te telefoniczne,na meila i na forum Oby choć część się spełniła to już będzie cudownie. A moja Viki obdarzyła mnie wczoraj trojaczkami

Hmmm...nie wiem ile mleka wyszło na taką ilość serka Najpierw zrobiłam ser,a potem roladę. Nie korzystam z żadnej książki,uczyłam się metodą prób i błędów.

Małgosiu...ja także nie zdążyłąłm poznać Twojego Taty.... Ale wiem co przezywasz,bardzo współczuje.. EAnna w takich moich trudnych chwilach powiedziała.." 50 % genów męża masz w synu Grzesiu" bardzo mi wtedy pomogły te słowa.... w Tobie przecież też geny Taty.. Ściskam ciepło i pozdrawiam

Jestem osobą, która z takiej pomocy skorzystała. Kochani....to niezwykle ważne..ogromny ból i smutek nie pozwalają racjonalnie myśleć o rzeczach ważnych Niestety brutalne życie toczy się dalej....są rachunki do opłacenia,obiad dla dziecka w szkole,koszty wszystkich dokumentów związanych z tym dramatem, trzeba poprostu kupić bułki i masło.....a głowa i myśli gdzie indziej.... Dla mnie i Grzesia...po śmierci Darka,Wasza pomoc była bezcenna i niesamowicie pomocna. I tu jeszcze raz za nią podziękuję Pomóżmy rodzinie Andrzeja....ona nas potrzebuje.

Wyrazy współczucia dla bliskich

I ja przesyłam walentynkowe buziaczki :lol:

A ja dzięki Wam ...jestem tą szczęściarą co może popróbować na miejscu. Mniam....wspaniałości. Hania to czarodziejka w swojej kuchni:lol: Dojechaliśmy szczęsliwie do Bukowiny.Gospodarze to cudowni ciepli ,otwarci ludzie :lol: C.d nastapi....

Dzisiejszym Jubilatom-stu lat w zdrowiu i szczęściu A w szczególności siostrzyczko Tobie.. niech Ci się spełniają wszystkie życzenia i marzenia, nauka sama wchodzi do głowy, ważne sprawy pomyslnie załatwiaj. Wielki cmokas ode mnie i od siestrzeńca Grzesia :lol:

Radku,dopiero zauwazyłam serowe cudeńka...no to ja głodna u Was nie będe.Mam nadzieję,ze do woreczka wszystko odkładasz??? :grin: :grin: :grin: bardzo profesjonalnie wygladają. :clap: :clap: :clap:

Ładniusie wyroby,faktycznie godne pozarcia :thumbsup: Brawo,najwazniejsze,że smakowały I że własne :clap:

Zadne słowa nie pocieszą... Ale wsparcie jest bardzo potrzebne. Składam wyrazy głębokiego współczucia

Mati-szybciutko zamawaij /viewtopic.php?t=7292&postdays=0&postorder=asc&start=195

Tak sobie pomyślałam ,że chyba mogę i ja rozsławiać dobre imię Wędzarniczej Braci.

Dwa lata temy mielismy na zlocie kabanosy z dodatkiem koziny.Zaznaczę,że koziny używalismy zawsze młodej (koźlęta w wieku ok 6 miesięcy) i był to dodatek do mięsa wieprzowego w granicy 40-50 % Może ktoś pamięta jak smakowały,ja tam nie odczuwałam żadnej wiórowatości. Przed śwętami także pokusiliśmy sieo taki wyród z sąsiadem,w smaku doskonałe,jednakże popełniliśmy pewne błedy technologiczne i wyszły nieco twarde :grin: Cóż,kiedyś i gdzieś trzeba się nauczyć. /viewtopic.php?p=309402#309402

Kabanosy z domieszką koziny. Błędów wiele 1. zbyt luźne nadziewanie 2.zbyt duża temp. wędzenia 3.Wojtek nie żałuje pieprzu-ku niezadowoleniu małżonki No ale... już teraz wiemy, następnym razem uwzględnimy i będzie zapewne lepiej. Smakowo,były bardzo dobre-a najważniejsze,że swoje :lol:

W ocieplonej budzie, w słomie, spokojnie sobie poradzą. U na dawały radę,przy samodzielnym jedzeniu,w czasie mrozu,dolewałam do otrąb ciepłej wody.

Ja zrobiłam podróbkę z zurawiną /viewtopic.php?t=8843&postdays=0&postorder=asc&start=15 Ser kozi kwasowo,podpuszczkowy,ale bez dodatku słodkiej smietanki,bo skąd? Moje mleko dość tłuste,wiec wyszło mi coś takiego,smakowało,a dla mnie to wazne. :lol: Mozna z wierzchu także otoczyć żurawiną.

Smakowite te Twoje wyroby, :clap:

Z Okazji Świąt Bożego Narodzenia Wszystkim siostrom ,braciom i oczywiście Tacie Zdrowia, spokoju, uśmiechu i radości w gronie rodzinnym Ela i Grześ

Golonka była doprawiana "po swojemu" Peklosól, czosnek, majeranek , bazylia, pieprz mileony, odrobina cukru, gałka muszkatałowa. Gotowana 2,5 godziny-niestety za mało bo ciut twarda,ale w smaku przepyszna.

PePe-czy oby napewno pierwszy raz? :lol: Wyglądają jakbyś je robił od dawna-super robota :clap:

Na zdrówko Grzesiu :grin: Tak..z piwniczki. Pozdrawiam Ela

Wędzonki wyglądają smakowicie :thumbsup: A łabądek przeuroczy :clap: